niedziela, 27 czerwca 2021

No i ... lipa

 zaczyna kwitnąć i ładnie pachnieć. W Mistrzostwach Wągrowca w Szachach Błyskawicznych też lipa. Trudno uznać 14. miejsce na sukces i niewielkie pocieszenie w tym, że lokalni konkurenci (K. Szwon, A. Kurz i R. Żurowski) mieli tylko pół punktu więcej. Zabrakło przede wszystkim woli walki. Co prawda wczoraj był wyjazd do Inowrocławia, a później był wypad na strongmanów do Wapna i nie było czasu przygotować się mentalnie. Do tego pięciominutówki bez dodawanego czasu, to nie jest moja specjalność i nie przepadam za takimi szachami. Jednak wypadałoby zdobyć tak z półtora punktu więcej ... cóż. Popełniałem naprawdę głupie błędy np. mając kompletnie wygraną partię "zobaczyłem" na zegarze przeciwnika flagę, ale nie zatrzymałem zegara ... i chociaż miałem kilka sekund więcej, to ostatecznie u przeciwnika została 1 sekunda, a u mnie wyświetliła się flaga. Z Radosławem Ż. widziałem stratę figury, ale szansę na jej odbicie i ... poszedłem na ten wariant, chociaż nie powinienem, bo chociaż odbijałem figurę, to zostawałem bez piona, później poszedłem na wymianę hetmanów, gdy trzeba było komplikować, a nie upraszczać. Nawet z Bronkiem P. miałem kłopoty. Grał naprawdę szybko i w miarę precyzyjnie, tzn. bez większych błędów. Gdy już uzyskałem przewagę, to zostało mi 38 sekund i gdyby dalej grał szybko, to mógłbym nie zdążyć go zamatować, ale ... zastawiłem pułapkę i wpadł, tzn. wykonał posunięcie mając szachowanego króla i zapasem dodatkowej minuty już bez problemów go pokonałem. Świetnie wypadła moja wychowanka Zuzanna G., która zdobyła (tak jak ja) 6 punktów i ... pokazała, że to ona powinna jechać na wojewódzką "Złotą Wieżę" i prawdopodobnie zdobyłaby więcej punktów, niż Dawid L.

piątek, 25 czerwca 2021

Przegrywając też można wygrywać

 

Trafiłem dzisiaj dzisiaj na mecz Nemsko-Pakleza. Nasz arcymistrz dał (chińskiej Kanadyjce?) minutę for, czyli grali z czasem 3 - 2. Nie oglądałem do końca, ale prawdopodobnie spokojnie wygrał ten mecz. Zarówno WGM Nemsko jak i GM Pakleza transmitowali swoje rozgrywki. Starałem się przełączać między tymi streamami. Co zauważyłem? U pani było grubo ponad dwa razy więcej widzów (chwilami 3 razy), ponadto pani co rusz dostawała donejty, a u pana zauważyłem 3 może 4. Podsumowując - pani pewnie przegrała pojedynek sportowy, ale ... niewątpliwie wygrała finansowo :)

A ja? Zapomniałem nawet zagrać w turnieju na Lichess, który sam ustawiłem.


niedziela, 20 czerwca 2021

Mama zgadła wynik

 

Wczoraj mieliśmy taką małą rodzinną uroczystość. 75 lat Mamy. Ponieważ szwagier jest zapalonym kibicem, padło hasło, aby wytypować wynik meczu Hiszpania-Polska. Kto trafił? Mama! Ja jakoś zapomniałem o możliwości remisowego zakończenia tego pojedynku.

czwartek, 17 czerwca 2021

Nauka kosztuje, a pozory mogą mylić

 

Dzisiaj dyrekcja rozesłała informatykom zdjęcie klawiatury, którą znalazła w sali sprzątaczka. Przeciętny obserwator zobaczy w tym akt wandalizmu. Do tego jeszcze można pomyśleć - co się na tych lekcjach dzieje? Gdzie są nauczyciele? Etc. etc. Takie rozumowanie jest jak najbardziej uzasadnione. Oczywiście lepiej by było, aby była zadbana i w pełni funkcjonalna. Warto jednak przyjrzeć się bliżej zaistniałej sytuacji. Na wstępie warto zauważyć, że klawiatura jest z ... najniższej półki cenowej i niektóre egzemplarze z tej firmy są felerne od nowości, ale załóżmy, że była ok. Sala komputerowa, z której pochodzi ten egzemplarz jest tak naprawdę salą komputerową tylko z nazwy. W praktyce nie sposób na tym sprzęcie prowadzić normalnych zajęć. Nie wszystkie komputery się uruchamiają, zainstalowany na nich jest ... Windows XP. Mało jest stron internetowych, która uda się otworzyć w przeglądarkach tam zainstalowanych. W efekcie zaglądając do sali widzimy komputery, ale zorientowani wiedzą, że w praktyce można spróbować uruchomić Sapera. Jeden ambitny uczeń próbował uruchomić Linuxa z pendriva i nawet mu się udało, ale działał strasznie ospale. Wczoraj miałem lekcje w tej sali i na początku lekcji zgłosił się uczeń, który pokazał, że klawiatura jest pęknięta, tzn. była jeszcze w jednym kawałku, ale szło ją niejako złożyć na pół. Nie podjąłem żadnych działań, bo uznałem, iż nie ma sensu "płakać" nad uszkodzeniem, skoro i tak sprzęt nadaje się jedynie do utylizacji. Ponieważ na tym sprzęcie nie dało się pracować, a program został w praktyce zrealizowany i do tego oceny końcowe już wystawione, a uczniowie najchętniej poszliby do domu. Postanowiłem im pokazać grę logiczną "5,4,3" o dziwo "zaiskrzyło" uczniowie podjęli wyzwanie i kilku naprawdę mocno się zaangażowało. Tablicy i kredy już zaczęło brakować, więc zaproponowałem, aby zamiast zapałek wykorzystać klawisze z i tak już uszkodzonej klawiatury, która i tak nie nadawała się do naprawy. Uczniom "w to graj", już po chwili klawisze były powyrywane i mogliśmy grać klawiszami. Aktywność intelektualna uczniów była naprawdę wysoka. Kilku z nich próbowało kontynuować grę nawet dzisiaj, bo podobno pracowali nad algorytmem w domu. Jednak tym razem mieliśmy zajęcia już w innej sali i nikt nie wpadł na pomysł, aby niszczyć klawiatury na potrzebę gry. Wtedy było to "przy okazji" tzn. z klawiatury i tak już nic nie będzie, to wykorzystajmy co się da. Postawa sprzątaczki po znalezieniu zniszczonego sprzętu ... jak najbardziej poprawna - zgłosiła zwierzchnictwu. Postawa dyrekcji po zgłoszeniu ... jak najbardziej poprawna - przyjmuje do wiadomości i apeluje do nauczycieli o dbanie o sprzęt i zgłaszanie incydentów. Postawa moja ... no właśnie tu akurat można mieć zastrzeżenia. Teoretycznie bierność, tzn. przyjęcie do wiadomości zniszczenia i na dodatek jeszcze spowodowanie totalnej destrukcji sprzętu. Cóż jednak by dało rozczulanie się nad zniszczoną klawiaturą? ... Nic.
Wkrótce w tej sali ma się znaleźć nowy sprzęt z projektu. Oby stało się to jak najszybciej, bo jeśli po wakacjach stać tam będzie jeszcze obecny, to można się spodziewać więcej takich zdarzeń. Natomiast w tym wypadku "koszt" pomocy do przeprowadzenia, naprawdę angażujących zajęć, okazał się naprawdę znikomy.

sobota, 12 czerwca 2021

Mistrzostwa Błyskawiczne 2021

 

Są ludzie, którzy szukają informacji o wydarzeniach szachowych w powiecie wągrowieckim na moim blogu. Komunikat ... poszedł, ale jak to będzie z miejscem rozgrywek, to ja nie wiem. Może organizator wie? Szachy błyskawiczne, to ... nie jest moja specjalność, zwłaszcza w wydaniu bez dodawanego czasu. Wypada jednak w końcu zagrać w jakimś turnieju, zatem chyba pojadę.

niedziela, 6 czerwca 2021

Złota (papierowa) Wieża - 2021


 Oficjalną wersję wstawiłem na stronach szkolnych. Tu mogę sobie pisać ... co chcę (przynajmniej na razie). Rozgrywki drużynowe mają swój urok, zwłaszcza w wersji drużynowej. Ja to doskonale rozumiem. W tym roku zrobiliśmy (wręcz z inicjatywy wicestarosty) rozgrywki indywidualne z klasyfikacją drużynową. Wiele lat temu zrobiłem taki "numer" (z takim systemem rozgrywek) w powiatowych finałach rozgrywek SZS i też znalazł się przeciwnik takiego systemu, który mnie straszył, że zgłosi to wyżej, że to psuje ideę rywalizacji drużynowej, że jeśli zawodnicy z jednej drużyny grają między sobą, to pozbawiani są szansy zdobycia dodatkowych punktów (że przynajmniej jeden punkt zostaje dla drużyny, tego nie zauważają) itd. itp. Jednak gdybyśmy zastosowali się do klasycznego systemu rozgrywek opracowanego dla "Złotej Wieży", to  byłyby tylko dwie drużyny, zatem byłby jeden mecz, jedna partia i ... zwycięzca meczu byłby mistrzem, druga drużyna wicemistrzem i 7 (z 14) zawodników wcale by nie zagrało (bo nie spełnialiby warunków dla drużyny, bądź byliby rezerwowymi) i po tej jednej partii moglibyśmy zakończyć całe rozgrywki. W warcabach byłoby jeszcze "lepiej", bo nie musieliby grać wcale, ponieważ formalnie istniała tylko jedna drużyna pięcioosobowa (z zawodnikiem rezerwowym), później było dwoje i jeszcze jeden "rodzynek". Zatem można by było wręczyć dyplom za 1. miejsce nawet nie rozkładając sprzętu. Przy zastosowanym systemie nastąpiło "cudowne rozmnożenie" drużyn, faworytom nikt, niczego, nie zabrał, statystyki wyglądają "ciekawiej", zawodnicy trochę sobie jednak pograli. Tu i tu było po 7 rund, przy czym w warcabach - kołówka, a w szachach szwajcar. Zastanawiałem się, czy zagrać, ale znów ktoś by zauważył, że jak sędzia może grać, więc sobie odpuściłem. Natomiast co z tego miałem? Musiałem formalnie załatwić z dyrekcją salę. Musiałem przygotować salę i sprzęt. Z własnych funduszy zakupiłem: kawy (zwykłą i rozpuszczalną), herbatę, mleko i cukier. Musiałem dzisiaj przyjechać i poprowadzić ten turniej. Po turnieju trzeba było poznosić stoły, krzesła i sprzęt i ogarnąć teren. Napisać relację, wstawić do Internetu. Do tego jeszcze otrzymać opieprz od żony, że obiad stygnie. Zatem - nie jest to wdzięczna praca :)
Udało mi się "wymigać" od zawożenia sprzętu szachowego do Łekna na finał wojewódzki, chociaż z drugiej strony - mam trochę obaw o ten sprzęt. Do tej pory (od kilku lat) zawoziłem, rozkładałem, pilnowałem, czasami grałem, składałem i odwoziłem i robiłem to oczywiście na własny koszt. Próbuję zachęcić działaczy, aby to właśnie mnie wzięli na sędziowanie imprezy wojewódzkiej - wtedy bym przynajmniej coś zarobił, ale znów nie załapałem się na sędziowanie (i na granie też), zatem chyba świadomie nie pojadę i ... niech zobaczą, że sprzęt sam się nie rozkłada, sam się nie składa.

czwartek, 3 czerwca 2021

Odkurzacz Dyson

 

Dzisiaj zauważyłem, że film o czyszczeniu filtra w odkurzaczu Dyson znalazł się w tym miesiącu w czołówce moich filmów (pod względem wyświetleń w ostatnich 28 dniach). Film ma 7 lat, a odkurzacz ... 10? W każdym razie więcej. Gdy go kupowaliśmy był ... drogi w porównaniu do innych odkurzaczy, ale trzeba przyznać, że trzyma się nieźle. Nic się nie popsuło, nic nie pękło. Nie trzeba wydawać pieniędzy na filtry, naprawy. Trzyma się dobrze, odkurza dobrze. Trzeba było wymienić wtyczkę na końcu kabla, ale to już trochę nasza wina i trzeba było uszczelnić rurę karbowaną, ale ... to już wina położenia gorącego żelazka przy tej rurze. Robiąc film nie spodziewałem się nadzwyczajnych wyników i zbytnio się tam nie przykładałem, ale ... jak się okazuje, czasami trzeba trafić w temat. Trudno znaleźć (obecnie) w Internecie niezależne materiały o niektórych produktach, na pewno nie na pierwszych stronach wyników w wyszukiwarce, bo tam ... to już tylko materiały reklamowe.

(Za)mieszanie


 
Na pierwszym filmie ... zobaczyłem, a dokładniej usłyszałem znany sobie utwór grupy The Stranglers - "Golden Brown". Wyglądał na tyle wiarygodnie, iż stwierdziłem (w głowie), że widocznie Dane Brubeck wykonał wcześniej, a The Stranglers tylko skopiowało utwór. Po dokładniejszym przeczytaniu opisu filmu okazało się, że to pewien pasjonat wykonał świadomie zabieg połączenia muzyki The Stranglers i video Dave'a Brubeck'a. Było to możliwe ponieważ te utwory ... różnią się tylko minimalnie. Tak naprawdę oba utwory są ... świetne, ale sztuką było zauważyć, że w gruncie rzeczy tak niewiele się różnią. Niesamowite. Ponadto nauczka, że trzeba naprawdę uważać, żeby się nie pomylić i nie robić zamieszania innym ludziom. 

-

Taki jeszcze przypomniał mi się "incydent" jak niedawno Prezydent Andrzej Duda składał wieniec w Turcji i wieniec był w barwach czerwono-białych. Opozycja zauważyła zdjęcie i zaczęła zarzucać Prezydentowi, że "pomylił" wieńce, że nie zna kolejności kolorów na polskiej fladze itp. Jednak nie sprawdzili, że to właśnie tak miało być, bo tego oczekiwał protokół turecki.