Nietypowe tempo - 11 minut, bez dodawanego czasu. Po wczorajszych imieninach siostry i spotkaniu ze szwagrem. ... Jechałem ... bo wypadało jechać a nie było alibi. Czwarte miejsce w takich okolicznościach, to przyzwoity wynik. Przegrałem tylko jedną partię z Leszkiem Szymańskim (kat. I) i to w dodatku mając partię dużo lepszą. Presja czasu zrobiła swoje tylko kilkadziesiąt sekund i podstawiam figurę. Później był jeszcze remis w partii z Markiem Koniecznym. Znów pozycja powstała w pewnym momencie dużo lepsza a skończyło się na pionie więcej i nie znalazłem pomysłu na zrealizowanie tej przewagi a prawdopodobnie była szansa. Natomiast w siódmej rundzie na pierwszej szachownicy, to Krzysztof Szwon zaproponował remis i ... przyjąłem.
-
Fajne doświadczenie mieli juniorzy, których zabrałem (Mateusz i Zuzanna). Oboje trafiali na przeciwników, którzy fatalnie grali końcówki i mieli namacalny dowód, że ćwiczenie elementarnych końcówek ma sens. Np.jeden z przeciwników Zuzanny nie potrafił zamatować wieżą.
-Wyniki
-
JKD błysnął w partii z Kramnikiem, chociaż to Kramnik ma chyba wielki kryzys i zamyka tabelę.
-
22.01.2019 pojawia się wpis na stronach starostwa
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz