niedziela, 9 grudnia 2018

Rywalizacja pokoleń

Dzisiaj otrzymałem zaproszenie do znajomych na FB od ... Mateusza Różańskiego. Niby nic ... ale to prawdopodobnie wschodząca gwiazda polskich (a na pewno wielkopolskich) szachów. Chłopak ma 7 lub 8 lat a wygrał już kilka poważnych turniejów, w których grali naprawdę klasowi zawodnicy. Rzec można - cudowne dziecko. Wczoraj wygrał w Kcyni, gdzie ja nie pojechałem, bo miałem szkolenie "J@ w Internecie". Ba zobaczyłem, że wkrótce przyjdzie mi prawdopodobnie z nim zagrać w Gnieźnie.
Chwilowo on jest najmłodszym zawodnikiem na tym turnieju a ja najstarszym zawodnikiem na tym turnieju. Pewnie obaj chcemy wygrać ten turniej, ale prędzej uda się to Mateuszowi. Obaj mamy w tej chwili najsłabsze tytuły (II kat.), relatywnie zaniżone rankingi Mateusz pewnie bardziej. Oczywiście to nie rankingi grają. Wczoraj np. na Mistrzostwach Europy w Skopje, Piotr Śnihur, którego niemal pokonałem raz w Gnieźnie wygrał z GM Dawidem Nawarrą.
Chociaż tak naprawdę, to ten drugi pomylił kolejność posunięć w kombinacji i przegrał na własne życzenie.
-
Wracając jeszcze do początku wpisu ... gdzie mnie ten Mateusz znalazł? Robi aż tak głębokie rozeznanie przed turniejem? Czy już sprawdzał jakie grywam debiuty? Tak, czy owak - dodałem nową etykietę. (Mateusz Różański) Pamiętam z dzieciństwa, iż w Mokronosach było (za wsią) duże gospodarstwo Różańskich, ale wątpię aby to była rodzina, aczkolwiek wykluczyć nie można.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz