środa, 11 stycznia 2023

Nauczyciel nieszufladkowy

 

Dzisiaj na dyżurze podszedł do mnie uczeń i ... podziękował za pomoc w matematyce. Miał kłopoty a ja w wolnych chwilach na lekcjach, bezinteresownie potłumaczyłem mu trochę zadań. Skoro zdecydował się o tym powiedzieć, to widocznie mu pomogłem. Na pierwszej lekcji, wyłowiłem uśmiechniętego ucznia i na bazie jego uśmiechu, rozwijałem lekcję. Chociaż nie jestem ekspertem z tego przedmiotu, to udało się bardzo fajnie rozwinąć i naprawdę kreatywnie wykorzystać czas i nawet dużo nauczyć. W innej klasie uczeń, który nie jest orłem w przedmiotach zawodowych ale bardzo chce się rozwijać i tam widzi swoją przyszłość, w takiej przypadkowej wymianie zdań, poinformował mnie, że nie może mnie zaszufladkować. Tzn. innych nauczycieli "rozszyfrował" i sklasyfikował a ja mu nie pasuję do jego klasyfikacji. Później przyszła jakaś para uczniów zbierająca podpisy nauczycieli pod zestawieniami ocen z zachowania i ja z nimi nie mam lekcji a wyszło, że oni mnie znają ... ba, twierdzili, że przecież wszyscy uczniowie mnie znają. Na kolejnych przerwach dyżurowych znów pojawiali się uczniowie chętni do rozmawiania.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz