środa, 6 stycznia 2016

Ja dla KidPix, KidPix dla mnie :)

Trzeba się było uczyć angielskiego ... ale ja nie miałem, nawet na studiach. Na szczęście technologia robi postępy i jakoś człowiek sobie (z pomocą komputera) poradzi.
Bardzo mnie cieszy pozytywna odpowiedź KidPix. Wolałem mieć "na piśmie", że nie mają nic przeciwko. W końcu to dla ich dobra, właściwie reklama ich produktu. Jednak czasy są takie, że nigdy nie wiadomo. Np. "Szachista", gdzie wykorzystano przeróbkę utworu z repertuaru Nelly Furtado nie jest wyświetlany poza polską a od YT otrzymałem ostrzeżenie na temat praw autorskich. Na szczęście na ostrzeżeniu się skończyło. Tylko, że ja próbowałem się skontaktować z producentami tej piosenki ... ale nikt nie odpowiadał na wiadomość od polskiego nauczyciela. Nie do wszystkich sław można się dostać, bo stawiają swego rodzaju zaporę a ci którzy pilnują zapory nie wiedzą, czy "przepuścić", czy odrzucić? Cały czas myślę o dotarciu do Carlsena. Pewnie gdybym był na jakimś turnieju, gdzie gra i podszedł do niego ze zdjęciami, to ... wątpię, aby odmówił.
Natomiast ja muszę kombinować jak dotrzeć, jak przekonać?
Jeśli jesteście dziećmi lub macie dzieci, to ... polecam KidPix. Kolejne poradniki o tym programie będą ... na pewno nie wcześniej, niż w marcu.

1 komentarz:

  1. cześć, zapraszam na mojego bloga
    Pozdrawiam,
    Rebel xx

    http://rebel03.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń