niedziela, 17 września 2023

Przebaczenie

 

Temat wiodący niedzielnej ewangelii. Akurat trafiłem na stronę, gdzie było dzisiejsze czytanie, a ponieważ trochę mnie "ruszyło", więc nawiążę. Zauważyłem pewną sprzeczność w tej przypowieści o królu. Raz przebaczył (a gdzie tu 77 razy) ale jak się dowiedział, że sługa nie przebaczył współsłudze, to ... cofnął przebaczenie. Tzn. wydał tamtego katom, dopóki mu nie odda całego długu. Jednak jak będąc uwięzionym oddać dług, skoro był na wolności i nie mógł oddać? No chyba, że w więzieniu szło zarabiać. Jadąc w piątek do szkoły też słyszałem w radio o jakimś zabójstwie. Gdzie kolega, zabił kolegę i to z wielkim okrucieństwem (bardzo młodzi ludzie, mogło mieć coś związek z narkotykami). Zabójca został skazany na 25 lat pozbawienia wolność i 300.000 zadośćuczynienia dla rodziny. Nie znam dokładnych okoliczności, ale wątpię aby ten młody człowiek miał 300.000 na zapłacenie. Chyba, że jest z bogatej rodziny i za niego zapłacą. Trudno mi sobie wyobrazić, że odkłada w więzieniu (z czego) i przesyła rodzinie. Natomiast gdy wyjdzie (po 25 latach), to też nagle nie zorganizuje 300.000. Nie wiadomo ile wtedy będą warte. Podobno słonie nigdy nie zapominają. Jako już starszy człowiek, który zaczyna zapominać zdaję sobie sprawę, że często przebaczenie wiąże się z ... zapomnieniem krzywd i win. Tak akurat teraz się skupiłem i ... przypomniałem sobie moich paru "winowajców" :) ale nie mam zamiaru ich ścigać. Sam natomiast jestem też pewnie winny jestem coś różnym ludziom. Z czasów studenckich pamiętam, że ... dostałem od Arlety W. 100 marek (DDR) na zakup wirówki i tej wirówki nie kupiłem, a później nie miałem okazji oddać tych 100 marek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz