czwartek, 31 sierpnia 2023

Balansowanie na krawędzi

 

Rok temu zaplanowałem sobie wpis o ... LOTTO, bo miałem zamiar "rozwalić system". Chwilowo się nie udało. Tzn. teoretycznie mogę "skubać" Lotto. Tutaj akurat pokazane jest jak wyszedłem na zero, czyli 20 PLN wydałem i 20 PLN wygrałem. Cały "pomysł" opiera się na zasadzie, że jeśli pewnej liczby długo nie było, to ... w końcu powinna się pojawić i ... się pojawi. Jednak funkcja wykładnicza powoduje, że trzeba by mieć duży zapas pieniędzy, żeby "wytrzymać tempo" podwajania a wręcz potrajania stawki. (gdybym zagrał za 15 PLN, czyli x6, to wydatki byłyby 22,5 PLN, a wygrana 24 PLN, zatem 1,5 PLN zysku) Niestety przy tak małym zysku ... a tak dużym potrzebnym kapitale i do tego trzeba jeszcze czekać na taką "zimną" liczbę. Gdyby dzisiaj nie padła, to ... pewnie musiałbym zagrać za 40 PLN, później za 120 PLN i cały czas byłbym tylko z możliwością wygrania kilku PLN. Robiłem również eksperymenty z parami liczb i o dziwo się udawało ... ale po początkowych sukcesach, gdy był mały zysk, to ... passa się odwróciła i ... wolałem zaprzestać eksperymentu.  Już kilka razy podchodziłem do tematu losowań i system się broni. 
Nawet wykryłem pewną nieścisłość na stronie Lotto i myślałem, że jak im (Lotto) wskażę, to może mnie jakoś "nagrodzą"? Chociaż tak jak z Toblerone, symbolicznie, ... ale nic z tego. Prezentuję zatem film z moim "odkryciem" :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz