sobota, 30 grudnia 2023

W normie, czyli bez fajerwerków

 


Magnus Carlsen spokojnie wygrał sobie Mistrzostwo Świata w Szachach Szybkich. Następnie spokojnie wygrał sobie Mistrzostwo Świata w Szachach Błyskawicznych. Ot tak po prostu, bez żadnych dogrywek. Co na to Polska? W szachach szybkich: GM Jan Krzysztof  Duda 44. / IM Jakub Kosakowski 100. / GM Kacper Piorun 129. / GM Grzegorz Nasuta 146. / IM Jakub Seemann 158. Dwóch zawodników w pierwszej setce... Oczywiście nasi mieli swoje piękne partie ale ostatecznie bez szału. W szachach błyskawicznych ... miało być lepiej. Trochę lepiej było: GM Jan Krzysztof  Duda 10. / IM Jakub Kosakowski 95. / GM Kacper Piorun 107. / GM Grzegorz Nasuta 161. / IM Jakub Seemann 176.
Moje wyniki na chess.com? Jestem niezły w rozwiązywaniu zadań, rozwiązałem nawet jedno za 3000

W ubiegłym roku narzekałem na frekwencję na mszy za śp. Leona. W tym roku był pełen kościół ale raczej dlatego, że była to już niedzielna msza.
Jeszcze przy okazji wspomnę, że Maksowi nie przedłużyli umowy o pracę, chociaż jeszcze niedawno były rozmowy o tym jakie, kiedy podwyżki dostanie. Frigo woli na wszystkim oszczędzać, czyli wziąć stażystę, przyuczać go i płacić jak najmniej. Natomiast Maks ... musi szukać kolejnej pracy.

Wartość relatywna dwóch piątek


 

Znalazłem w swojej portmonetce dwie monety 5 złotowe ale takie trochę "inne". Czułem, że mogą być trochę więcej warte, niż zwykłe piątki, a niewiele brakowało, żebym je na myjni wydał. Zatem teoretycznie jest to 2x5=10 PLN. Są firmy, które w promocji gotowe są sprzedać takie dwie (no może w nieskazitelnej jakości) za 112,20 PLN. Według rynku czyli np. na Allegro wartość tych monet, to 79,98. Ja natomiast gotów jestem się zadowolić kwotą 55 PLN, zatem gdyby ktoś był zainteresowany, to ja mam "Bydgoszcz" i "Poznań". Całkowity "dochód" z transakcji zostanie przeznaczony na XXVI PITS. Natomiast jeśli nie dojdzie do transakcji, to nie wykluczam, że beneficjentami monet zostaną zawodnicy z XXVI PITS.
Kalendarze LINDNERA ... niestety nie sprzedają się jak ciepłe bułeczki :) tzn. do 30 grudnia udało się sprzedać jeden (!) i to jeszcze w transakcji wiązanej.

niedziela, 24 grudnia 2023

Życzenia

 


Wigilia, ... to również imieniny Ewy. W życzeniach zawsze byłem kiepski :)

piątek, 22 grudnia 2023

Ostatni roboczy dzień w r. 2023

 

Do szkoły pojechałem tylko dla formalności, żeby się pokazać. Zamiast lekcji były wigilie klasowe i jasełka, zatem szybko mogłem opuścić szkołę. Wstąpiłem jeszcze na chwilę do M. bo dawno tam nie byłem. Pogadaliśmy o szachach i o polityce. Ja bardziej o szachach, on bardziej o polityce. Następnie wyruszyłem do Wapna robić migrację stosu technologicznego. Miało być szybko i łatwo. Na to liczyłem. Wiedziałem na co zwracać uwagę. Porobiłem archiwa. Zmigrowałem. Wypadało jeszcze sprawdzić, czy wszystko działa. Uruchamiam program i ... zonk. Robię jeszcze restarty, kombinuję z czyszczeniem pamięci podręcznej i dalej nic. Dzwonię do eksperta z Sygnity, o dziwo odbiera. Zaczyna opowiadać ile to może być przyczyn. W końcu umawiamy się na g. 13, bo wcześniej musi zdalnie pomóc innemu człowiekowi, któremu obiecał a jak nie dzisiaj, to dopiero w styczniu. Nie pozostaje nic innego jak czekać. Czekając jeszcze się bawię i ... zastanawiam się, że jak to możliwe, iż teoretycznie serwer JBoss się uruchamia i usługi te co powinny chodzą a program jednak nie uruchamia się. Coś mnie skusiło, aby poprosić pracowniczkę na sąsiednim stanowisku komputerowym, aby spróbowała połączyć się z programem zdalnie. Uruchamia program i ... jej się uruchamia. To już połowa sukcesu, już nie jest źle. Sprawdza dane i te z dzisiaj są, zatem baza jest ok. Ja walczę na lokalnym komputerze, czekając na 13. Ekspert dzwoni trochę wcześniej i przedstawiam mu sytuację, przejmuje komputer, coś tam edytuje w plikach, bo nowa Java jest wymagająca. Natomiast okazuje się, że mix starej Javy i nowej Javy w tym zestawieniu, gdy komputer nie działa na koncie administratora wywołuje właśnie kłopoty. Przestawia aplikację kliencką na nową Javę i ... ostatecznie na lokalnym komputerze program do świadczeń też rusza. Będzie inaczej się uruchamiał, ale powinien działać. Mogę wyjechać z Wapna z "czystym sumieniem", że zrobiłem co trzeba. W przeciwnym przypadku przerwa świąteczna byłaby dla mnie udręką, bo stale bym myślał o problemie. Taki sukces zupełnie inaczej "ustawia" człowieka. Po obiedzie wszedłem na chess.com i jak widać zrobiłem wszystkie 5 (!) zadań. Bardzo rzadko mi się taka seria zdarzało. Tak to właśnie jest jak człowiek "łapie wiatr w żagle" :) jak wszystko się układa.

środa, 20 grudnia 2023

Wielkopolska na tle Polski (szkolne szachy drużynowe)

 

Miałem trochę czasu, to sobie poprzeglądałem turnieje na ChessArbitrze. Intuicyjnie czułem, że mogę być "najlepszy" w takim zestawieniu ... ale nie sądziłem, że aż tak. Zatem przypomnę, że sędziowałem w woj. wielkopolskim:

Nie było w Polsce takiego szkolnego turnieju drużynowego, w którym zagrałaby chociaż połowa drużyn, w porównaniu do Wielkopolski. Łączne zestawienie tych trzech imprez drużynowych, to już deklasacja. Nie twierdzę, że te imprezy był supernadzwyczajne. Każda z nich powinna się odbyć w większej sali. Przynajmniej takich jak hala sportowa w Wapnie. Jednak nie było przecież aż tak źle. Z drugiej strony - większa sala, więcej biegania sędziego. Ci którzy byli, widzieli że moje interwencje sędziowskie były naprawdę szybkie. Naprawdę starałem się być czujny i szybki. Do tego byłem faktycznym organizatorem tych imprez. Zajmowałem się załatwieniem wszystkiego: sprzętu, sal, ratownika, posiłków, obsługi medialnej (zdjęcia, filmy, sprawozdania), sędziowaniem etc. etc.

wtorek, 19 grudnia 2023

Transformacyjne trudności

 

Wyraźnie widać jak w świecie szachowym (polskim) program ChessManager wypiera ChessArbitra. Było ogłoszenie końca wsparcia dla CA, dzisiaj pojawiła się informacja o współpracy CM z CR. Już sukces ogłoszony i ... zonk. Link się pojawiał a po zatwierdzeniu znikał. Oczywiście to nie wina CM. Widocznie coś, gdzieś trzeba odblokować ... i to nie jest nic nadzwyczajnego. Taka jest proza życia.

Ja sam dzisiaj byłem świadkiem dziwnego wydarzenia w GOPS związanego z podpisem elektronicznym. Ewa nie mogła sobie poradzić z przesłaniem tytułów wykonawczych, które trzeba było podpisać. Wcześniej było działało ale była zmiana komputera. No to ściągnąłem potrzebne oprogramowanie. Niby udało się podpisać, udało się wysłać. Same "zielone", kolejne etapy. A na koniec przyszło powiadomienie, że ... "błąd w treści podpisu". O co chodzi? Przecież niby wszystko było w porządku i ... nagle wpadam na prawdopodobną przyczynę. Otóż niedawno była zmiana kierowniczki i .. bardzo możliwe, że US "oczekiwał" podpisu "starej" kierowniczki (bo ona była wcześniej zgłoszona). Trudno sobie wyobrazić, żeby wszystko przewidzieć.

To właśnie dlatego, "jak coś działa, to lepiej nie ruszać" ... zwłaszcza jeśli w perspektywie jest coś pilnego, ... bo można się zdziwić :)

niedziela, 17 grudnia 2023

Problemy płciowe w turniejach


 Kiedyś tego ... nie było. W tym roku, w dwóch turniejach miałem "trudne" przypadki. 4. grudnia w Wapnie się zaczęło. Opiekun jednej z drużyn podszedł do mnie i zgłosił, że w składzie drużyny przeciwnika (jego zdaniem) grał chłopak na dziewczęcej szachownicy. Była czapka i kaptur ale ... patrząc na twarz, rzeczywiście były raczej męskie rysy. Odszukałem opiekuna problematycznej drużyny i przedstawiam sytuację. Okazuje się, że ... to jest dziewczyna. Opiekun pokazuje legitymację i tłumaczy, że dziecko jest w trakcie kuracji hormonalnej ale formalnie jest dziewczyną. Na zdjęciu rzeczywiście ta osoba. 13. grudnia, pierwsza runda Licealiady i zgłoszenie kapitana, podchodzę i ... kapitan oczekuje walkowera na czwartej szachownicy, ponieważ uważa, że gra tam chłopak a powinna dziewczyna. Odszukuję opiekuna i ... analogiczna sytuacja. Dziecko w trakcie kuracji hormonalnej ale formalnie, obecnie dziewczyna. Później jeszcze dwie drużyny protestowały. W ubiegłych edycjach tego nie było.

sobota, 16 grudnia 2023

Od 2 stycznia zaczynam w Kcyni

 

Już latem się zgodziłem i pół roku minęło i wkrótce czas zacząć szachy w Kcyni. Kolejne wyzwanie. Pojechałem nawet na turniej, żeby się pokazać :)

czwartek, 14 grudnia 2023

Sami chcieli ...

 Trudno jest napisać, żeby nie być posądzonym o złośliwość. Jeżeli ktoś bardzo się "przyłoży", to rozszyfruje o kim piszę. Jednak mi nie chodzi o osoby. Mi chodzi o ideę. Wiele razy wspominałem, że chciałbym, aby turnieje organizowane przez SZS przeprowadzić w innej (niż "związkowa"/szachowa) formuła, tzn. nie robić listy startowej w oparciu o rankingi, tylko przyjąć, że wszystkie drużyny mają taki sam ranking i numery startowe wylosować.

W ostatniej licealiadzie otrzymałem w arkuszu zgłoszenia drużyn. Przeniosłem je do CA (ponad 200 nazwisk), po opublikowaniu w Internecie serwisu turniejowego, wysłałem do opiekunów (tych, których adresy były podane) informacje z linkiem i prośbą o sprawdzenie i przysłanie uwag/poprawek. A przysyła informację, że zmienia kolejność składu podstawowego i przez to zmienia się średni ranking i chce, aby zmienić w serwisie. OK, robię to. Tuż przed turniejem pisze kolejny e-mail, że jednak zmienia skład podstawowy i znów będzie inny ranking drużyny. Ewidentnie zależy A na miejscu na liście startowej. OK zmieniam, przenumerowuję listę. W dniu zawodów, gdy w komunikacie jest napisane, że nie będzie dokonywania zmian ... podchodzi do mnie i informuje, że jednak zmienia skład. Ponieważ jest jeszcze trochę czasu do rozpoczęcia, zmieniam kolejność składu podstawowego jednak informuję, że nie będę cofał kojarzenia rundy 1., ponieważ zrobiłem je dzień wcześniej, właśnie po to by drużyny mogły już siadać przy wskazanych stołach. Trzy zmiany kolejności w celu osiągnięcia lepszego miejsca na liście startowej. Efekt? Z miejsca w pierwszej dziesiątce ląduje kilkanaście miejsc niżej (w trzeciej dziesiątce). W turnieju zagrał IM Jan Klimkowski (aktualny Wicemistrz Świata do lat 16) program CA przyznaje IMowi ranking 2400, natomiast Jan Klimkowski ma obecnie 2520 Elo i jedną normę arcymistrzowską. "Wpadam" na pomysł, aby zrobić go arcymistrzem. W tym momencie w CA pokazuje się ranking 2500, czyli +- taki jaki ma. Przypadkowo (!) drugiemu zawodnikowi z tej drużyny klikam tytuł wyższy, niż ma i drużyna zyskuje kolejne 100 punktów w rankingu. Jednocześnie tak się składa, że opiekun konkurencyjnej drużyny nie podaje w zgłoszeniu, że zawodnik na 3 szachownicy ma III kat. przez co tracą 600 punktów. Zawodniczka "konkurencyjnej" pisze do mnie informację o tym fakcie. Oczywiście koryguję. Za chwilę dostaję wiadomość od B, że przecież Jan Klimkowski nie jest jeszcze arcymistrzem, a drugi zawodnik też ma niższy tytuł, niż w serwisie i oczywiście, że zawodnik na 3 szachownicy ma  III kat. Kolejny ewidentny krok w kierunku podciągnięcia drużyny wyżej na liście startowej. Dobrze, jednym obniżam, drugim podwyższam i w rezultacie się zrównują. Jednak nie poprzestaję na tym, skoro B uważa, że wyższa pozycja na liście jest lepszą pozycją ... przy takim samym rankingu składów podstawowych, wyższy numer przydzielam drużynie związanej z B. Jaki jest efekt? Spadek niemal o 10 miejsc. Wypada jeszcze wspomnieć, że ta drużyna formalnie nie powinna być dopuszczona, ponieważ eliminacje powiatowe odbyły się tam niemal miesiąc po terminie i zgłoszenie do systemu też było po terminie (bramki już były zamknięte). Ja jednak nie jestem zwolennikiem karania dzieci za błędy dorosłych i nie robiłem żadnych problemów z dopisaniem do listy. Tak A jak i B mieli ogromne zastrzeżenia do mojego sędziowania w ubiegłorocznych rozgrywkach. Chodziło właśnie o te nieszczęsne wpisywanie kategorii i korygowanie list startowych

środa, 13 grudnia 2023

Kolejny triplet sędziowski

 

Przeżyłem. Udało się? Nie! Nie można mówić/pisać, że "się udało"! Zrobiłem to! A nie było to łatwe. W poprzednim wpisie pisałem, że nie zabiegałem o te turnieje. Tak wyszło, że zdecydowali się (SZS) na mnie. Ja skoro się podjąłem, to postanowiłem wykonać swoją pracę najlepiej jak potrafię. Gdy przyszedł e-mail z liczbą drużyn, to przez noc nie spałem. Już, gdy było 40, to ... było dużo ... a teraz? 52 drużyny w Igrzyskach Dzieci, 49 w Igrzyskach Młodzieży i 46 drużyn w Licealiadzie. Trzeba było zmieniać wszystkie lokalizacje. W szkole w Wapnie za mało stołów i krzeseł, w szkole ZS 2 za mała aula i za mała sala i też problem ze stołami. 
Zestawienie relacji:
Wczoraj było dużo wyświetleń, dzisiaj znów było dużo. Czyżby ktoś szukał ... moich "wypocin"? Jestem bardzo, bardzo zmęczony. Chyba nie warto pisać swoich przemyśleń pod wpływem emocji i zmęczenia. Tylko, czy później będzie mi się chciało? W każdym razie "odwaliłem" dużo roboty i pracowałem na najwyższych obrotach. Musiałem pamiętać o wielu drobnych szczegółach, żeby to wszystko grało jak w szwajcarskim zegarku.
__
Napotkane relacje inne:

piątek, 24 listopada 2023

WIMS 2023 w Wapnie i Wagrowcu

 

Powyżej zrzut wiadomości, którą wysłałem do Kolegium Sędziów WZSzach. Absolutnie nie musiałbym się "bawić" w organizowanie tych imprez i wcale o nie, nie zabiegałem. Poniżej zrzut wiadomości do SZS, w której tylko zasygnalizowałem gotowość przeprowadzenia tych imprez.
Świadomie robię ten wpis, żeby w razie ataków ma moją osobę mieć niezbite dowody a nie naciągane hipotezy. Dalej jestem przekonany, że poprzednie edycje sędziowane przeze mnie były imprezami przeprowadzonymi sprawnie. Jeśli chodzi o zarzuty dotyczące 7 rund, to już wiele o tym pisałem (odległości, czas, itd.). W tym roku natknąłem się na jeszcze jeden argument. Otóż na Mazowszu rozgrywany był turniej http://www.chessarbiter.com/turnieje/2023/tdr_5093/results.html?l=pl&tb=202_ 

Tam było 60 drużyn i też były czterosobowe drużyny i też kojarzono tylko składy podstawowe, a sędziowała ten turniej szachowa arcymistrzyni IA Agnieszka Brustman (chociaż licencja programu była na IA Rafała Siwika). Do tego ważniejsze były punkty małe, niż duże i jakoś nie było problemu z wynikami końcowymi.

poniedziałek, 20 listopada 2023

I po Drużynowych Mistrzostwach Europy

 

Panowie IV miejsce, panie miejsce VI. Turniej jak turniej - może nie najsilniejszy, ale bardzo mocny i łatwo nie było. U pań Alicja Śliwicka  uzyskała najlepszy wynik i "obroniła" swoją nominację do kadry i gratulacje. U panów najlepszy Mateusz Bartel, też gratulacje. Nie ma "pudła"/medalu ale ... nie ma co narzekać. Była walka, nie udało się. Trudno kogoś obwiniać.

niedziela, 19 listopada 2023

Pierwszy śnieg

 

Właściwie, to trzeci wpis dzisiaj. Ewidentnie robię wszystko, żeby nie robić tego, co zrobić powinienem. Z drugiej strony - trzeba kiedyś odpocząć, a i tak trochę robię (szkolnej pracy).

Płacz i zgrzytanie zębów

 

Grindavik na Islandii "czeka" na erupcję wulkanu. Niewykluczone, że nie będzie aż tak wielka jak pierwotnie się spodziewano ale  ... i tak dla ponad 3000 mieszkańców, to już raczej koniec ich życia w tym miejscu. Miejscu, które symbolicznie łączy Europę i Amerykę.


Sformułowanie o płaczu i zgrzytaniu zębów pojawia się w Ewangelii wg św. Mateusza sześć razy. Zawsze wiąże się z dramatem człowieka rozgrywającym się w momencie zakończenia jego życia, gdy ludzkie czyny zderzają się z osądem Boga.
_
Dzisiaj było czytanie o talentach i też był fragment "płacz i zgrzytanie zębów". Wcześniej zrobiłem zupełnie inny wpis ale rozmyśliłem się i nie opublikowałem go. Pojawi się za 5 lat, tzn. tak ustawiłem datę jego publikacji. 5 lat to dużo czasu. Można przez ten czas np. skończyć studia.

sobota, 18 listopada 2023

Po co mi blog?

 

Od dzieciństwa byłem przewidujący i lubiłem być przygotowany na różne ewentualności. Myślę, że bloga zacząłem pisać ... bo ... kiedyś zacznę tracić pamięć (już zacząłem) i wtedy będę mógł zajrzeć i się "nacieszyć" swoim życiem. Dzisiaj przypadkiem zajrzałem do listopada roku 2013. Oczywiście mógłbym jeszcze coś pamiętać ale strasznie miło mi się zrobiło i tak bardziej sobie przypomniałem ... właśnie te spontaniczne brawa publiczności po partii z Adrianem. Rzadko się zdarzają brawa po partii szachów, właściwie ... nie mogę sobie przypomnieć innej sytuacji z turniejów, gdzie były brawa po partii. Mam tam również informację o partii z Jeremy Hommerem. On teraz jest już znakomitym szachistą ale wtedy z nim wygrałem.

piątek, 17 listopada 2023

4 miliony wyświetleń na YouTube nadchodzi

 

Nie wiem, czy będę miał czas świętować 4 milionowe wyświetlenie. Teraz mam chwilę czasu, to sobie piszę. Taki wykres wraz z liczbami potrafi wiele powiedzieć. Np. że czasy świetności minęły :) Na kolejny milion, to będę musiał ze trzy czekać. Chyba, że coś wymyślę. Sęk w tym, że przez ostatnie trzy lata bardzo intensywnie pracowałem. Na tyle intensywnie, że ciężko było coś nowego, świeżego wymyśleć. Wyniki z 2020 roku, to były WYNIKI! Nie to co teraz. Na szczęście, nigdy nie angażowałem się całkowicie w "twórczość", stąd może tak beznamiętnie przechodzę te cztery miliony. Widziałem dzisiaj film Tomasza Jaskółki, takiego bardzo popularnego obecnie steamera szachowego, który właśnie zapowiedział swoim fanom, że musi odpocząć od szachów i od streamowania. A "tylko" trzy lata w tym "siedział".
______________________

niedziela, 12 listopada 2023

Trochę o szczęściu

 

Wczoraj martwiłem się o dzisiejszy dzień Alicji Śliwickiej. Trener jednak ją wystawił (i dobrze). Tym razem, to przeciwniczka nie dostrzegała niedokładności a w końcu sama zrobiła błąd. Odruchowo poszła po szachu królem na 7 linię, zamiast się zasłonić. To pozwoliło Alicji zbić wieżę hetmanem, bo okazało się, że nie można odbić skoczkiem ze względu na mat pionem na h6. Niewątpliwie po tym zwycięstwie można już "wrócić" do normalności a może i chwycić wiatr w żagle. U panów szczęście sprzyja GM Mateuszowi Bartlowi i on nie ukrywał, że ma nawet sentyment do tej miejscowości, gdzie rozgrywane zawody, bo 10 lat temu znakomicie mu tam poszło. Teraz znów mu idzie znakomicie. Jednak czyż nie ma tu wpływu nastawienie, czyli psychika?

Turniej WTK z okazji NŚN zakończył się. Spodziewałem się trzech norm na wyższe kategorie. (jednej dwójki i dwóch trójek, gdybym miał obstawiać) A skończyło się na ... jednej trójce Leszka Sierzchuły. I to jeszcze do końca nie było pewne. Blisko normy był Jakub Kopiński ale pojechał nie tą wieżą i wtrącony szach zamiast przewagi zrobiła się przegrana. 

sobota, 11 listopada 2023

Święto Niepodległości i trochę o odwadze

 

MR konsekwentnie organizuje akcję "Wywieś flagę". Ja konsekwentnie robię i wysyłam zdjęcia. Jednak moje "świętowanie" sprowadziło się do sędziowanie turnieju szachowego w Wągrowcu. Ewa bardzo niechętnie patrzy na moje wyjazdy. Ja próbuję uzasadniać, że zarabiam, ale jakie to zarobki? Przy takiej frekwencji, to zaledwie zwrot kosztów i prościej byłoby odpocząć sobie w domu. Jednak skoro się podejmuję, to trzeba dokończyć dzieła. Zatem bez względu na wszystko pojechałem przeprowadzić ten turniej. Jak się zakończy, to okaże się jutro. Chwilowo rywalizacja jest bardzo zacięta i może się to skończyć, że norm będzie mało. Gra tam np. Julia i gra dobrze, ale ... np. mając piona więcej i do tego wolne piony na skrzydle hetmańskim wzięła remis a mogła przycisnąć w tej partii. Co się dzieje w następnej partii? Przegrywa. Tym razem chyba chciała wygrać i nawet świadomie poświęciła figurę, tylko że ta ofiara chyba nie była poprawna. Natknąłem się jeszcze na partię z Drużynowych Mistrzostw Europy Kobiet. Czarnymi grała Alicja Śliwicka. Obiecująca młoda szachistka z Torunia, która była mimowolnie przyczyną małego zamieszania w świecie szachowym. Prawdopodobnie to z jej powodu za burtę reprezentacji wyleciała Klaudia Kulon, która postanowiła upublicznić swoje opinie na temat reprezentacji. To była pierwsza runda turnieju, na szczęście Polki wygrały ze Szwedkami. Jednak wynik mógł być jeszcze lepszy. Alicja mogła (według komputera) jeszcze przynajmniej dwa razy osiągnąć dużo lepszą pozycję. Trzeba było jednak poświęcić figurę. Bardzo możliwe, że w innej sytuacji Alicja by tę ofiarę zrobiła. Ale ... pewnie się przestraszyła tzn. nie chciała ryzykować. Chciała spokojnie wyciągnąć przynajmniej remis, a tu zonk. Mogła poświęcić i wygrać i udowodnić, że warto było na nią postawić, a brak odwagi zakończył się ... porażką. Teraz przeciwnicy trenera będą mieli argumenty typu, że gdyby grała Klaudia Kulon, to na tej szachownicy byłby pubkt, a tak jest przegrana. Ciekawe, czy trener wystawi ją do następnego meczu? Jeśli tak, to jak odnajdzie się Alicja w tej niekomfortowej sytuacji? Trudno się dziwić, że powstało powiedzenie "do odważnych świat należy"

środa, 1 listopada 2023

Rotation's Logic


 Prawie nie wiało, nic nie padało, chwilami nawet słońce się przebijało. Dawno nie było sprzyjającej pogody na Wszystkich Świętych. Dużo ludzi, dużo aut, chyba mniej kwiatów i chyba mniej zniczy. Niektórych ludzi już nie zobaczyłem, bo już ich nie ma wśród żywych. 


sobota, 28 października 2023

Polisę przecież mam

 

Generalnie jestem ... wrogiem odszkodowań i ubezpieczam się tylko, gdy muszę. Gdy kończyliśmy naprawę łazienkowej usterki ... uświadomiłem sobie, że przecież ja płacę ubezpieczenie i przecież to zdarzenie jak najbardziej podchodzi pod nieszczęśliwy wypadek. Zaraz ruszyłem do komputera, wszedłem na moje iPKO i przeszedłem do ubezpieczeń i ... patrzę jest "zgłoszenie szkody". Powypełniałem co trzeba, chociaż czasami brakowało miejsca, bo był limit znaków. Załączyłem to zdjęcie z poprzedniego wpisu, zrobiłem jeszcze zdjęcia sufitu z zaciekami i wysłałem. Przyszła automatyczna odpowiedź, że będzie odpowiedź w ciągu godziny i ... przyszła. No to mi się humor trochę poprawił.
Ku mojemu zdziwieniu wycenili szkodę jeszcze lepiej, niż ja ... więc nie protestowałem. Teraz dopiero zdałem sobie sprawę, że nie zgłosiłem szkody tej z czasów remontu łazienki, bo samo zalanie było przecież jeszcze gorsze niż teraz. Czasu wtedy też zeszło więcej na odkrycie przyczyny usterki. Uciążliwości było znacznie więcej, bo woda musiała być całkowicie odcięta itd. Dobrze, że teraz chociaż mnie "oświeciło".

Ryska w złączce

 

Chwilowo tak wygląda kabina prysznicowa. Cóż się wydarzyło? Otóż w czwartek zaczęliśmy słyszeć w łazience podejrzane syczenie. Ewidentnie coś, gdzieś ciekło. Na początek zamknąłem wodę na cały dom. Otwierałem tylko, gdy była potrzebna i szybko redukowałem ciśnienie. Zlokalizowałem, że to musi być gdzieś w okolicy baterii prysznicowej. Miałem nadzieję, że obędzie się bez kucia ale jednak trzeba było jedną płytkę poświęcić. Winowajcą okazała się złączka, do której przykręca się baterię. Była, bądź zrobiła się na skutek wady materiałowej mała, maluteńka rysa na gwincie. Takie drobiazgi są strasznie irytujące. Taki ułamek milimetra ubytku a życie domowe rozwalone na kilka dni.
__
Wczoraj miało miejsce w Wągrowcu wydarzenie, które było pokazywane w całej Polsce (a może i dalej) Ja kojarzę ten wyjazd w Wągrowcu. Normalnie kierowca patrzy tam w prawą stronę (lewą na zdjęciu) bo tylko stamtąd mogą nadjechać inne pojazdy. Ta strzałka pokazuje dwuletnie dziecko, które weszło na pasy. Auto ruszyło, dziecko upadło, auto przejechało, dziecko wstało. Kierowca nie miał nawet świadomości, że przejechał dzieciaka. Dziecku nic się nie stało. Mogła być ... wielka tragedia. Jaki będzie dalszy ciąg tej sprawy? Wielu komentatorów (w różnych portalach) obwiniało kierowcę, który miał 71 lat i przejechał człowieka na pasach, że trzeba takim zabierać prawo jazdy. Prawda jest taka, że kierowca mógł tego dziecka nie zauważyć. Z prawej strony (dla kierowcy po lewej) jest budynek, który zasłania ruch na chodniku. Kierowca musi kiedyś spojrzeć w prawo, bo stamtąd płynie ruch. Maluch jest w wieku, gdy trzeba mieć jako rodzic oczy szeroko otwarte, bo nie wiadomo co mu strzeli do głowy. Tam rodzice mieli jeszcze czwórkę dzieci. Jak ich upilnować?

niedziela, 22 października 2023

Reminiscencje turniejowe

 

Natknąłem się na artykuł Dawida Czerwa( na chess.com), w którym opisuje swoje doświadczenia przy organizacji turnieju szachowego. Dodałem tam swój komentarz. Na wszelki wypadek zrobiłem zrzut ekranowy. Jak się okazało słusznie, bo mój komentarz został już usunięty. Gdyby przeprosił, to może bym się rzeczowo ustosunkował, do wielu z jego opinii np. że ma taki znakomity "stosunek jakości do ceny".

Widocznie nie słyszał nigdy o takich turniejach jak "Lato na Pałukach", gdzie wpisowe jest 0 PLN a nagrody są całkiem spore. Albo Szachowe Grand Prix OSE, gdzie grało np. w Bydgoszczy kilkaset młodych szachistów i szachistek i chyba nie było wpisowego, a nagrody były całkiem, całkiem. Przy okazji wspomnę, że wśród dziewcząt z klas VII-VIII wygrała Lena Michalska (z kompletem 9/9) ... ta Lena Michalska, która dostała ode mnie nagrodę Fair Play za turniej SZS w Wapnie w grudniu 2022 r.
 Ale nie przeprosił, a przynajmniej ja nic o przeprosinach nie wiem.

sobota, 21 października 2023

Wygrałem? Przegrałem?


 W piątek odbyły się Drużynowe Mistrzostwa Powiatu w Szachach SZS. Nie zabrałem (pierwszy raz od kilkunastu lat) drużyny z Wapna, bo w ubiegłym roku poświęciłem się, żeby doszkolić tamtą drużynę, a zaniedbałem rekrutacji nowego pokolenia. Miałem natomiast nadzieję na sukces reprezentacji z mojej obecnej macierzystej szkoły, czyli ZS 2. Zwłaszcza, że pojawił się tam jeden z zawodników tamtej drużyny z Wapna. Niestety nie udało się. Wygrała drużyna z LO I. Jednak w zwycięskiej drużynie grało dwóch zawodników, których trochę szkoliłem przez cały rok w MDK i to oni pociągnęli drużynę do zwycięstwa. Można zatem powiedzieć, że wygrali ci, którzy włożyli więcej pracy i akurat tam był większy mój udział, niż w niby "mojej" drużynie.

Tak łopatologicznie napisałem o turnieju na Szkolnejlidze<<

środa, 18 października 2023

Pies ogrodnika a bon na laptopa (LdN)

 

Trudno mi się pogodzić z taką interpretacją. Jest bardzo zniechęcająca, a wręcz karząca  dla przedsiębiorczych nauczycieli. Jaki jest skutek? Otóż kupując droższego laptopa nie będę miał prawa odliczyć VAT, bo nie powinienem brać faktury. Analogia do składki zdrowotnej dla takich jak ja (niby 9% ale nie mniej niż ...) "masz bon na 2500, ale z tego prawie 500 wraca jako VAT, a jak kupisz droższy to jeszcze więcej VAT zapłacisz". A przecież dla sprzedawcy tych laptopów nie ma znaczenia, czy wystawią fakturę taką, czy owaką i tak VAT zapłacą.
Wiele znacząca jest nawet sama terminologia używana w tej korespondencji ... "incydent". Otrzymałem jeszcze wiadomość z ankietą zadowolenia na uzyskaną odpowiedź i obsługę. Ja mam VAT płacić i się jeszcze z tego cieszyć?

sobota, 14 października 2023

Ostatnie koszenie trawy?

 

Jesień jest ciepła, nie da się ukryć. Zdjęcie jest dzisiejsze (15.10.). Koszenie trawy nie jest moją ulubioną czynnością i zastanawiałem się, czy to już ostatnie.



piątek, 13 października 2023

Głosy płaskoziemców też są potrzebne

 

Żeby było jasne - nie jestem zwolennikiem teorii, że Ziemia jest płaska. Za to chętnie spokojnie z płaskoziemcami podyskutuję. Za godzinę cisza wyborcza i nie będę już tu edytować i odradzam wstawianie komentarzy. Obserwuję, że polaryzacja społeczeństwa osiąga bardzo wysoki poziom. Ja mam nadzieję, że wynik Konfederacji będzie dwucyfrowy i mam nadzieję, że nikt nie zerwie ze mną znajomości z tego powodu, że będę głosować na Konfederację. Nie jestem za jedzeniem psów, ani strzelaniem do migrantów. Jestem za: redukcją biurokracji, obniżeniem podatków, stopniowymi zmianami w świadczeniach socjalnych a nie szastaniem pieniędzmi zabranymi podatnikom. Jestem za: "redukcją koryta" a nie zmianą warty przy "korycie", za rządami specjalistów a nie rządami na pokaz. Więcej nie zdążę napisać przed ciszą wyborczą.


wtorek, 10 października 2023

10.10. albo X.X.

 Mówi się "trafić w dziesiątkę", mając na myśli zrobić coś bardzo precyzyjnie. Ten tydzień a właściwie ten miesiąc a nawet dwa - jest dla mnie bardzo pracowity. Nawet dzisiaj w szkole powiedziałem może nawet trochę nieopacznie, że ostatnio zdarza mi się, że pracuję więcej, niż na 100% w sensie, że oprócz zwykłej pracy (lekcji) robię jeszcze dodatkową pracę. Prawda jest jednak taka, że w weekend pracowałem (wyjazd do Poznania itd.) Chociaż w poniedziałek nie byłem w Wągrowcu, to "pilotowałem" rozgrywki. Napisałem nawet na stronie relację (chociaż mnie tam nie było). Odbierałem telefony, pisałem maile i to nie prywatne i to nie w czasie pracy. Przygotowywałem się do kolejnych lekcji wykorzystując chwile w bieżących lekcjach. Prowadziłem praktyki uczniowskie. Wybory, debaty, wojna w Izraelu, czy trzęsienie Ziemi w południowej Polsce są tylko "tłem". O bieganiu tylko myślę, bo nie mam czasu. Jutro chcę wstąpić do starostwa, aby wyprostować sprawy klubu. Zastanawiałem się, czy nie podrobić podpisu B.H. - to nie byłoby wielkie wykroczenie, tylko działanie w dobrej sprawie. Próbowałem zdobyć jakiś kontakt do B.H. ale ... nic to nie dało. Ostatecznie w piątek pojechałem do Rgielska. Podejrzewałem, że w tak małej miejscowości ludzie powinni się znać. Zobaczyłem człowieka na podwórzu, zatrzymałem się, spytałem i już wiedziałem, gdzie B.H. mieszka. Ale się "chłop" zdziwił, że go znalazłem. Chodziło o to, że podpisał się na liście obecności, natomiast nie podpisał się na statucie. Za to A.K. podpisał się na statucie, ale nie podpisał się na liście obecności. Ciekawe jaka teraz będzie decyzja urzędniczki ze starostwa?

Niedawno miałem wpis o BIP, ile się o to nastarałem. Myślałem, że wszystko jest w porządku, dzisiaj sprawdzam i ... ikonka nie tam kierowała. Widocznie z automatu się to nie przestawiło. Kolejny e-mail do urzędniczki w ministerstwie. Na szczęście szybka odpowiedź i szybka poprawka i teraz już jest ok. A ile się męczyłem z drukarką sieciową? Coś nie "zaskoczyło" i żeby było śmieszniej mogłem w przeglądarce połączyć się z drukarką i ją zmusić do wydrukowania ale normalnie to z komputera i programów nie szło drukować ale kolejne pobranie, kolejna instalacja i zaskoczyło i poszło. Korespondowałem sobie również z Centralnym Ośrodkiem Informatyki w sprawie "Laptopa dla nauczyciela", bo odpowiedzieli i chcieli potwierdzenia, to im odpisałem. Ich zdaniem mogę sobie wziąć fakturę ale tylko imienną a nie VAT na tego laptopa. To im odpisałem, czy jest gdzieś przepis na to, czy to tylko zdanie urzędnika? W rozmowie dzisiaj pewno osoba stwierdziła, że ja chyba nie choruję (taki mniej więcej sens wypowiedzi był). Odpowiedziałem, że to dlatego, że płacę potrójne zdrowotne. Takie są fakty. W jednej szkole, w drugiej szkole po 9% natomiast w działalności kilkanaście procent. (bo niemniej niż ...)

sobota, 7 października 2023

Mistrzostwa IT

 


Dzisiaj byłem z uczniami na Mistrzostwach IT. Nie chce mi się już ... opisywać, ale jedną "akcję" opiszę :)
Pani z MS na scenie zadaje pytanie publiczności:
-"na jakim systemie pracują komputery, których dzisiaj będą używać zawodnicy?";
pan z mikrofonem podchodzi do kogoś z publiczności i pada odpowiedź "Windows 11"
Pani z MS nie do końca usatysfakcjonowana (zabrakło "pro"). Ktoś z publiczności głośno krzyczy pytająco "Ubuntu?", pani z MS znów kiwa przecząco i ponawia pytanie ... kolejny pytający okrzyk "Mac OS X?". Pan prowadzący próbuje "ratować sytuację" prosi opiekunów o odpowiedź. Zgłasza się jakaś opiekunka, dostaje mikrofon i odpowiada "Windows 11 Pro". Pani z MS wreszcie zadowolona. Na rozdaniu nagród właśnie ta opiekunka dostaje jakiś prezent od pani z MS.


niedziela, 1 października 2023

Milion nie milion

 Każda ze stron (PO PiS) ma swoją optykę Marszu Miliona Serc, który odbył się dzisiaj w Warszawie. Zwolennicy twierdzą, że był milion, przeciwnicy, że nawet 100 tys. nie było. Ja tak sobie myślę, że ... krakowskim targiem, pewnie z pół miliona było.

Mentzen podsumował dzisiaj w jakimś filmie, że ... fajny dzień, bo zwolennicy PO pojechali do Warszawy, a zwolennicy PiS do Katowic  i spokój się zrobił.

Do wyborów zostały dwa tygodnie. Pobawię się we własne typowania :)

PiS - 33%

KO (PO i sp.) - 27%

Konfederacja - 10%

Trzecia Droga - 8%

Nowa Lewica - 5%

inni - reszta

_______

Dzisiaj dostałem wiadomość, że moi uczniowie zakwalifikowali się do finału MIstrzostw IT




sobota, 30 września 2023

Man-made

 

..błąd za błędem.  Zastanawiałem się ostatnio jak nazwać coś wymyślonego przez człowieka, żeby było krótko i zwięźle a przy okazji stało się takim "znacznikiem", wiralem. Na myśli miałem, coś co odróżniałoby "twórczość" ludzką od "twórczości" sztucznej inteligencji. Słyszałem, czytałem, że sprzedawane są już książki napisane przez AI, obrazy stworzone przez AI itd. Tak się porobiło na tym świecie. Przed chwilą zagrałem sobie partyjkę z komputerem i po ruchu Se4  dostrzegłem atak na Sc3 zatem odruchowo zagrałem Gd4 (aby bronić skoczka), tylko że nie zauważyłem Sc6:d4. Zwykła długa roszada 0-0-0 rozwiązuje problem białych ale tego posunięcia tak od razu nie dostrzegłem. Tak właśnie myśli człowiek ... coś zobaczy ale nie zwróci uwagi na inny aspekt. Właśnie dlatego warto uprawiać szachy, aby trenować właściwą ocenę sytuacji. 

wtorek, 26 września 2023

Kolejny zwykły dzień

 

Wyruszyłem wcześniej do pracy, aby wstąpić do GOPS i poprawić program pocztowy. Wcześniej w programie Thunderbird było dobrze (kierowniczka była zadowolona), ale nastąpiła mała roszada stanowisk, musiałem przygotować nowego laptopa i tam skonfigurować program pocztowy i były narzekania. Okazało się, że na "dobrym" stanowisku Thunderbird skonfigurował pocztę jako IMAP, a na "nowym" jako POP3. Odkryłem to porównując ustawienia i dzień wcześniej próbowałem ręcznie zmieniać, niby się udało, ale ... okazało się, że program wcale poczty nie pobierał. Do głowy przyszło jedno "rozsądne" rozwiązanie - usunąć w programie konto i dodać na nowo, ręcznie i tak jak trzeba. Udało się, chwyciło, to co trzeba i wygląda, że będzie dobrze. Później była jeszcze krótka rozmowa o domenach i kontach, ale skończyła się po mojej myśli. W szkole była "orka", lekcja za lekcją, dyżur za dyżurem ale jakoś szło. Miły był akcent na ostatniej lekcji, gdy tuż po zakończeniu podeszła uczennica, taka z tych nieśmiałych i trochę się krępowała powiedzieć, a widać, że chciała coś powiedzieć i tak ją trochę zachęciłem i ... w końcu powiedziała, że ... "pan jest dobrym nauczycielem". Powiem ... miło się zrobiło. Po szkole pojechałem do drugiego GOPS zrobić swoje i ewentualnie porozmawiać na temat wypowiedzi (z wczoraj) jednego z przedstawicieli firmy od RODO, który bardzo krytykował informatyka, czyli mnie, że nie jestem tam potrzebny. Bo np. nie ustawiłem na komputerach wymogu zmiany haseł co 30 dni, nie poszyfrowałem dysków i nie założyłem haseł na BIOS itp. Na szczęście nowa kierowniczka podeszła z rozsądkiem do tych wypowiedzi i nie musiałem się wiele produkować. Zaraz po powrocie do domu był telefon z innej firmy, żebym skonfigurował szefowi nowy telefon do głosowego wysyłania SMS, bo już raz to zrobiłem. Nie za bardzo kiedy miałem tam wstąpić, nie mówiąc o specjalnym wyjeździe. Usiadłem więc przed komputerem i sprawdziłem, czy nie ma jakiegoś tutorialu na YouTube, żeby im podesłać. Ku mojemu zdziwieniu nie było takiego, który by mnie satysfakcjonował. Postanowiłem zatem nagrać swój tutorial. Kręcąc go, chciałem dograć fragment, w którym będę wysyłał głosowo przykładowego SMS, ale ... nie udało mi się. Zatem - co to za tutorial? Wpadłem na to, czego zabrakło (wgrania Gboard) i dograłem drugi fragment, na końcu którego wysyłam głosowo SMS. Czyli tutorial "kompletny". Jak to ja ... zaraz opublikowałem i ... za chwilę komentarz ucznia, że wśród kart przeglądarki widać serwis bukmacherski  ... no jaki spostrzegawczy typ. Nie chce mi się już tego zmieniać. Film relatywnie dobrze wystartował, czyli może był potrzebny.  Później jeszcze "załatwiłem" sprawę licencji dla zawodniczki Plezuro. Tzn. opłaciłem i wysłałem potwierdzenie tam gdzie trzeba. Okazało się, że jak jest opłata, to nawet wniosku nie trzeba. Taka jest szara rzeczywistość. Dzisiaj zapłaciłem fachowcom, chociaż jeszcze wszystkiego nie zrobili i mam trochę zastrzeżeń i są pewne niedoróbki. Ja tam mogłem żyć bez zmian, ale Ewa chciała, no to są ... a że tyle tysięcy PLN poszło? To już zupełnie inna bajka :)
Wracając do ... STS, które się pojawiło w kadrze filmu. Bawię się właściwie ... dla nauki, testując hipotezy z prawdopodobieństwa. Dzisiaj np. gram za ... ostatnie dwa złote, które mi zostały po ponad 2 miesiącach gry z kilkudziesięciu zainwestowanych. Zatem jestem już blisko "bankructwa". Zostały jeszcze dwa mecze do zatwierdzenia kuponu. Są duże szanse, że utrzymam się w grze :)


niedziela, 24 września 2023

IV w Mistrzostwach Powiatu

 

Pozycja z IX (ostatniej) rundy: Jacek Haja-Przemysław Sydow. Przemek, to ubiegłoroczny Mistrz Powiatu. W partii z Krzysztofem Szwonem podstawiłem figurę, ale w tej partii, mimo zmęczenia dostrzegłem, wygrywające S:f7. Później jeszcze musiałem się pilnować, bo pułapki były, ale udało się. Oczywiście chciałoby się wygrać taki turniej, ale nie było łatwo. Jednak czwarte miejsce, niewątpliwie w takiej stawce nie jest wstydem.

Tabela<<<

-

Po turnieju odbyło się jeszcze zebranie założycielskie klubu "MDK Wągrowiec". Zostałem prezesem.

-

FOTO<<

środa, 20 września 2023

BIP w końcu

 

Po miesiącach, a nawet latach, cel został osiągnięty. Wcześniej też byłem redaktorem BIP, ale stary BIP jest "wygaszany", natomiast nowy dopiero raczkuje. Szkoda, że to tak długo trwało, chociaż przez te trudności, pewnie satysfakcja jest większa. Mnogość zajęć nie pozwala mi opisać szczegółów. Było wiele dziwnych problemów, niektóre były nie z mojej winy. Nie miałem na czym się oprzeć, oprócz własnego doświadczenia i intuicji. 

niedziela, 17 września 2023

Przebaczenie

 

Temat wiodący niedzielnej ewangelii. Akurat trafiłem na stronę, gdzie było dzisiejsze czytanie, a ponieważ trochę mnie "ruszyło", więc nawiążę. Zauważyłem pewną sprzeczność w tej przypowieści o królu. Raz przebaczył (a gdzie tu 77 razy) ale jak się dowiedział, że sługa nie przebaczył współsłudze, to ... cofnął przebaczenie. Tzn. wydał tamtego katom, dopóki mu nie odda całego długu. Jednak jak będąc uwięzionym oddać dług, skoro był na wolności i nie mógł oddać? No chyba, że w więzieniu szło zarabiać. Jadąc w piątek do szkoły też słyszałem w radio o jakimś zabójstwie. Gdzie kolega, zabił kolegę i to z wielkim okrucieństwem (bardzo młodzi ludzie, mogło mieć coś związek z narkotykami). Zabójca został skazany na 25 lat pozbawienia wolność i 300.000 zadośćuczynienia dla rodziny. Nie znam dokładnych okoliczności, ale wątpię aby ten młody człowiek miał 300.000 na zapłacenie. Chyba, że jest z bogatej rodziny i za niego zapłacą. Trudno mi sobie wyobrazić, że odkłada w więzieniu (z czego) i przesyła rodzinie. Natomiast gdy wyjdzie (po 25 latach), to też nagle nie zorganizuje 300.000. Nie wiadomo ile wtedy będą warte. Podobno słonie nigdy nie zapominają. Jako już starszy człowiek, który zaczyna zapominać zdaję sobie sprawę, że często przebaczenie wiąże się z ... zapomnieniem krzywd i win. Tak akurat teraz się skupiłem i ... przypomniałem sobie moich paru "winowajców" :) ale nie mam zamiaru ich ścigać. Sam natomiast jestem też pewnie winny jestem coś różnym ludziom. Z czasów studenckich pamiętam, że ... dostałem od Arlety W. 100 marek (DDR) na zakup wirówki i tej wirówki nie kupiłem, a później nie miałem okazji oddać tych 100 marek.

sobota, 16 września 2023

Wrześniowe lato

 Pogoda niemal letnia. Skusiłem się przebiec 10 km, ale wynik kiepski, ale to był pierwszy bieg we wrześniu. Remont domu trwa w najlepsze i pewnie jeszcze przez tydzień potrwa, a może lepiej. Drzwi są zamówione na 28. września i raczej nie będą wcześniej wstawiane. Prace przy nowej stronie ZS 2 trwają ale najważniejsze, że w końcu ta witryna ruszyła.
Nie jest łatwo "rozszyfrować" jak działa ten mechanizm. Jest cała "książka", było szkolenie. Teraz, gdy witryna już jest dostępna, to chociaż można zobaczyć efekt, wcześniej bez publikacji, trzeba się było wielu rzeczy domyślać. Niestety i tak nie jestem w stanie sam wszystkiego zmienić. Zauważyłem np., że w nazwie brakuje kropki po "dr", bo tam jest odmiana, czyli jest doktora, czyli kropka powinna być lub ewentualnie "dra". Jednak ja tej kropki nie dodam. Musi to zrobić człowiek z ministerstwa. Na witrynie niby jest BIP, ale ... aktywny będzie, gdy moje konto zostanie przypięte na innym serwisie, gdzie trzeba się logować profilem zaufanym i oprócz wielu rzeczy należało podać adres strony, na której się będzie redaktorem BIP. Podałem we wniosku ten adres strony, ale musiałem i tak jeszcze poprawiać, ponieważ na tej stronie nie napisałem, że będę redaktorem ... Tylko jak pisać, że się jest redaktorem, skoro się jeszcze nie jest, bo się nie zostało zatwierdzonym/przypiętym? I tak jeszcze poprawiałem, bo zdałem sobie sprawę, że na stronie podałem e-mail ze szkoły, a we wniosku podałem e-mail z innej szkoły, bo tamten e-mail jest oficjalny na innym BIP. Jednak gdyby "kontroler" zauważył, to znów mógłby wniosek odrzucić, więc wolałem podać taki sam e-mail na stronie i we wniosku. Najwyżej w ZS 2 będą się dziwić - dlaczego figuruję na stronie z adresem z Wapna?
W piątek znów było bardzo dużo (ok. 25) osób na szachach w MDK. Niby mi się nie chce, ale muszę wykorzystać okazję i po Mistrzostwach Powiatu "przytrzymać" kilka osób i przeprowadzić zebranie założycielskie klubu MDK Wągrowiec.

środa, 6 września 2023

Zapisy na Bieg Trzech Króli

 

A co? Zapisałem się, chwilowo jestem pierwszy na liście startowej :) Może będzie motywacja? Dawno nie biegałem, czas zacząć trenować, chociaż chwilowo nie ma warunków.

niedziela, 3 września 2023

Ostatnia niedziela wakacji

 

Karol Linetty dostał powołanie na wrześniowe mecze kadry narodowej. Według jakiś tam (transfermarkt.pl) szacunków wyceniany jest obecnie na 3,5 mln. euro. Czy to dużo? To jest wszystko względne :) Pewnie dla niespecjalistów, to dużo. Natomiast jeśli się przeczyta, że jego obecny klub, Torino, chce Go oddać "w pakiecie" do Bolonii za innego zawodnika, który jest warty podobno 15 mln. to już nie tak dużo a jak się jeszcze przejrzy inne transfery, to dopiero głowa boli. 
Piłka, piłką, ale jutro trzeba będzie do szkoły jechać, a nawet do dwóch. Żeby było trochę trudniej, to w domu od wtorku zacznie generalny remont. Bardzo możliwe, że przynajmniej dwa tygodnie będzie tragicznie, a pracy będzie przecież dużo. Czy jest aż tak "źle" (w domu)? Dla mnie - absolutnie nie. Do płytek mam sentyment, przecież ćwierć wieku temu sam je wybierałem i nawet pomagałem w ich kładzeniu. Bojler, oprócz tych nieszczęsnych grzałek, trzyma się nieźle i też już rozpracowałem sprawną wymianę grzałki. Zlew i bateria w kuchni wyglądają (i działają) jak nowe. Na blatach też nie widać zużycia. Oświetlenie jest wystarczające, a tyle razy już było zmieniane. Mógłbym tak dalej opisywać, ale co to da? Ewa sobie postanowiła, a ja nie widzę sensu się spierać.

czwartek, 31 sierpnia 2023

Balansowanie na krawędzi

 

Rok temu zaplanowałem sobie wpis o ... LOTTO, bo miałem zamiar "rozwalić system". Chwilowo się nie udało. Tzn. teoretycznie mogę "skubać" Lotto. Tutaj akurat pokazane jest jak wyszedłem na zero, czyli 20 PLN wydałem i 20 PLN wygrałem. Cały "pomysł" opiera się na zasadzie, że jeśli pewnej liczby długo nie było, to ... w końcu powinna się pojawić i ... się pojawi. Jednak funkcja wykładnicza powoduje, że trzeba by mieć duży zapas pieniędzy, żeby "wytrzymać tempo" podwajania a wręcz potrajania stawki. (gdybym zagrał za 15 PLN, czyli x6, to wydatki byłyby 22,5 PLN, a wygrana 24 PLN, zatem 1,5 PLN zysku) Niestety przy tak małym zysku ... a tak dużym potrzebnym kapitale i do tego trzeba jeszcze czekać na taką "zimną" liczbę. Gdyby dzisiaj nie padła, to ... pewnie musiałbym zagrać za 40 PLN, później za 120 PLN i cały czas byłbym tylko z możliwością wygrania kilku PLN. Robiłem również eksperymenty z parami liczb i o dziwo się udawało ... ale po początkowych sukcesach, gdy był mały zysk, to ... passa się odwróciła i ... wolałem zaprzestać eksperymentu.  Już kilka razy podchodziłem do tematu losowań i system się broni. 
Nawet wykryłem pewną nieścisłość na stronie Lotto i myślałem, że jak im (Lotto) wskażę, to może mnie jakoś "nagrodzą"? Chociaż tak jak z Toblerone, symbolicznie, ... ale nic z tego. Prezentuję zatem film z moim "odkryciem" :)