Światowy Dzień Zwierząt dzisiaj przypada, a ja ... mogę sobie ponarzekać. Najbardziej to lubię rybki. Ciche, spokojne nie psocą nie niszczą. Jednak nie jestem aż takim miłośnikiem, aby nie móc bez nich żyć. Wystarczą mi wspomnienia. Dla przeciwwagi wypada wspomnieć, że rybki lubię jeść, niekoniecznie te z akwarium. Koty? Koty to wydatki. Weterynarz nie jest za darmo, Nawet żwirek do kuwety nie jest tani. Jak jeszcze doliczy się jedzenie, jak doliczy się straty jakie wyrządzą tzn. podrapane meble, potłuczone różne wazony itp. to okazuje się, że trochę tych pieniędzy idzie. A wczoraj został jeszcze unieruchomiony P0MYSL i na 99% jest to sprawka kun. Dzisiaj się okaże, jak przyjedzie mechanik, bo chwilowo auto unieruchomione, a koło akumulatora znalazłem pół suchej bułki.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz