Wiedziałem, że nie będzie łatwo. Nadal tylko dwa wojewódzkie związki szachowe umieściły informacje o projekcie. Dzisiaj wpłynęło drugie wsparcie. To były absolwent z Wapna. Też miał krótką przygodę z szachami. Pamiętam jak prawie przed 20 laty zabrałem go na turniej drużynowy prawie 100 km od Wapna. Pojechaliśmy moim Fiatem 126p. Organizatorzy byli zdziwieni, że tam dotarliśmy a Mikołaj w ostatniej rundzie meczu dzięki swojej nadzwyczaj dobrej grze (to była chyba jego życiowa partia, bo naprawdę mnie zaskoczył poziomem) przechylił szalę meczu na naszą korzyść i zajęliśmy naprawdę dobre (chyba 3) miejsce. Ja byłem opiekunem, nie grałem, więc mogłem obserwować zmagania uczniów. W tamtych czasach, w szkole nie było zegarów :)
Teraz czas przygotować listę adresową klubów i wysyłać informacje bezpośrednio do klubów.
O wsparcie grona arcymistrzowskiego już się właściwie nie martwię i nie wiem, czy warto tam się produkować. Dzisiaj napisałem do Kasparova ale jeszcze nawet nie przeczytał tej wiadomości (zaznaczyłem "żądaj potwierdzenia"), może utknęła w spamie. Teraz bardziej trzeba uderzać do zwykłych szachistów, aby rozbudzić w nich chęć posiadania zdjęcia z autografem, zwłaszcza bogatszych mecenasów. Przeglądałem listę Rady Przyjaciół Szachów ale ... do większości z nich nie sposób dotrzeć ...
O wsparcie grona arcymistrzowskiego już się właściwie nie martwię i nie wiem, czy warto tam się produkować. Dzisiaj napisałem do Kasparova ale jeszcze nawet nie przeczytał tej wiadomości (zaznaczyłem "żądaj potwierdzenia"), może utknęła w spamie. Teraz bardziej trzeba uderzać do zwykłych szachistów, aby rozbudzić w nich chęć posiadania zdjęcia z autografem, zwłaszcza bogatszych mecenasów. Przeglądałem listę Rady Przyjaciół Szachów ale ... do większości z nich nie sposób dotrzeć ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz