niedziela, 29 września 2019

Międzynarodowy Dzień Kawy

Gdy w ostatni wtorek dotarł do mnie ekspres kolbowy DeLonghi, nie wiedziałem, że już tak szybko przyjdzie mi świętować. Długo przymierzałem się do kupna ekspresu, ale w grę wchodziły wersje automatyczne, w cenie grubo ponad 2 tysiące zł. Można więc stwierdzić, iż dzięki podpowiedzi kolegi, który zasugerował mi kupno takiego modelu zaoszczędziłem 2 tysiące. W Delicjuszu (hotelu gdzie było ostatnie szkolenie) wszędzie stały automatyczne ekspresy i to było naturalne, ... bo komu by się chciało bawić z kolbami? Jednak na potrzeby domowe, czyli trzy kawy na dzień ... taka wersja w zupełności wystarczy.

piątek, 27 września 2019

Cyfrowa Szkoła Wielkopolska 2020

Trzy dni "na wygnaniu". Trzebaw pod (za) Poznaniem, Hotel ... Delicjusz. Już tam kiedyś byłem na szkoleniu (CDEW). Praktycznie sieć Plusa tam ... nie ma zasięgu, co ma swoje złe i dobre strony. Właściwie nie powinienem pisać, ale jak mam zapomnieć ..., to lepiej napisać. Z technicznych spraw - wybrałem sobie dojazd drogami szybkiego ruchu. Oczywiście prostą szeroką drogą się fajnie jedzie. Miałem włączoną nawigację, która na prostych odcinkach jest praktycznie bezużyteczna, ale wiedziałem, że przy Poznaniu będzie potrzebna i ... w najważniejszym momencie zawiodła.

niedziela, 22 września 2019

Ze mną przegrać, to jak wygrać

Taką przeróbkę z kultowego "Misia" ogłosiłem uczestnikom kursu z zakresu metodyki nauczania gry w szachy w Poznaniu tuż przed turniejem kończącym kurs. Właściwie nie powinienem opisywać, ... ale później zapomnę. Pierwotnie nie miałem być dopuszczony do tego turnieju, bo za mocny byłem dla pozostałych uczestników. Jednak tak naprawdę, to przecież wcale nie musiałbym brać udziału w tym kursie. Robiłem, to ... dla szachów. Wiedziałem, że z tą sędziną będą "problemy" ... i były. Zamiast zacząć turniej od początku zajęć, to ponad dwie godziny "poszły" na omawianie systemów rozgrywek i innych, w sumie mało potrzebnych kursantom zagadnień. Jako jedyny posiadacz kategorii szachowej miałem świadomość, iż każdy mój przeciwnik zyska na średnim rankingu przeciwników 80 punktów, gdyby nie ograniczenie różnicy rankingów przeciwników do 400 pkt., to zyskaliby 160 pkt. Zapowiedziałem przed turniejem, iż zamierzam dawać wieżę for każdemu przeciwnikowi. Jedna przeciwniczka nie zgodziła się na zdjęcie, ale ograłem ją bez wykonywania posunięcia wieżą "a". Jednemu przeciwnikowi udało się zremisować, ale gdybym się przyłożył, to dałbym radę, tylko trochę przeszarżowałem starając się grać szybko i ...mimo uzyskanej przewagi goniec i trzy piony przeciw wieży ... musiałem przyjąć remis, bo zamknąłem swojego króla w rogu a przeciwnik zorientował się, że może mnie nie wypuścić. W ostatniej rundzie świadomie poddałem partię koleżance ze szkoły, co wyraźnie nie podobało się sędzinie, ale ... przecież naprawdę chciałem zrobić wszystko dla dobra kursantów. Chciałem np. aby odbyło się kojarzenie osób, które musiały już udać się na pociąg, a osoby te poddałyby swoje partie, aby pomóc swoim przeciwnikom w osiągnięciu lepszych wyników, ... ale NIE. Sędzina wycofała te osoby.... Gdyby nie była taka zasadnicza, gdyby nie robiła tyle niepotrzebnych dygresji, to udałoby się wiele więcej "wycisnąć" z tego turnieju. Podsumowując ... pomogłem bardzo Ani, dużo Markowi Mirkowi (?), trochę Basi, mało Agnieszce (bo się uparła) i nie zaszkodziłem jeszcze jednemu koledze, którego zamatowałem gońcem i skoczkiem ale ... i tak rozegrał tylko cztery partie, czyli i tak nie miał szans na kategorię. Apelowałem przed turniejem do uczestników, aby grali szybko (czym naraziłem się sędzinie) ale nie do wszystkich dotarło ... a najbardziej ucierpieli ci, którzy nie zastosowali się do moich rad. (grali długo a ostatecznie nie ukończyli turnieju, czyli i tak nic im ten turniej nie dał)
Najbardziej zyskały, te koleżanki, które mi uwierzyły :)
"Złość", która mnie naszła może zaowocować stworzeniem filmu o lichess.org :) przynajmniej obecnie mam takie postanowienie.

piątek, 20 września 2019

Jan Krzysztof demoluje dalej

Komputer nie ... przeceniał przewagi jakości Chińczyka. Pokazywał cały czas równowagę (mimo skoczka za wieżę). Większość szachistów oceniłaby pewnie, że JKD stoi gorzej. Wystarczył jednak jeden nieostrożny ruch czarnych i skoczek stał się dużo ważniejszy od wieży. Była jeszcze rozpaczliwa próba ratowania partii, ale została spokojnie sparowana i ... punkt dla JKD. Teraz tylko remis w kolejnej partii i znów do przodu! Już teraz jest to wielki wyczyn a przecież to jeszcze nie koniec!

czwartek, 19 września 2019

Ostatnie promyki ... fotowoltaiki

Jak to z moją fotowoltaiką było? Około dwa lata temu (2017) ruszyła w Damasławku akcja zbierania chętnych na fotowoltaikę. W skrócie miało być tak, że inwestuję ok. 5 tys. w instalację wartą ok. 25 tys. Skończyło się na wydaniu 500 zł na projekt. Sama akcja ... upadła, bo podobno nie wypaliło dofinansowanie. Później Ewa pisała na swoje studia jakiś projekt o fotowoltaice, gdzie miała zachęcać. Pracę zaliczyła, ale język sobie cały czas łamała na tym słowie. Teraz rząd "trąbił" o dopłatach "mój prąd" (5 tys.). Bank mi "podsyłał" ofertę nisko-oprocentowanej pożyczki (5%) z przeznaczeniem na fotowoltaikę. Przy fakturze na prąd była reklama kolejnej firmy zajmującej się f-ą pod szyldem współpracy z ENEĄ, czyli moim obecnym dostawcą energii elektrycznej. Gdy wspomniałem pierwszy raz Ewie o ewentualnym pomyśle zainwestowania w f-ę, to niemal nie doszło do kłótni ... a przecież tak zachwalała f-ę. Jednak później już słuchała. Dzisiaj wybrałem się do banku, aby dowiedzieć się szczegółów - jak to jest z tą pożyczką? Okazało się, że nawet nie wszyscy pracownicy znają szczegóły. (Na stronie też nie szło np. złożyć wniosku internetowo, tylko odsyłali do oddziału.) Trafiłem w końcu do pracowniczki, która miała pojęcie i ... po wprowadzeniu moich danych okazało się, że ... mogę dostać taką pożyczkę i to bez zbędnych formalności, praktycznie "od ręki" - wystarczy złożyć wniosek. Byłem już po wymianie korespondencji z przedstawicielem Helioseksperts (czy jakoś tak), zatem nic tylko się brać za inwestycję i ... po wizycie w banku doszło do spotkania z kolegą. Niemal na samym początku rozmowy dowiedziałem się jak kilka dni wcześniej ... "pogonił" od siebie przedstawiciela firmy fotowoltaicznej. No to ... na to czekałem, bo chciałem się dowiedzieć jak najwięcej zanim poświęcę własne pieniądze. Specjalnie poszedł po dużą kartkę, aby mi wszystko (czarno na białym) policzyć. Nie chce mi się opisywać wszystkiego, ale najważniejsze ... - jaka jest w końcu wydajność/sprawność tych instalacji? Z tego, co on wie, to jest ona na poziomie góra kilkunastu procent. Czyli przy moich projektowanych 4 kW, gdy osiągnę 0,5 kW, to będzie podobno sukces. Rozmowa podziałała na mnie jak ... kubeł zimnej wody. Sam przyznał, że jeszcze niedawno planował założenie paneli na wszystkich swoich dachach (do ostatniej dachówki) ... ale przeliczył jeszcze raz i ... zrezygnował. Prawie każda z firm zakładających wymienia setki a nawet tysiące zrealizowanych inwestycji. Ja w takim razie czekam na kontakt z osobą, która założyła panele o mocy 4 kW na swoim dachu przynajmniej rok temu i chciałbym zobaczyć - ile taka instalacja wyprodukowała kilowatogodzin przez rok? 
...
Bym sobie jeszcze popisał, ... ale czas :)
-
Teraz zbieram linki i informacje
#1 optymista;
-
20.09.2019'
To może być ciekawy wpis :) Pojawił się bardzo obszerny komentarz, który warto przeczytać. Dla mnie nie był nowością, ale dla samego tematu jest jak najbardziej wskazany tzn. omawia kontekst aktualnych uwarunkowań.
Dzisiaj przypomniałem sobie o spotkanej kiedyś stronie na temat fotowoltaiki założonej na dachu jednej z wągrowieckich szkół. Oczywiście nie ma pewności, co do rzetelności tejże strony. Popatrzmy jednak.
Biorąc pod uwagę wyniki osiągnięte w 2019 r. czyli przez 8 i 2/3 miesiąca (dzisiaj jest 20.09.), dla instalacji ośmiokrotnie mniejszej można się spodziewać przychodu na poziomie ok. 2000 PLN w skali roku, czyli byłaby jednak szansa zwrotu inwestycji po ok. 10 latach a wtedy jeśli instalacja wytrzymałaby kolejne 10 lat, to mogłaby pracować przez te 10 lat. Czyżby nie było aż tak źle?

niedziela, 15 września 2019

Na krawędzi ...

Jako, że Jakub podróżuje a do Damasławka komunikacja wieczorem nie dociera, to trzeba go odbierać z Wągrowca. Jadąc do musiałem hamować, aby nie przejechać lisa. Wracając omal nie potrąciłem pieszego. Wyjechaliśmy już z Rąbczyna i był długi relatywnie prosty odcinek, aczkolwiek z łukami. Z przeciwnego kierunku pojawiły się światła, więc zmieniłem na mijania. Wiadomo, że w tym momencie zasięg widoczności mocno spada a prędkość jednak była między 80 a 90 km/h. Nagle w polu widzenia pojawiła się sylwetka człowieka idącego prawym (!) poboczem. Żadnego elementu odblaskowego (!). Gdybym nie wykonał manewru prawdopodobnie bym go zahaczył ... "Refleks szachisty", gdyby działał tak jak myśli większość społeczeństwa, to ... doprowadziłby do wypadku. Tym razem się udało. Nie zatrzymałem się i nie ... opieprzyłem a może powinienem. Okazało się, że nadjeżdżającym z naprzeciwka samochodem był radiowóz Policji. ... Patrząc w lusterko nie zauważyłem, aby się zatrzymał.
Od wczoraj aż trzy "mocne" filmy miałem okazje sobie przypomnieć: "Apocalypto", "Big Short" i "Cast Away - poza światem".

sobota, 14 września 2019

I co dalej?

JKD "zdemolował" zawodnika Izraela. Znokautował? Jak zwał, tak zwał - zagra w kolejnej rundzie. Teoretycznie ... oszczędza siły, nie musi się męczyć w dogrywkach. Teraz przyjdzie zmierzyć się z GM Adrejkinem (też przeszedł "gładko").
-
Dzisiaj wspomniałem w domu o fotowoltaice i ... absolutny sprzeciw. Ja natomiast byłem już skłonny ... zamawiać.

piątek, 13 września 2019

Będę głosował na kandydata z listy nr 4

Dzisiaj rozlosowano numery list w nadchodzących wyborach. Konfederacja wylosowała 4. PSL znów ma jedynkę i to im pewnie znów trochę pomoże. Jednak numery list są tylko numerami. Prawda jest taka, że są cztery ugrupowania systemowe, które różnią się tylko detalami a w gruncie prą do koryta oraz jedno ugrupowanie antysystemowe, które chce zlikwidowania koryta. Jak wynika z obrazka, wsparłem kampanię wyborczą Konfederacji i się tego nie wstydzę. Konfederacja opiera swoją kampanię na darowiznach obywateli. Kampanie innych komitetów zawsze wzbudzają emocje, często pochodzą z tajemniczych źródeł. Po wyborach mają być rozliczane, ale mija trochę czasu i ... wszystko ucicha. Ciekawe jak będzie teraz z czasem na kanałach telewizji publicznej? Znów będą przypadki komunikatów, że ... komitet wyborczy nie dostarczył materiałów? 
Wybory za miesiąc.
___
JKD ... rozjechał GM Tamira Nabaty, praktycznie po 20 posunięciu partia była wygrana i spokojnie realizował przewagę. Teraz wystarczy remis, aby przejść do kolejnej rundy.

czwartek, 12 września 2019

To ci Piorun

To był naprawdę dramatyczny mecz. GM Kacper Piorun walczył i nie ustępował. Były ogromne emocje. Piorun ... odpadł (Wojtaszek i Bartel też), ale ... grał pięknie.
-
Nie mam czasu się rozpisywać, bo roboty mam dużo. Aż sam nie mogę uwierzyć, ile mi się udaje zrobić. Zwłaszcza takich pobocznych spraw.

wtorek, 10 września 2019

Słupki rosną, ale przecież mogłyby więcej ...


Obserwowanie na żywo słupków oglądalności filmów ... zwłaszcza gdy się rozpoczyna rok szkolny ... jest ... fajną rozrywką. Zastanawiałem się (już wczoraj), czy dzisiaj pojawi się wynik pięciocyfrowy?
Pojawił się, ... ale przecież stać mnie na wynik sześciocyfrowy ...

piątek, 6 września 2019

Pierwotna przyczyna problemów ...

... pieniądze. Na zdjęciu płot z transparentami Warsztatów Terapii Zajęciowej w Wapnie. Podobno los WTZ jest już przesądzony i muszą szukać nowej lokalizacji. Teoretycznie przyczyną jest potrzeba przeniesienia przedszkola. O przedszkolu już kiedyś pisałem. Moim zdaniem "wyrzucenie" WTZ z dotychczasowej lokalizacji niewiele da. Wygeneruje kolejne koszty, wygeneruje złe emocje a może nawet łzy.
Jest powiedzenie do bólu prawdziwe: "jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze". Moje koleżeństwo na dźwięk "... a JKM ..." dostaje gęsiej skórki i nie chce słuchać, ale na blogu to sobie mogę pisać co myślę. JKM już dawno mówił, że powinien zostać wprowadzony zakaz zadłużania się. Chodziło wtedy o rząd, ale spokojnie można przenieść, tę myśl na samorząd a nawet na sytuację pojedynczego człowieka. W uproszczeniu - nie masz pieniędzy, nie stać cię, to nie kupuj za pożyczone. Ewentualnie dopuszczalne wydaje się zadłużanie na coś, co ma przynieść dochód, wtedy ok - tzn. skoro ma zarobić, to i można zaryzykować. Wiele osób przyjeżdżających do Wapna podziwia halę przy szkole. Prawda jest taka, że wkład własny gminy pochodził z ... kredytu. Kredyt był na granicy możliwości Wapna. Jednak Wapno nie jest kwitnącą "doliną krzemową". Pieniędzy zamiast przybywać, ubywa. Wszelkie pieniądze, które mogłyby być inwestowane w cokolwiek muszą iść ... na obsługę tych pożyczonych pieniędzy. Koło się zamyka.
-
Obecny rząd chwali się, że nadchodzący budżet będzie bez deficytu, ale ... o tym, że zgarniane są kolejne pieniądze z OFE, czyli pieniędzy obywateli, to cisza, że samorządy będą musiały łatać budżety oświatowe, to cisza. Gdy samorząd ma na swoim terenie rozwiniętą gospodarkę, to ... jeszcze pół biedy. Jednak, jak mają sobie radzić samorządy, które i tak nikłe dochody muszą przeznaczać na obsługę pożyczek? 
-
... W związku z powyższą sytuacją bardzo sensowne wydaje się wprowadzanie szachów do szkół. Niech od dzieciństwa wszyscy uczą się przewidywać konsekwencje. Niech od dzieciństwa uczą się odpowiedzialności za swoje posunięcia. Jeśli wszyscy będą wyznawać zasadę "po nas choćby potop", to marna nasza przyszłość.
-
Aby rozwiązać problem Wapna, trzeba ... zrobić coś ... niezwykłego! Np. ... zrobić w byłej kopalni składowisko odpadów nuklearnych? Znaleźć jakiś meteoryt olbrzymich rozmiarów i go sprzedać?(gwiazdka z nieba) Sprzedawać cegły z budynku kopalni na sztuki z certyfikatem? Zapraszać do Wapna słynne zespoły muzyczne, które zagrają koncert na hali i nie wezmą pieniędzy? Oczywiście ktoś mógłby się śmiać z tych pomysłów, ale ... szachiści wiedzą, że nawet w beznadziejnej sytuacji ... może zdarzyć się taki układ figur, iż można uratować wynik partii a czasem nawet wygrać :)
-
Ja w każdym razie doceniam i rozumiem determinację ludzi związanych z WTZ. Nic nie zawinili a ... będą (?) wyrzuceni.

środa, 4 września 2019

Wchodzenie na obroty

Nie wiem, czy Kasparow "usłyszał mnie" mnie przez ocean? W każdym razie, ja pisałem, że jednak wiek robi swoje a tu ... ciach ... ograł Caruanę :)
-
Obowiązki szkolne powodują, że nie ma czasu na ... ćwiczenia fizyczne. Tylko pod wieczór kilka kilometrów rowerem, ale ... postaram się wkrótce wrócić do ćwiczeń.
-
W samej szkole udało się wyprowadzić większość prac z dziennikiem elektronicznym, udało się wprowadzić elektroniczną wersję zastępstw. Niektóre funkcje nie działają, ale i tak warto wybierać postęp.
-
Nie udało się dodać nowego filmu, ale wyświetlenia na YT wyraźnie podskoczyły.

wtorek, 3 września 2019

Mateusz Różański Mistrzem Polski

... obecnie chłopców do lat 8, ale jeśli będzie dalej tak się przykładał, to za kilka lat będzie arcymistrzem a w tym czasie zdobędzie jeszcze kilka tytułów Mistrza Polski (w różnych kategoriach). Chłopak o wielkim potencjale. BRAWO!
-
Dzisiaj miałem pierwsze zajęcia szachów w klasie trzeciej. W ramach programu nauczania "Pomysł na szachy". To jest ... bardzo wymagająca klasa. Nie mogę powiedzieć, że odniosłem sukces. Ale nie była to też porażka. Kilkoro uczniów udało mi się zainteresować. Teraz trzeba przygotować atrakcyjne, kolejne zajęcia.
-
W St. Luis czołówka światowa ... rywalizuje w szachach 960 a właściwie "9LX" (tak sobie to nazwali). Chwilę jednak potrzebowałem, żeby się zorientować, że "LX", to przecież 60 w zapisie rzymskim :) Gra nawet Kasparow ... ale wiek robi swoje :)