Wczoraj wydawało mi się, że ... w wielu szkołach będą problemy z przeprowadzeniem egzaminu. Siedząc w komisji, też myślałem, co właściwie dzieje się w reszcie szkół (i co jeszcze na PITS trzeba zrobić?). W czasie przerwy przed częścią z języka polskiego, dowiaduję się, że podobno w Wapnie była jakaś pikieta, ale egzamin się odbył. Po powrocie z egzaminu, szybko siadam do sprawdzania wiadomości w internecie. Tylko w trzech (!) szkołach w całej Polsce nie odbyły się. To upewnia mnie, że podjąłem wczoraj słuszną decyzję. Okazało się, że Damasławek uzależniał przysłanie do Wapna swoich nauczycieli właśnie od decyzji Wapna, czyli pośrednio od mojej decyzji. Zatem bardzo blisko było sytuacji, w której o Wapnie byłoby głośno w całej Polsce. O swoich motywach (decydujących) pisałem w poprzednim wpisie, ale teraz z perspektywy czasu jeszcze bardziej czuję, że los uczniów też był bardzo ważny. Na wszelki wypadek zrobiłem sobie jeszcze ważne, moim zdaniem zrzuty.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz