Ewa dzisiaj ...-nasty raz pojechała na egzamin na prawo jazdy. Trochę sobie spacerowałem, bo poprzednim razem rozpoczęła egzamin godzinę po planowanym terminie. Właśnie dochodziłem do WORD, gdy mnie minęła, zatem plac zdany. Doszedłem do wjazdu, aby jak zwykle obserwować powracające z egzaminu samochody. Stałem tam od 11:15 do 11:45. W tym czasie z egzaminu powróciło 9 samochodów. Nikomu nie udało się zdać. Wszystkimi zdającymi były ... kobiety. Ostatnią z obserwowanych była Ewa. Razem jej egzamin trwał 47 minut. Egzaminator pochwalił ją, że bardzo dobrze jeździ ... tym razem podobno wymusiła pierwszeństwo. Kilka miesięcy temu napisałem, że opiszę "moją" metodę. Ewa nadal nie chce jej zastosować, zatem nie opisuję. Rzeczywiście z tych pieniędzy za egzaminy byłby już mały samochodzik. Dzień też już ... zmarnowany. Wieczorem planuję pierwszą dwudziestkę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz