czwartek, 14 grudnia 2023

Sami chcieli ...

 Trudno jest napisać, żeby nie być posądzonym o złośliwość. Jeżeli ktoś bardzo się "przyłoży", to rozszyfruje o kim piszę. Jednak mi nie chodzi o osoby. Mi chodzi o ideę. Wiele razy wspominałem, że chciałbym, aby turnieje organizowane przez SZS przeprowadzić w innej (niż "związkowa"/szachowa) formuła, tzn. nie robić listy startowej w oparciu o rankingi, tylko przyjąć, że wszystkie drużyny mają taki sam ranking i numery startowe wylosować.

W ostatniej licealiadzie otrzymałem w arkuszu zgłoszenia drużyn. Przeniosłem je do CA (ponad 200 nazwisk), po opublikowaniu w Internecie serwisu turniejowego, wysłałem do opiekunów (tych, których adresy były podane) informacje z linkiem i prośbą o sprawdzenie i przysłanie uwag/poprawek. A przysyła informację, że zmienia kolejność składu podstawowego i przez to zmienia się średni ranking i chce, aby zmienić w serwisie. OK, robię to. Tuż przed turniejem pisze kolejny e-mail, że jednak zmienia skład podstawowy i znów będzie inny ranking drużyny. Ewidentnie zależy A na miejscu na liście startowej. OK zmieniam, przenumerowuję listę. W dniu zawodów, gdy w komunikacie jest napisane, że nie będzie dokonywania zmian ... podchodzi do mnie i informuje, że jednak zmienia skład. Ponieważ jest jeszcze trochę czasu do rozpoczęcia, zmieniam kolejność składu podstawowego jednak informuję, że nie będę cofał kojarzenia rundy 1., ponieważ zrobiłem je dzień wcześniej, właśnie po to by drużyny mogły już siadać przy wskazanych stołach. Trzy zmiany kolejności w celu osiągnięcia lepszego miejsca na liście startowej. Efekt? Z miejsca w pierwszej dziesiątce ląduje kilkanaście miejsc niżej (w trzeciej dziesiątce). W turnieju zagrał IM Jan Klimkowski (aktualny Wicemistrz Świata do lat 16) program CA przyznaje IMowi ranking 2400, natomiast Jan Klimkowski ma obecnie 2520 Elo i jedną normę arcymistrzowską. "Wpadam" na pomysł, aby zrobić go arcymistrzem. W tym momencie w CA pokazuje się ranking 2500, czyli +- taki jaki ma. Przypadkowo (!) drugiemu zawodnikowi z tej drużyny klikam tytuł wyższy, niż ma i drużyna zyskuje kolejne 100 punktów w rankingu. Jednocześnie tak się składa, że opiekun konkurencyjnej drużyny nie podaje w zgłoszeniu, że zawodnik na 3 szachownicy ma III kat. przez co tracą 600 punktów. Zawodniczka "konkurencyjnej" pisze do mnie informację o tym fakcie. Oczywiście koryguję. Za chwilę dostaję wiadomość od B, że przecież Jan Klimkowski nie jest jeszcze arcymistrzem, a drugi zawodnik też ma niższy tytuł, niż w serwisie i oczywiście, że zawodnik na 3 szachownicy ma  III kat. Kolejny ewidentny krok w kierunku podciągnięcia drużyny wyżej na liście startowej. Dobrze, jednym obniżam, drugim podwyższam i w rezultacie się zrównują. Jednak nie poprzestaję na tym, skoro B uważa, że wyższa pozycja na liście jest lepszą pozycją ... przy takim samym rankingu składów podstawowych, wyższy numer przydzielam drużynie związanej z B. Jaki jest efekt? Spadek niemal o 10 miejsc. Wypada jeszcze wspomnieć, że ta drużyna formalnie nie powinna być dopuszczona, ponieważ eliminacje powiatowe odbyły się tam niemal miesiąc po terminie i zgłoszenie do systemu też było po terminie (bramki już były zamknięte). Ja jednak nie jestem zwolennikiem karania dzieci za błędy dorosłych i nie robiłem żadnych problemów z dopisaniem do listy. Tak A jak i B mieli ogromne zastrzeżenia do mojego sędziowania w ubiegłorocznych rozgrywkach. Chodziło właśnie o te nieszczęsne wpisywanie kategorii i korygowanie list startowych

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz