środa, 27 stycznia 2016

Możesz skakać i tupać ...

... a i tak cię nie usłyszą. Próbuję, próbuję ... dzisiaj zamiast jechać na turniej do Sadek z dziećmi (żeby sobie pograły) to zostałem w domu, aby zaoszczędzić czas i pieniądze i ewentualnie "popychać" projekt. Na FB zrobiłem wpis - podniosły, propagandowy odwołujący się do wartości szachów w życiu człowieka i zachęcający do udostępniania i lajkowania i komentowania, tagowania i co nie tylko i ... nic. Taki tam przeciętny odzew. Na forum chess.com też dodałem informację o filmiku i ... nic. Odwiedziny na Polakpotrafi.pl ... jednocyfrowa liczba. V. Anand pytany na twitterze o adres do korespondencji ... nie odpowiada. 
Z drugiej strony, trudno się dziwić skoro wczoraj tylko zremisował z wiele niżej notowaną zawodniczką.
Jak zachęcić tych ludzi, żeby chociaż po te 5 zł wsparli projekt? Pewnie istnieje jakiś sposób. Tylko, że ja nie mam do tego talentu. Chociaż jak wczoraj wysłałem do LK moje propozycje projektów logo Goldchess, to mu się spodobały ... ale co z tego. Generalnie szachistom mój filmik nie jest potrzebny, bo oni znają już zasady. Propagować wśród laików szachowych? OK ale konkretnie gdzie? Oczywiście mogę zachęcać ludzi, webmasterów, aby linkowali ten film ale ile można?
GM Jacek Tomczak we wczorajszej korespondencji jeszcze mnie pocieszał, że "trzyma kciuki" ...
Grać, walczyć będę oczywiście do samego końca, czyli do 10 lutego, bo z takim założeniem startowałem i właściwie ta walka będzie miała sens, bo zawsze może się znaleźć jakiś "wariat", "Don Kichot", który wesprze projekt w ostatniej godzinie.
Jakiś Australijczyk rozpoczął wątek na chess.com o sowieckim zegarze Jantar. Wstawiłem mu zdjęcia naszego Jantara i drewnianego Garde (oba popsute) ... i się zachwyca nimi ("Nice! Those are just stunning!"), ... no tak ale tam w Australii ludzie chodzą "głowami w dół" 
Chciałoby się krzyknąć: KUP PAN ZEGAR! (czy młode pokolenie rozumie aluzję do "kup pan cegłę!"?)
No to zabieram się do poprawiania sprawdzianów mojej klasy z matematyki, bo ferie miną ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz