środa, 22 maja 2019

Szukanie rozwiązania

Staram się być pragmatycznym i to wcale nie kosztem innych. Chciałbym, aby skorzystali wszyscy. Jutro wybieram się do ASO Hyundai Karlik w Poznaniu. Muszę jechać ponad 80 km w jedną stronę, aby poddać oględzinom P0 MYSL, który ucierpiał w stłuczce 25 kwietnia br. (czyli już prawie miesiąc). Stłuczka nie była z mojej winy, inny samochód wjechał w mój stojący. Chciałem pierwotnie dokonać naprawy u dealera, u którego samochód był kupowany. Już prawie wszystko było ustalone i nawet miało się to odbyć tak, że ja przyjadę, gdy nadejdzie czas, zostawię mój samochód i wrócę autem zastępczym. Oni już będą mieli wszystko przygotowane, zatem natychmiast przystąpią do naprawy. Jednak okazuje się, że tamten dealer nie ma podpisanej umowy z moim leasingodawcą, co wiąże się z tym, że mimo mojej niewinności (!) musiałbym pokryć VAT od trzech faktur (naprawy, pełnomocnictwa i auta zastępczego). Jeśli wybiorę punkt w Poznaniu zostanie mi zapłacenie VATu od jednej faktury tzn. auta zastępczego. Niestety w Poznaniu nie mogli wyobrazić sobie (nie chcieli się zgodzić na taką propozycję), aby połączyć oględziny z pozostawieniem auta. Zatem oszczędzę na VAT od faktur ale będę musiał dwa razy (a właściwie trzy) jechać do Poznania. A kto za to zapłaci? A kto odda mój czas? Ktoś pomyśli, że jestem "upierdliwy". Ale skoro jestem ubezpieczony, skoro nie mam winy, to ... dlaczego mam ponosić koszty? Absolutnie mi się to nie podoba.
-
Ja wiem, duże firmy mają swoje procedury. Jednak te firmy na ogół czekają na sygnały od klientów ... "co by mogły jeszcze poprawić?". Zatem to jest głos klienta. Wystarczy sobie przeczytać i pomyśleć.

wtorek, 21 maja 2019

Majowe zawirowania

W pierwszej chwili nie mogłem uwierzyć. Ten "gość" wpłacił 1000? Ale na tym polega życie. Jest bardziej zaskakujące, niż książki. W przypływie euforii wstawiłem ten zrzut z widocznym imieniem i nazwiskiem na FB. Po chwili, przyszła myśl - a może nie chciał się ujawniać? Sprawdzam na stronie zrzutki - rzeczywiście kwota "ukryta". Zatem chciał pokazać, że wpłacił, ale nie chciał się chwalić "ile". Szybko usunąłem obrazek z danymi. Jeśli ktoś widział, to proszę dalej nie udostępniać. Ja mam nauczkę, żeby nie postępować pochopnie. Chociaż właściwie nie ma się czego wstydzić. (ten co wpłacił) Trzeba jednak uszanować wolę wpłacającego. Gdyby był jedynym z ukrytą kwotą, to ... by szło go zdemaskować, ale nie jest. Po tych kilku dniach zbiórki ... muszę być zadowolony!
-
GM Radosław Wojtaszek wygrał dzisiaj z GM Peterem Svindlerem i awansował (jako pierwszy) do półfinały Grand Prix FIDE w Moskwie. W pozycji na obrazku komputer, jako lepsze wskazywał bicie piona na a6 a Radosław zagrał wieżą na f3, ale to całkiem zrozumiałe. Nie chciał wypuścić czarnego skoczka z pola h5 (moim zdaniem). GRATULACJE! To już jest wielki sukces (półfinał), a co będzie dalej?

niedziela, 19 maja 2019

Niespodziewani mistrzowie

Wątpię, aby ktoś tak wytypował (przed) złotych medalistów Mistrzostw Polski w Szachach 2019'.
GM Kamil Dragun, to chyba nawet pierwszej polskiej dziesiątce rankingowej nie jest. IM Iweta Rajlich w dzisiątce pewnie jest, ale też mało było o niej słychać. Kojarzy mi się, że Kamil trochę ostatnio przebywał w USA. Iweta z racji małżonka, też mogła być za granicą, ale to tylko moje domysły. Zmierzam jednak do tego, że oboje byli ... mało rozpoznani przez "lokalne" środowisko, tzn. mogli być zaskoczeniem i chyba wykorzystali tę szansę. W każdym razie GRATULACJE! Wygrali ... pewnie.
-
Zastanawia mnie, że gdy pisałem ten tekst, to jeszcze nie było chociaż zajawek na stronach PZSzach.
Za to bardzo długo na stronach chess24 była, przed rundą wyświetlona wynikowa pozycja na ostatniej desce. Rzeczywiście GM Monika Soćko wygrała, ale ...
-
W typowaniu mężczyzn, nie brałem udziału w dwóch rundach, bo gdy zaglądałem, to jeszcze nie było możliwości, a później było za późno. Jednak wynik jest jeszcze nie najgorszy. W ostatniej rundzie tylko jeden błąd. Publikuję tabelę, ale nie wiem po której to rundzie. To małe niedociągnięcie organizatorów, chyba, że ja nie wiem gdzie to sprawdzić.
-
Sprawdziła się moja prognoza w sprawie Państwa Soćków :) Tzn. srebro u pań i brąz u panów :) Państwu Gajewskim poszło gorzej a ... zabrakło Państwa Wojtaszków :)
Cóż ... w rodzinie SIŁA!

JKD przegrał pierwszą partię dogrywki, chociaż nie było źle. W drugiej zagrał to co poprzednio przeciwnik, ale ... tylko remis. W rezultacie odpadł. Dla odmiany GM Radosław Wojtaszek miał tę pierwszą partię słabszą ... a ostatecznie jest w ćwierćfinale. Do ćwierćfinału awansowali obaj Amerykanie (o azjatyckich korzeniach) i ... nie jest wykluczone, że obaj przejdą dalej. Bo Amerykanie maja wolę wygrywania. Tego nie można im odmówić i chyba zawsze są dobrze przygotowani mentalnie. Mają mocne nerwy, a to jest ważne w sporcie. 

Nie ciesz się ... za szybko

W piątek WSZYSTKO szło ... rewelacyjnie GM Jan Krzysztof Duda pierwszy ograł swojego przeciwnika i do w znakomitym stylu, praktycznie w miniaturze. GM Radosław Wojtaszek miał trudne zadanie, bo miał trochę gorszą pozycję, ale ostatecznie też wygrał. No to poszaleli Polacy. Zrzutka szła znakomicie, ludzie wpłacali. Jeszcze w GOPSie dostałem informację, że jest szansa na pozyskanie ławek na boisko. Po powrocie do domu dostałem dwie niezależne informacje o dwóch dużych, bogatych firmach zainteresowanych wspieraniem inicjatyw takich jak plac zabaw dla szkoły. Zacząłem od napisania krótkiej prostej informacji dla szefa pobliskiej firmy. Oczywiście okaże się dopiero za jakiś czas i pewności nie ma żadnej. Później zabrałem się za robienie prezentacji dla ... firmy farmaceutycznej. Miałem "coś" przygotować, ale nie bardzo wiedziałem ... "o co" piszę? Tzn. czy o jakiś datek, rzędu 100 zł na zrzutkę? A może o kompletny plac zabaw wart kilkadziesiąt tysięcy zł.? Spiąłem się jednak i zabrałem do roboty. Postanowiłem zrobić krótki materiał, aby nie zanudzać zarządu (?). Krótki, to jednak ... subiektywny, bo zdaję sobie sprawę, że robiłem według siebie. Nie chciałem szczególnie eksponować własnej roli i własnych sukcesów, aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że moi "wrogowie" pewnie na to by zwrócili uwagę, że nie opisałem TEGO, TAMTEGO i jeszcze CZEGOŚ. A to nie jest tak. Musiałem przygotować to szybko i po prostu łatwiej mi pisać o tym o czym wiem doskonale. Tylko i wyłącznie ta prezentacja wygląda właśnie tak. Jest tak naprawdę zbiorem losowych, wyrwanych, epizodów z życia szkoły. Gdybym robił to dłużej i znał dokładnie cel (!) w jakim ma powstać ta prezentacja, to bym mógł się jeszcze konsultować, poprawiać, szukać innych materiałów. Tę prezentację też przecież przygotowałem bezinteresownie. Nikt mi nie zapłaci za ten czas. Najlepsze dopiero nadchodzi. Gdy skończyłem tę prezentację, postanowiłem poszukać informacji na temat tej firmy. Okazuje się, że to ... duża korporacja i ... typowa korporacja. Natknąłem się na stronę z opiniami na jej temat, jej byłych pracowników. Gdybym trafił na tę stronę przed robieniem prezentacji, to pewnie bym jej nie robił - naprawdę. Czy czuję żal? (zmarnowany czas?) Nie. Ponieważ jestem ... bezinteresownym optymistą. 
-

czwartek, 16 maja 2019

Kim jest Jacek Haja ...?

Dobre pytanie. Taki dzisiaj zauważyłem tytuł na naszemiasto. Dziennikarz rozmawiał ze mną telefonicznie z pół godziny. Trochę mi się to nie podoba, bo jeżeli już to mieli się zająć akcją a nie mną. Ja już sobie poradzę bez (zwłaszcza ich) reklamy.
ZRZUTKA ruszyła naprawdę godnie i o dziwo jest relatywnie dobrze udostępniana. Właściwie - skoro się zdecydowałem, na takie mocne promowanie akcji, to powinienem być przygotowany na różne niespodziewane zwroty akcji. Zastanawiałem się nawet, czy nie poinformować samej NIVEI o mojej akcji? Teoretycznie jeśli tak wspierają talenty dzieci, to powinni wesprzeć akcję. Jednak znając życie, to ... prędzej mógłbym się spodziewać kontaktu z ich adwokatem, który będzie żądał usunięcia wszelkich tekstów godzących w dobre imię marki.

czwartek, 9 maja 2019

Cena lojalności

O obrazku będzie na końcu. Zaraz po kolizji skontaktowałem się z dealerem, u którego kupiłem auto. W końcu tam ubezpieczyłem. Ubezpieczyłem tam, bo było najtaniej. Nie wziąłem jednak leasingu tam, bo PKO oferowało lepsze warunki. Kontakt w sprawie naprawy był jednak bardzo dobry, więc już prawie miałem naprawiać tam, czyli w Inowrocławiu. Skoro tak się "opiekowali" doradzali, a ja wiedziałem gdzie jechać ... Teraz wracamy jednak do dnia wczorajszego. Inowrocław nie ma podpisanej umowy z PKO, zatem musiałbym płacić VAT od trzech faktur. Karlik ma umowę z PKO i wszystko ma się odbywać bezgotówkowo. W Inowrocławiu moglibyśmy zacząć już od poniedziałku. W Poznaniu dopiero 23. będą oględziny. Teraz do sedna - pisałem przed PITS do szefa z Inowrocławia i ... nic nie uzyskałem. Gdyby Inowrocław wsparł PITS, to ... bym się poczuwał, żeby skorzystać z oferty (bo w końcu i tak gdzieś ten VAT utopię), ale Inowrocław nie wsparł PITS. Lojalnie zadzwoniłem rano do Inowrocławia, aby odwołać poniedziałkową wizytę. Odebrał "inny" pracownik, przyjął do wiadomości i podziękował za informację. Po kilku minutach, (gdy już pewnie przekazał informację szefowi), dzwoni szef i się pyta - dlaczego? Tłumaczę zatem, iż nie mam zamiaru płacić VAT od trzech faktur. Trochę marudził, ale przyjął do wiadomości, a nawet zastanowił się nad możliwością podjęcia współpracy z PKO. Obsługa w Poznaniu była bardzo kompetentna i widać, że ... stłuczki są im na rękę. Zaprosili na (podobno) świetną kawę. Między wierszami zrozumiałem, że "poradzą" sobie z VAT-em zawyżając ceny, ale to już nie mój problem. Cóż mi szkodzi pojechać do Poznania i ... szukać nowych sponsorów dla PITS (skoro Inowrocław nie chciał wspierać PITS)? Mając oczy szeroko otwarte, zauważyłem ciekawą akcję Hundai dotyczącą jazd próbnych. Można wygrać ciekawe nagrody - np. samochód na rok za darmo. Wystarczy zapisać się na jazdę. No to się zapisałem właśnie tam, gdzie mam jechać. W ciągu 24 godzin powinni się ze mną skontaktować celem uzgodnienia terminu i godziny. Gdy się skontaktują, to ja będę próbował ustalić termin właśnie wtedy, gdy będę miał te odwiedziny. Oczywiście nie mam żadnej gwarancji wygrania nagrody, ale ... mam szansę. Natomiast biznesmeni mają okazję przeczytać, że ... czasami warto coś dać coś klientowi, bo ... klient wybiera i ... pamięta.

środa, 8 maja 2019

Brzydki trik

Tego się nie spodziewałem, a ... zawsze trzeba się spodziewać najgorszego. Będąc w pełni ubezpieczonym, nie będąc winnym kolizji, mając oświadczenie sprawcy, który ma ważną polisę OC i tak będę musiał ... zapłacić VAT a właściwie jego połowę. Przy czym robiąc to w punkcie, który nie współpracuje z PKO, będę miał 3 faktury (VAT od trzech faktur). Natomiast jeśli wybiorę warsztat współpracujący, to będę miał VAT od najmu auta zastępczego. Ale to i tak jest koszt, którego nie uniknę. Do tego strata czasu i nerwów. Nie ma lekko.

wtorek, 7 maja 2019

Z galopu w cwał

W poprzedni wtorek ... miałem mnóstwo pracy przy przygotowaniu sali na PITS. Powoli zapominam już o turnieju, ale tempo nie spada. Cały czas w głowie rzeczy do zrobienia. Zrobić to, zrobić tamto, pamiętać o tym, pamiętać o tamtym ...
Podsumowałem w końcu bilans PITS. Jeszcze w piątek, na pytania zainteresowanych, a kilkoro było, odpowiadałem około 4000 zł. Po podliczeniu okazało się, że ponad 5000, gdyby doliczyć Pepsi to 5500, gdyby doliczyć różne drobiazgi, końcówki i paliwo, to by się 6000 zł nazbierało. To wszystko bez wkładu wolontariuszy, kosztu pucharów i użyczenia sali. Nazbierało się. Sam się nie spodziewałem. Te półtora tysiąca ze zrzutki (a nawet mniej, bo odciągnęli za parę spraw prawie setkę) to okazuje się tylko ... ćwierć.

sobota, 4 maja 2019

PITS a juniorzy :)

No to się doczekałem ... reklamy. Nie udało mi się znaleźć żadnego celebryty, polityka, ... który by pomógł przy zrzutce. Ale czy na pewno? Okazuje się, że jeden ze sponsorów XXI PITS - Mateusz Różański właśnie dzisiaj został Mistrzem Polski do lat 8! Gratulacje! Brawo! Z własnej skarbonki przekazał 20 zł, chociaż wiedział, że nie będzie mógł zagrać w Wapnie. Właśnie ze względu na Mistrzostwa Polski. 
Pod relacją z XXI PITS pojawił się komentarz od mamy młodej szachistki. To bardzo budujące. 
Przy montażu filmu z turnieju, sprawdziłem, któż to grał z GM Adrejem Maksimenko i okazało się, że był to zwycięzca w kat. juniorów - Jan Klimkowski, a w tej konkretnej partii zremisował z arcymistrzem! Bywały momenty, gdy zastanawiałem się nad podziałem na grupy wiekowe, ale życie pokazuje, że ... trzeba dać szansę młodym, niech uczą się od najlepszych. Cóż to za przyjemność, pokonać równolatka, który ma słabszy poziom? Wyzwaniem jest walka z arcymistrzami! Już od najmłodszych lat. Gdyby tak przejrzeć wszystkie edycje PITS, to znalazłoby się tam kilkoro (a może nawet więcej) medalistów Mistrzostw Polski. Nie szukając daleko - grał przecież w Wapnie GM Jacek Tomczak, krótko po zdobyciu tytułu Mistrza Świata do lat 18.

środa, 1 maja 2019

15 lat w Unii

W głównych kanałach informacyjnych od samego rana płyną peany na okazję 15. rocznicy przystąpienia Polski do UE. Cieszy się Prezydent, cieszy się rząd, cieszy się nawet opozycja tzn. cała ta koalicja i Wiosna się cieszy. Tylko Konfederacja się nie cieszy. Argumenty zwolenników, to ... przede wszystkim, te pieniądze, który napłynęły do Polski. Gdy się powie, że przecież te pieniądze płynęły również z Polski, to natychmiast riposta, że więcej wpłynęło, niż wypłynęło. Nie przemawiają do nich argumenty, ile z tych pieniędzy zostało zmarnowanych, utopionych, wydanych na ... bezcelową promocję i biurokrację. Ile ta biurokracja narobiła przeszkód? Akurat 30 kwietnia przypada rocznica śmierci p. Wilczka, tego który  wprowadził "krótką" ustawę sprowadzającą się do "co nie jest zabronione, to jest dozwolone". Przecież ta ustawa dała prawdziwego "kopa" Polsce. Przecież, gdyby w Polsce była wolność i nie przystępowalibyśmy do tej UE, ale tylko z tą Unią byśmy współpracowali tzn. handlowali i prowadzili inne interesy, a przecież mogło tak być, przecież nie przystąpienie do UE nie było równoznaczne z budowaniem muru ...
-
Moje dwa dni strajku kosztowały mnie ok. 360 zł (dostaliśmy specjalne pisma). Domyślam się, że osoby strajkujące od początku do zawieszenia zapłaciły za strajk kilkukrotnie więcej. Widziałem jak wypełniały wnioski o rozłożenie tej kwoty na raty. Ja miałem w pamięci ten epizod strajkowy z początku mojej pracy w Wapnie, gdzie nic nie wywalczyliśmy a wypłaty były niższe.

niedziela, 28 kwietnia 2019

Dwa dni w plecy

Wczoraj i dzisiaj "musiałem" jechać na szkolenia dla nauczycieli ze szkół w projekcie "Wielkopolsk@ 2020". Pierwszego dnia prowadzący przedstawił nam w formie prezentacji zawartość książeczki, którą i tak otrzymaliśmy. Generalnie chodziło o przedstawienie celów i założeń i idei i promocji. Ale w rezultacie dowiedziałem się, że za wiele nie będę mógł zrobić i najważniejsze, żeby przełącznika nie resetować, bo jeszcze kary będą. W dniu dzisiejszym były zajęcia praktyczne. Odebraliśmy profesjonalne (?) zestawy głośnomówiące oraz profesjonalne (?) kamerki internetowe. To niby sprzęt do telekonferencji między szkołami. Już widzę oczami wyobraźni ... te telekonferencje między szkołami. Do tego trzeba będzie korzystać z ich oprogramowania i to niby chyba takie ważne było. Jak się spytałem, czy nie prościej byłoby Skype wykorzystać? To się dowiedziałem, że ta sieć, w której niby będziemy, to właśnie będzie miała wiele ograniczeń. Niby właśnie Skype nie będzie działał i FB niby też i jeszcze inne rzeczy mogą nie działać. No nieźle, to może jeszcze okaże się, że ten Internet co jest w szkole, to już nie będzie takim "normalnym" internetem? Czyli "zamienił stryjek siekierkę na kijek". Właściwie to ... szkolny administrator, to nic nie zrobi, a ... może będzie musiał użyć prywatnego internetu, bo zgłosić awarię będzie można tylko przez stronę, ale ... jak zgłosić, skoro będzie awaria. Namiastkę tego już mam, ... jak mam problem z siecią w szkole i dzwonię, to ... każą mi maila napisać. Teorie spiskowe aż się proszą o wzmianki. Cała sieć ma być na sprzęcie Huawei ... hmmmm. Zestawy głośnomówiące i kamery ... praktycznie każdy laptop ma mikrofon, głośniki i kamerkę. Czyżby jakiś duży zakup sprzętu o konkretnych parametrach? Idealna okazja do korupcji. Wszędzie jakieś hasła, konta i blokady ... Do tego jeszcze ściąganie nauczycieli na dwa dni, często z odległych miejscowości. Ja zrobiłem przez te dwa dni 320 km. 

czwartek, 25 kwietnia 2019

Stłuczka P0 MYSL

No i ... wjechali we mnie :) Czas nie pozwala opisać szczegółów, ale ... może kiedyś dokończę tę historię.
ZNP zawiesił od soboty strajk, a wkrótce potem FZZ też zawiesił strajk. Zatem od poniedziałku wraca ... normalność. No właśnie ... co to będzie?
Z samochodem też powstał problem, ale ... sprawcy się spieszyło, mi się spieszyło. Sprawca miał dobrą wolę, ja miałem dobrą wolę. Wspólnie szukaliśmy rozwiązania dobrego dla obu stron.

środa, 24 kwietnia 2019

Trudne dni

Przed chwilą przyszedł mi taki pin. Zmusił mnie do wpisu. Wiele spraw się nakłada. Sytuacja strajkowa w edukacji, czyli również u mnie w szkole. Prowadzenie antysystemowej akcji w konkursie Nivei. Przygotowania do PITS. Śledzenie życia szachowego. itd. Dlatego ... wpis krótki.

wtorek, 23 kwietnia 2019

Wyścig szczurów ruszył

Chodzi mi o konkurs "Podwórka Talentów NIVEA". Teoretycznie wszystko wygląda pięknie. Oto wielki koncern chce pomóc polskim dzieciom i daje im szanse na zdobycie fajnych podwórek. Ale wszystko wskazuje na to, że cwaniacy znaleźli tani nośny sposób na reklamę. Kto najbardziej ucierpi? Naiwne dzieci z małych (biednych) miejscowości, które uwierzą w możliwość wygrania podwórka dzięki klikaniu. 
Tak mnie wkurzyło to "odkrycie", że założyłem z tej okazji specjalną stronę i będę poświęcał swój czas na walkę z draniami.

poniedziałek, 22 kwietnia 2019

Mistrzostwa Europy Kobiet

A to Alina poszalała :) Dobry sparingpartner, to podstawa! Lepszy niż najlepszy trener. Co prawda grała w barwach Rosji, ale  ... Mam nawet jej autograf z Trzcianki. Bardzo sympatyczna i to się czuje od pierwszego spojrzenia. Na trzecim miejscu również znana mi Elisabeth Paehtz. Nic do Elizabeth nie mam, ale pamiętam ją z Luneburga jako ... taką typową Niemkę :) i tak już pewnie zostanie. 
Teraz zdałem sobie sprawę, że będąc już ... wiekowym szachistą, to trochę tych asów szachowych widziałem z bliska. 

Dziwny konkurs Nivei

Dzisiaj ogłoszono wyniki "ścieżki jurorskiej" konkursu "Podwórko Talentów Nivea". Niestety wśród laureatów nie ma Wapna. Nie ukrywam, że nie podoba mi się brak możliwości obejrzenia nadesłanych prac, nie można nawet obejrzeć zwycięskich prac! Są tylko pojedyncze zdjęcia oraz nazwy zwycięzców. Jeden film udało mi się znaleźć na YT, to film z Ostródy. W opisie filmu znalazłem zastanawiające informacje. Film został dodany 19 kwietnia, czyli już po terminie przyjmowania zgłoszeń i to jest jeszcze OK, teoretycznie chcieli się przygotować do etapu głosowania, ale ... jak to jest, że skoro dzisiaj jest ogłoszenie wyników, to ta lokalizacja już jest zaznaczona na mapie? Naprawdę zrobiłem zrzut i ... jest.

sobota, 20 kwietnia 2019

Moc twórcy ...

Po takiej informacji trudno znaleźć argumenty przeciw teorii, że najwięcej wirusów tworzą ... producenci programów antywirusowych.
W Niemczech są turnieje, gdzie gra ... prawie 1000 szachistów
W takich turniejach nie dziwią takie ... kwiatki :)
Właśnie zostały ogłoszone Mistrzostwa Świata w Szachach Fischera (losowych), ale ... chyba nie wystartuję :) ale ... widać, że jest parcie na rozwój tej odmiany :)

czwartek, 18 kwietnia 2019

Byłem dzisiaj w szkole

Pojechałem rano rowerem zawieźć, to o czym zapomniałem wczoraj. Przy okazji zobaczyć, czy strajkujący przybyli? Po drodze przygotowywałem się na ewentualne pytania, bo chociaż na ogół improwizacja mi się udaje, ale najlepiej się udaje, gdy jest przygotowana. Rzeczywiście około dziesięcioro koleżeństwa siedziało przy stole. Przywitałem się i poszedłem zanieść, to co miałem do zaniesienia. W drodze powrotnej zatrzymałem się przy stole i porozmawiałem ... o pogodzie. Spytano się, czy podpiszę listę strajkową? Odmówiłem. Nie było komentarzy a ja nie chciałem zaczynać sam. Zatem złożyliśmy sobie życzenia świąteczne i pojechałem dalej swoją drogą.
Zdaję sobie sprawę, że zaglądają tu na bloga osoby z mojego otoczenia tzn. koleżanki z pracy. Jestem człowiekiem, który nie będzie nikomu się narzucał. Wolę odpowiadać, ale jak odpowiadać, skoro nie padły pytania? Zatem postaram się przedstawić moje zdanie. Fakt, że zrezygnowałem ze strajku, wcale nie oznacza mojego poparcia dla strony rządowej. Nie oznacza również, że nie zgadzam się ze strajkującymi nauczycielami. Nie zaczynałem rozmowy, bo nie miałem zamiaru psuć im morale, które i tak pewnie nie jest najwyższe, przynajmniej nie u wszystkich. Nikt nie może mi zarzucić, że nie pracuję dla idei. Bo dla idei zrobiłem już bardzo wiele i w pracy dla idei mam bardzo "mocne plecy" i mógłbym o tym dużo pisać, ale to co robiłem, robiłem dla idei a nie po to, by o tym pisać.
Mogę sobie zatem pozwolić na własną ocenę sytuacji. Otóż moim zdaniem - ten strajk jest polityczny. I kropka. Nauczyciele stali się narzędziem w rękach opozycji. To co mówią nauczyciele, czego się domagają ... jest słuszne, tzn. jest w tym dużo racji. Strona rządowa natomiast "sama się prosiła" o strajk głosząc wszem i wobec jak to jest świetnie, rozdając na prawo i lewo różne świadczenia socjalne, które przecież kosztują. Nie wyobrażam sobie, aby mogli się wycofać z rozdawnictwa, bo społeczeństwo (wyborcy) by się odwróciło od PiS. Natomiast oPOzycja wymyśliła warunki "zaporowe" i ani myśli ustąpić. Kto cierpi? Cierpią dzieci. Tzn. chwilowo to na pewno się cieszą, że mają tyle wolnego i myślą, żeby tylko nauczyciele dalej strajkowali. Tym starszym, zwłaszcza maturzystom, na pewno nie jest do śmiechu. Bo istnieje realna groźba wyrwania jednego roku z życiorysu. Obserwuję na FB, że stanowiska wielu nauczycieli się radykalizują i opozycja jeszcze bardziej będzie takich "bojowników" zagrzewać do walki. Jak dla mnie to wybór jest jak między dżumą a cholerą. Wolę "robić swoje" i nie ponosić kosztów tej wyniszczającej walki między PO i PiS. Pewnie dzisiejsze rozmowy nic nie wniosą. Tak wynika z dotychczasowych relacji. Ja nie boję się wykluczenia, bo i tak chodzę swoimi ścieżkami. Współczuję dzieciom i rodzicom i tym nauczycielom, którzy ucierpią na tym strajku. Na pewno wielu ma ciężką sytuację finansową a losy ich poborów za okres strajku na chwilę obecną nie rysują się w jasnych kolorach. Nie pomoże tu nawet zbiórka pieniędzy. Nie współczuję stronie rządowej, bo sama sobie i społeczeństwu takiego bigosu narobiła a co ciekawsze, może jeszcze na tym konflikcie trochę "ugrać". Zasada "dziel i rządź" nadal (wiecznie) aktualna. 
-

poniedziałek, 15 kwietnia 2019

Nauka na YT, na ostatnią chwilę

Właściwie można się było tego spodziewać. Poniedziałkowy wieczór, jutro egzamin ósmoklasisty z matematyki, więc uczniowie "zaczęli się" uczyć. Podejrzewam, że gdybym przygotował jeszcze pozostałe arkusze z matzoo.pl, to też miałyby dużą oglądalność.

niedziela, 14 kwietnia 2019

Zgoda buduje, ...

... niezgoda rujnuje. Strajk nauczycieli wzbudza duże emocje. Widzę to po liczbie komentarzy na lokalnych wągrowieckich portalach. Na krajowe, to strach zaglądać i trudno ogarnąć. Oczywiście trzeba sobie wzajemnie "wygarnąć", ale wypada również ... wysłuchać drugiej strony. Zastanawiałem się nawet nad przyłączeniem się do dyskusji i to oczywiście w sposób jawny tzn. podpisując się imieniem i nazwiskiem, ale ... przy moich poglądach, oberwałbym od jednych i drugich :) 
JKM by rozwiązał ten "węzeł gordyjski", ale nie może, bo nie ma takiego poparcia. Obecne strony konfliktu tkwią w okopach i ani myślą rezygnować ze swoich racji, a każda ze stron ma swoje racje.
Im szybciej nastąpi porozumienie, tym będzie lepiej. Pod warunkiem, że obie strony wykażą wolę dalszej naprawy sytuacji, a nie zaczną chwalić się swoim zwycięstwem.
Bardzo prawdopodobne, że np. rząd zacznie obcinać subwencję oświatową, bo będą oszczędności na wypłatach strajkujących nauczycieli. Najbiedniejsi jak pokazuje doświadczenie, znów najbardziej doświadczą, bo dla nich każda złotówka jest ważna, ale będą chcieli pokazać jacy są solidarni i honorowi. Przywódcy strajku nic nie tracą ... no chyba, że przelewają swoje pobory na konto zrzutki, ale w to mi się nie chce wierzyć.
-

sobota, 13 kwietnia 2019

Sensacja ... wisiała na włosku

Pierwszy raz w finale wojewódzkim Złotej Wieży powiat wągrowiecki był reprezentowany przez drużynę, która dokładnie w tym samym składzie grała w finale powiatowym. Ot tak po prostu Gmina Skoki. W składzie: Przemysław Sydow, Leszek Szymański, Anita Sydow i Weronika Sydow. 
Wszystko ... rozstrzygnęło się w meczu z Gnieznem. Anita niespodziewanie pokonała faworyta Jana Kukorowskiego, Przemysław zwyciężył w partii z Zygmuntem Kujawskim i już było prowadzenie 2:0. W tym momencie pan Leszek Szymański miał lepszą pozycję w partii z Mirosławem Sobczakiem i bardzo prawdopodobne, że Mirosław przyjąłby remis. Ale Leszek był tak skupiony na partii, że nie widział, co się dzieje. Grał dalej i utracił inicjatywę i dostał ostatecznie przegraną końcówkę. Przegrała również Weronika i zrobiło się 2:2.  Jednak w ostatniej rundzie 4:0 i małymi punktami wyprzedzamy Śrem. Tak oto, mimo wszystko, wielki sukces Wągrowca - II miejsce w finale wojewódzkim. Tak dobrze jeszcze nie było, a niewiele brakowało, żeby było jeszcze lepiej.
GRATULACJE!

-
FOTO (JH)
Tabela

piątek, 12 kwietnia 2019

Gdzie jest rozwiązanie?

Jestem nauczycielem, ale jestem też Polakiem, obywatelem. Oczywiście chciałbym, aby strajk się skończył. Jednak trudno mi sobie wyobrazić, żeby strona rządowa zgodziła się na postulaty nauczycieli. Zgadzam się z wieloma tezami Rafała Ziemkiewicza zawartymi w jego artykule. Policjanci mieli argumenty ważne dla rządu. Nauczyciele mogą się posłużyć co najwyżej argumentami nieetycznymi, a użycie tych nieetycznych mogłoby spowodować jeszcze antypatię dużej części społeczeństwa w stosunku do nauczycieli. 
Rozwiązaniem byłoby całkowite rozwalenie istniejącego systemu, ale żadna ze stron konfliktu nie jest zainteresowana takim rozwiązaniem.
-

czwartek, 11 kwietnia 2019

"Życie mnie Mnie!"

Tytuł wpisu, to fraszka Jana Izydora Sztaudyngera. Poprzeczka w kategorii - minimum słów, maximum treści - zawieszona na najwyższym poziomie :) Wspominam, bo było zadanie na egzaminie gimnazjalnym dotyczące tej fraszki. W pierwszej chwili nawet trudno zrozumieć o co chodzi. Trzeba trochę pomyśleć.
Jutro trzeci i ostatni dzień egzaminu gimnazjalnego. Wszystko wskazuje, że uda się przeprowadzić. Walka między stronami strajku trwa i obie strony twierdzą, że ... wygrywają. Z perspektywy czasu wydaje się, że ZNP "zmarnował" szansę na uzyskanie przewagi w tym sporze. Podejrzewam, że gdyby jeszcze przed egzaminami wyraźnie zapowiedział, że nauczyciele wyznaczeni do komisji mogą spokojnie zawiesić strajk, to wszyscy by uznali to znak dobrej woli. A tak dopiero po fakcie Broniarz mówi, że była to indywidualna decyzja każdego nauczyciela. Natomiast "incydentów" niemiłych dla członków komisji było mnóstwo. Trudno przeciętnemu obserwatorowi nie odnieść wrażenia, że dzieci były jednak zakładnikami w tej rozgrywce. Tak to jest, gdy ... ktoś idzie na całość. W momencie "rozwalenia" egzaminów, związki mogłyby "uzyskać przewagę", oczywiście kosztem dzieci. Gdyby związki jeszcze przed egzaminami jasno pozwoliły je przeprowadzić, to oczywiście radykalni działacze by się wściekali, ale ... moralny zysk byłby bardzo duży (w oczach reszty społeczeństwa). Teraz coraz głośniej słychać o aspektach finansowych strajku. Z czegoś trzeba żyć. Sam Broniarz nie strajkuje a zarabia 12,5 tys. Związki może mają jakieś fundusze, aby coś dać swoim członkom, a co z takimi zwykłymi nauczycielami? 13. emerytura Wałęsy, to ... trochę mało dla tylu tysięcy ludzi.

środa, 10 kwietnia 2019

Egzaminy gimnazjalne ruszyły

Wczoraj wydawało mi się, że ... w wielu szkołach będą problemy z przeprowadzeniem egzaminu. Siedząc w komisji, też myślałem, co właściwie dzieje się w reszcie szkół (i co jeszcze na PITS trzeba zrobić?). W czasie przerwy przed częścią z języka polskiego, dowiaduję się, że podobno w Wapnie była jakaś pikieta, ale egzamin się odbył. Po powrocie z egzaminu, szybko siadam do sprawdzania wiadomości w internecie. Tylko w trzech (!) szkołach w całej Polsce nie odbyły się. To upewnia mnie, że podjąłem wczoraj słuszną decyzję. Okazało się, że Damasławek uzależniał przysłanie do Wapna swoich nauczycieli właśnie od decyzji Wapna, czyli pośrednio od mojej decyzji. Zatem bardzo blisko było sytuacji, w której o Wapnie byłoby głośno w całej Polsce. O swoich motywach (decydujących) pisałem w poprzednim wpisie, ale teraz z perspektywy czasu jeszcze bardziej czuję, że los uczniów też był bardzo ważny. Na wszelki wypadek zrobiłem sobie jeszcze ważne, moim zdaniem zrzuty.

wtorek, 9 kwietnia 2019

Trzeba słuchać, trzeba rozmawiać,

Sytuacja strajkowa rozwija się ... inaczej niż przewidywałem. Obie strony sporu twardo obstają przy swoich zdaniach. Pojawiają się nawet nawoływania do strajku okupacyjnego. Mam swoje poglądy i przyjmuję do wiadomości argumenty obu stron. Trzeba jednak pamiętać, że protest kiedyś się skończy. Ktoś przegra, ktoś wygra. Najlepiej, aby obie strony wyszły "z twarzą", ale mogą też wszyscy przegrać, bo nawet wygranie tej bitwy, może być powodem późniejszej klęski. Sztuka polega na tym, aby znaleźć ten magiczny punkt, gdzie będzie najwięcej "wygranych".
-
Dzisiaj miałem naprawdę ... niezwykłą przygodę. W misji zbierania środków na PITS udałem się do p. Józefa. Naprawdę majętnego człowieka, do tego pochodzącego z Wapna. Przez kilka lat zauważyłem następującą zależność - gdy widziałem się z nim osobiście, na konto Rady Rodziców wpływały środki, gdy tylko zostawiałem kartkę z prośbą i nie było rozmowy, to nie było wpłaty. W tym roku już byłem u p. Józefa, ale był wtedy zajęty i zostawiłem pismo u sekretarki. Dzisiaj byłem w Wągrowcu i postanowiłem sprawdzić, czy może jest p. Józef. Zajeżdżam do firmy, wchodzę i widzę, że rozmawia. Sekretarki zaraz pytają w jakiej sprawie a je celowo głośno mówię, że "chciałbym się spotkać z panem Józefem". Pan Józef podnosi wzrok i przygląda się. Zapewne usiłował sobie przypomnieć kim jestem. Idę za ciosem i zaczynam "zdartą płytę" ... jestem nauczycielem z Wapna i organizuję turniej szachowy i ... wspominam, że jak rozmawiamy, to jest wpłata a jak nie to nie ma wpłaty. Udaje się, na twarzy pojawia się uśmiech ... i Pan Józef postanawia się ... zabawić. Zadaje pytanie - "a ile pan chce?". Ja szybko uciekam, że ... "każda kwota będzie dobra, bo każda złotówka się przyda". Pan Józef nie ustępuje - mam podać konkretną kwotę, która mnie zadowoli. Wszyscy (sekretarki, księgowa (?), przypadkowy pracownik) ... zaczynają mnie obserwować. Napięcie rośnie. Już nawet dokładnie nie pamiętam, co próbowałem powiedzieć, ale mam podać kwotę. Przez głowę przebiegają różne myśli - gdybym poprosił o tysiąc i by się zgodził, to ... właściwie miałbym problem zbiórki rozwiązany, ale gdyby się nie zgodził, to może mógłbym się więcej tu nie pokazywać. Powtarzam jeszcze podobny schemat myślowy z kwotą 500 zł i ... znów nie odważyłem się powiedzieć. Dopiero kwota 200 przechodzi mi przez usta. Pan Józef natychmiast się zgadza i podpisuje pismo. Ja dziękuję i znikam. Patrząc na ten rok możliwe, iż nie wybrałem optymalnej kwoty, może i 500 zł bym dostał. Trzeba jednak mieć na uwadze inne czynniki a najważniejsze, że za rok będę mógł znów pojechać do Pana Józefa i ... poprosić o kolejne 200 zł. A może nawet 300? Jednak będziemy mogli znów spojrzeć sobie w oczy i uśmiechnąć się. 
-

niedziela, 7 kwietnia 2019

Złota Wieża (powiatowa)

Tak sprawnie ... jeszcze nigdy nie poszło. Naprawdę byłem zadowolony. Drużyna z Wapna była mieszanką różnych roczników i nie była najmocniejszym możliwym zestawem, ale walczyła ... godnie.
-
Tabela
Foto
-

sobota, 6 kwietnia 2019

NIVEA - film wysłany

Minął już półmetek szóstego kwietnia a wyników "ZENbooka" nadal nie ma opublikowanych. Gdybym wygrał, to może bym się pobawił w poprawianie filmu. A tak dokonałem ostatecznego zgłoszenia i ... mam spokój z oglądaniem w kółko "niebieskiego" filmu dla NIVEI. Ponieważ robiłem go ... dla społeczności uczniowskiej, to chciałem aby wypadł jak najlepiej. Ponieważ robiłem go programem ffD i na przeciętnym laptopie, to musiałem być skoncentrowany a taka "postawa" nie podobała się Ewie (że tyle siedzę przy komputerze). Niestety, żeby zrobić coś "porządnego" trzeba się poświęcić. Już po wysłaniu pracy konkursowej ... skusiłem się na wykonanie testu (dla dzieci). Na obrazku wyniki :) 

piątek, 5 kwietnia 2019

Osiąganie ZEN(booka)

Mało spałem w nocy. Wcześnie się przebudziłem. Wschód Słońca był ... bardzo widowiskowy, ale nie zdążyłem zrobić zdjęcia, ale się nacieszyłem widokiem. Wczoraj wiele godzin spędziłem przy montażu filmu konkursowego NIVEI. Razem poświęciłem temu filmowi naprawdę wiele czasu. Nie publikuję, bo jeszcze nie mogę. Montowałem w ffDiaporama, darmowym programie na domowym laptopie z Windowsem. Na pewno lżej by mi się robiło w iMovie na Mac'u, ale nie wszystkie efekty byłyby możliwe. Pewnie skutecznym rozwiązaniem byłaby hybryda, czyli wycinanie i przegląd ścieżek na Mac a efekty w ffD. Ostatecznie wyszła wersja, którą oceniam na 80 do 90% możliwości. Uważam, że film ma duże szanse znaleźć się w finałowej piątce, ale to są moje odczucia a jak będzie, to się okaże.
Cały czas mam nadzieję zostać testerem, a właściwie właścicielem ASUSa ZenBook. Laureaci mieli zostać ogłoszeni dzisiaj, ale dzień dobiega końca ... a ja ZenBooka nie mam i chyba szanse maleją. Gdybym wygrał, to montaż filmu byłby znakomitym poligonem doświadczalnym. Mógłbym porównać np. liczbę klatek renderowanych na sekundę (w odniesieniu do obecnego sprzętu (ok. 5/s)).
-

wtorek, 2 kwietnia 2019

5000 subskrypcji na YT :)

Dzisiaj kanał osiągnął 5k sub. Oczywiście jeszcze przez kilka dni może się ten stan wahać i może nastąpić lekki spadek, ale jakiś cel został osiągnięty. Nie mam nawet czasu się rozpisywać, bo od kilku dni żyję tylko produkcją filmu na konkurs NIVEI. Tylko 3 minutowa produkcja a zabiera tyle czasu. Dzisiaj Światowy Dzień Świadomości Autyzmu. Kolorem wiodącym jest ... niebieski. Robiąc ten film, to się tyle tego niebieskiego naoglądałem, że hej. 
-
Strajk nauczycieli coraz bliżej. Żeby nie zapomnieć pozwolę sobie zapisać zdarzenie ze szkoły. W czasie rozmowy z uczennicą, zapytałem ją o primaaprilisowy wpis na stronie szkolnej. Po krótkiej dyskusji ... stwierdziła, że "strona szkolna jest chu" (hu?), nie kończąc. Oczywiście miała na myśli, to co miała na myśli. Jednak warto, aby inni wiedzieli ... jak to fajnie jest w szkole i jakie miłe i uprzejme są dzieci. (tzw. "gimbaza") Patrzyła jak zareaguję na jej wypowiedź. Kontynuowałem rozmowę na temat wyglądu strony i tłumaczyłem, dlaczego uważam, że właśnie taki wygląd strony szkolnej uważam za dobre rozwiązanie.