wtorek, 30 grudnia 2025

Carlsen nie zawiódł :)

 

Postawiłem 5 zł ... i wygrałem 9,24 ale ... były emocje. W normalnej rozgrywce był dopiero 3 i myślałem, że już przegrałem, ale czterech najlepszych miało dogrywkę i półfinale wcale nie było gładko. W finale przegrał pierwszą partię i dopiero w czwartej partii, która była całkiem równa, a niektóre posunięcia robił na ostatniej sekundzie, zadecydowała. Uzbek się pomylił i Carlsen został Mistrzem Świata równiez w szachach błyskawicznych. JKD natomiast w ostatniej partii wziął remis ... odpuścił.

Teraz mi się jeszcze przypomniało, że Krzysztof Szwon na turnieju WwW A zrobił raz posunięcie na 0,1 sekundy. Razem z Adrianem Pogorzelskim obserwowaliśmy tę partię i Adrian twierdził, że widział zero, ale ja zobaczyłem na zegarze 30,1 po wciśnięciu zegara, czyli ta 0,1 musiała być. To taki "smaczek" dla tych, którzy myślą, że w szachach nie liczy się refleks :)

poniedziałek, 29 grudnia 2025

WwW 2025

 

Takie oficjalne podsumowanie na: https://mdkwagrowiec.org/1-www-2025-a-wygraj-w-wagrowcu

Takiego turnieju dawno nie było ... w takim turnieju sam chciałbym zagrać :) Blisko, szybko, w rozsądnej cenie, w bardzo przyzwoitych warunkach.

Myślę, że uczestnicy nie mogli narzekać. W B było aż 5 zdobytych wyższych kategorii. W A "tylko" dwie, ale najważniejsze ... w końcu norma na jedynkę dla zawodnika MDK Wągrowiec! Po kilkudziesięciu latach zastoju. Co prawda w tym roku wcześniej Kacper Kilarski też zdobył normę, ale on przeszedł do klubu z Gniezna. 

Krzysztof pierwszego dnia zrobił tylko 1 punkt z 3 (z Bronkiem) i żeby zrobić normę musiał (!) wszystkie partie do końca turnieju wygrać ... i wygrał!

FOTO<<<

Serwis turniejowy<<<

niedziela, 28 grudnia 2025

Brigitte Bardot

 

Dzisiaj odeszła i jako dziecko czekałem na filmy z nią. Z pewnością wyróżniła się walką o prawa zwierząt.

poniedziałek, 22 grudnia 2025

Kolejni krewni odchodzą



 Wczoraj zmarła Ola Kotyńska. Teoretycznie daleka krewna tzn. córka kuzyna, ale pamiętam ją z dzieciństwa. Gdy miałem ok. 10 lat przyjechała wieczorem do Damasławka z Bydgoszczy i raczej nie była wtedy pełnoletnia. Ja nie mogłem jej wpuścić do domu, ponieważ rodzice gdzieś pojechali i zamknęli nas w domu. Zatem dość długo rozmawialiśmy sobie przez otwarte okienko w łazience (było zbyt wysoko, aby przez nie wejść do środka). Dostanie się wtedy z Bydgoszczy do Damasławka nie było wielkim problemem, były pociągi. Być może celem jej podróży były Mokronosy, ale do Mokronos, to jednak kilka kilometrów. Gdy rodzice przyjechali to ją ugościli i była do następnego dnia i może nawet miała się nami opiekować przez jakiś czas. Pamiętam, że jak zrobiła jajecznicę, to byłem bardzo zaskoczony, bo ja kojarzyłem, że jaja na patelni, to robi się jako sadzone, a Ona zrobiła klasyczną jajecznicę i mi smakowała. Bardzo możliwe, że to był jej taki gigant.

Kolejni artyści odchodzą


 Poezja śpiewana, to ... lubiłem i lubię. Akurat dzisiaj "napatoczył się" "Już szumią kasztany", ale najbardziej pamiętam "Koncert jesienny na dwa świerszcze i wiatr w kominie ... "


Magda Umer zmarła 12 grudnia 2025 r. A 20 grudnia odszedł Michał Urbaniak.


Na jazz trzeba chyba mieć więcej czasu, stąd aż takim fanem jazzu nie byłem, jednak czasami lubiłem posłuchać.



sobota, 13 grudnia 2025

YOUTUBE się przypomina


 Dlaczego nie zostałem YouTuberem, takim z prawdziwego zdarzenia? To proste. Nigdy nie szukałem sławy, a nie czułem się na tyle pewnie, żeby zaryzykować i iść na całość w tej branży. Tak zresztą, jak nie wierzyłem w swoją karierę szachową, a tym bardziej biegową. W sumie biegowej, to nawet nie rozpatrywałem ... chociaż myślałem o zaliczaniu maratonów
Niemniej ... wstydu nie ma :) Niektóre filmy uważam za całkiem niezłe.

środa, 10 grudnia 2025

Szachownice klubowe

 


Zaprojektowałem, zamówiłem, dotarły. Biało niebieskie szachownice na materiale banerowym (nie wiem jak inaczej to nazwać). Na początek 12 sztuk. Były w jednym kawałku i musiałem pociąć. Tu na zdjęciach wyglądają różnie (te kolory) chyba lepiej oddaje kolory zdjęcia z figurami. Generalnie jestem zadowolony. Dzisiaj jedną oddałem na kiermasz w szkole i ... się sprzedała, a kupiec jeszcze mnie ścigał i poprosił o dedykację (na tej szachownicy) i piszę się (markerem) po niej bardzo dobrze.

Rozważam zrobienia ... oferty dla HAi tzn. produkcja personalizowanych szachownic. Skoro firmy mogą rozdawać w ramach promocji różne gadżety, to może mogłyby zamawiać szachownice? A ja bym im pomógł.

niedziela, 7 grudnia 2025

Ja biegam ... (jeszcze)


 Został miesiąc do Biegu Trzech Króli, więc ... wypada potrenować. Pogoda dzisiaj była sprzyjająca. Nie wiało, nie padało. Myślałem, że uda się każde kolejne okrążenie biec szybciej, ale się nie udało. Średnia wyszła właśnie tak jak pierwsze okrążenie, chociaż drugie było szybsze. Najważniejsze, że chciało się wyjść.

Dzisiaj widziałem nekrolog matki moich uczennic, miała dopiero 50 lat.

Dzisiaj zleciłem przelew na konto IKE i IKZE i to dużo większy, niż pozwoliła mi Ewa. Boi się, czy będzie miała dostęp do tych kont, gdy umrę. Z IKZE można korzystać po 65 roku życia. ... Ale ja nie mam zamiaru jeszcze umierać :) Teraz muszę poszukać perspektywicznych akcji na giełdzie. Ponad rok temu zainwestowałem 16 tys. i był moment, gdy zakupione akcje były warte już niemal 45 tys. teraz spadły do prawie 36 tys. ale nadal to ... znakomita inwestycja, no i do tego pozwala "uciec" przed podatkami.

Oczywiście, różnie może być. Mój starszy kolega niedawno w rozmowie wyjawił mi, że musi wydawać 35 tys. na miesięczną terapię dla swojej żony, a ta terapia, to ma pół roku potrwać.

W piątek sędziowałem Mikołajkowe Turnieje (szachowy i warcabowy). Grało 49 zawodników, udało mi się do 19 skończyć rozgrywki. W najbliższy piątek turniej w Kcyni. W sobotę miałem 10 lekcji z zaocznymi, w następną sobotę będzie "tylko" 6. Wkrótce dojdzie mi praca przy kolejnym numerze "U Stanisława", a cały czas mam opiekę nad 15 praktykantami. Zatem te nadchodzące 2 tygodnie grudnia będą bardzo zajęte. I kiedy biegać?

piątek, 5 grudnia 2025

Ostrowiec 1979

 

Na zdjęciu powyżej widać ... hustę harcerską z obozu letniego w Ostrowcu w 1979 r. ze zbiorów p. Dobersztyn. Jest to husta Aleksandra Dobersztyna (kolegi z klasy w szkole podstawowej). Na huście można poszukać również mój podpis :) Dostaliśmy takie husty i w ostatnim dniu zbieraliśmy podpisy uczetników. Ciekawe, że dostałem to zdjęcia od szwagra Andrzeja w dniu, kiedy opowiadałem uczniom na lekcji w ZS 2, jak byłem na tym obozie i jak zrobili nam tam nocny alarm. Dla nas wtedy 13-14 uczniów było to nie lada przeżycie. Wyły syreny, w powietrze były wystrzeliwane takie race rozświetlające, był apel, na którym został odczytany komunikat, że wojska NATO zaatakowały państwa Układu Warszawskiego, czyli że niby wojna się zaczęła i to były bardzo realistyczne wydarzenia. Tzn. na długo zostały w pamięci. Mieszkaliśmy wtedy w lesie, w namiotach wojskowych, na łóżkach polowych. Ubikacje nie miały spłuczek, a zimna woda leciała do takich "koryt", warunki były bardzo prymitywne, jedliśmy z menażek. Pamiętam, że właśnie z Olkiem i Jarkiem wygraliśmy bieg na orientację, bo tam liczyła się również bardzo wiedza, a my byliśmy dość inteligentni. Wygraliśmy wtedy całkiem fajne nagrody, plecaki turystyczne, ale naprawdę porządne. 
Kiedyś niedawno (latem) przejeżdżałem nawet przez ten Ostrowiec, ale nie miałem czasu szukać tej dawnej lokalizacji. Ale jakieś tam fajne wspomnienia pozostały.

poniedziałek, 24 listopada 2025

Na Wschodzie czytają mojego bloga?



 Tematyka dalekowschodnia czasami pojawiała się na moim blogu. Właściwie nie wiem nawet dlaczego. Dzisiaj zobaczyłem wyjątkowo dużo wyświetleń, więc chciałem sprawdzić skąd ten ruch. Okazało się, że tam produkuje się ... połowę dysków twardych (światowy lider).

Jednak skąd ponad 20.000 wyświetleń? Nie przychodzi mi do głowy racjonalne wytłumaczenie.

niedziela, 23 listopada 2025

Początki nie zawsze są idealne

 

PITS powstał na ... "wariackich" papierach i wydaje  mi się, że w przypadku wielu "nowości", analiza całokształtu okoliczności mogłaby wprawić wielu ludzi w zdumienie. (niezły łamaniec myślowy powstał) Od początku szukałem sponsorów dla ... szachów. No bo jak "robić" turnieje, jak się nie ma pieniędzy? "Żeby prowadzić wojnę potrzeba trzech rzeczy: pieniędzy, pieniędzy i pieniędzy" (powiedział Napoleon Bonaparte) Żeby organizować turnieje ... potrzeba pieniędzy. Są szachiści, którzy mają pieniądze i gotowi są wydać pieniądze, żeby tylko zagrać. Niemniej trzeba ich ściągnąć. Oczywiście są tacy, którzy nie mają pieniędzy, albo nie są skorzy płacić za samą możliwość grania i właśnie dlatego trzeba zacząć kombinować. Przed śmiercią się nie ucieknie, a branża funeralna ma się ... bardzo dobrze. Podobno na Dalekim Wschodzie była/jest "tradycja" udziału skąpo ubranych tancerek, czy wręcz striptizerek w ceremonii pogrzebowej (żeby przyciągnąć ludzi na pogrzeb), jednak w naszej kulturze, przynajmniej obecnie, trudno to sobie wyobrazić. Już same kalendarze, na których Lindner próbuje łączyć piękno roznegliżowanych kobiet i trumny wzbudza duże kontrowersje (pewnie o to chodzi). Już kilkanaście lat "współpracuję" z Lindnerem, tzn. otrzymuję od nich kalendarze i próbuję je spieniężyć. Prostsze byłoby dawanie jako nagrody, ale na tym turnieju grają zawodnicy w podeszłym wieku (a tu trumny) i zawodnicy bardzo małoletni (a tu nagie kobiety). Zostaje zatem szukanie "na boku" chętnych na te kalendarze. Na ile zdołałem zrobić rozpoznanie kalendarze ode mnie kupują właśnie ludzie z branży funeralnej. Mi jednak trudno wybrzydzać - "Pecunia non olet". 
Obecnie doszedłem już do etapu, gdy np. zwraca się do mnie GCK w Kcyni i deklaruje mi budżet na nagrody i daje mi kasę za zorganizowanie i sędziowanie turnieju i taki turniej, to ... pestka. Zwłaszcza, gdy ma się już sprzęt, kwalifikacje, doświadczenie i całe know-how.
Nadmiar pracy nie pozwala mi się więcej rozpisywać :)
Zapraszam do:
Gdy wystawiałem kalendarze na OLX, to przez nieuwagę na zrzucie zapomniałem jednej I i tam jest na obrazku XXVII (zamiast XXVIII). Tu juz dorobiłem I.

sobota, 15 listopada 2025

Kamień na kamieniu

 

To wyrażenie może mieć różne konteksty. Oprócz biblijnego, oznaczającego całkowite zniszczenie, warto wspomnieć, że jest to tytuł książki Wiesława Myśliwskiego. 

Jednak dzisiaj akurat przyszło mi do głowy, gdy zastanawiałem się jak tysiące lat temu ludzie zaczęli obrabiać kamienie. Obecnie jest to dość proste, ale kiedyś było to nie lada wyzwanie. A jednak ludzie jakoś sobie radzili i te kamienie obrabiali. Czasami zastanawiam się jak powinien wyglądać mój nagrobek. Czy warto dodać jakiś element szachowy? Czy ma być pomysłowy? Czy ma być skromny? A może wzbudzający zainteresowanie? Co ma być napisane? W jakim języku?

Dzisiaj "załatwiliśmy" chrzest Ignacego. Jakie ma to znaczenie? Żadne? Ogromne?

Z wieloma sprawami jest tak, że ... trudno jest rozstrzygnąć przyszłość? Wczoraj udało mi się zgadnąć wynik meczu Polska-Holandia (1:1) Podejrzewam, że gdybym obstawił, to by się nie udało. Wczoraj założyłem się z uczniem (o 1 zł), że w ciągu pięciu losowań w Multilotto zostanie wylosowana liczba 1, która przez 20 losowań nie była wylosowana. Padła już w drugim losowaniu, gdy sam zastanawiałem się, czy nie obstawić, a jednak chciałem jeszcze poczekać.

Chodzi mi po głowie, aby "odwalić" jakiś numer w wągrowieckich szachach. Skoro mogło się zdarzyć podarowaniu 20 zegarów DGT 1500, to może ... iść za ciosem i np. w ramach turnieju "WwW" zrobić transmisję przy pomocy ChessCast z turnieju A i do tego zorganizować rozgrywki np. na scenie i jeszcze na ekranie wyświetlać pozycje z partii? Oczywiście, to taki szalony pomysł ... ale po takich "szalonych" pomysłach zostaje jakiś ślad :)

wtorek, 11 listopada 2025

Narodowe Święto Niepodległości

 

Nigdy nie ciągnęło mnie do świętowania. Nie wykluczam, że jest to ważne (świętowanie), jednak charakter mam, jaki mam. Zatem moje świętowanie sprowadziło się do zrobienia selfie przed domem z wywieszoną flagą i wysłania do Macieja, który przez wiele lat mobilizuje wapieńską młodzież do wywieszania flag - "Wywieś Flagę".
Nawet turniej Mistrzostwa Powiatu mógłbym zrobić jako patriotyczną imprezę, zwłaszcza, że frekwencja dopisała i właściwie była znakomita okazja, aby "podlizać się" władzom, ... a ja się cieszyłem w duchu, że nikt z władz nie "zaszczyci" nas swoją obecnością, dzięki czemu impreza będzie krótsza. Pewnie dlatego w polityce mi nie idzie :) Jednak będę musiał te mistrzostwa rzeczywiście zostawić w okolicach tej daty, tzn. NŚN. PITS jest zawsze 3 maja i to jest święto, turniej "Lato na Pałukach", często wypada w okolicach 15. sierpnia, to też można by tam bardziej "przykręcić". Właśnie do mnie dotarło, że ten turniej "WwW", który planuję zrobić w grudniu rozpocznie się dokładnie w ... Narodowy Dzień Zwycięskiego Powstania Wielkopolskiego (27XII). Zatem mimowolnie stanę się szachowym patriotą.
Poszliśmy jeszcze do rodzinnego domu na ul. Śniadeckich i tam w czasie rozmowy z mamą i siostrą pojawił się wątek poznania mamy z tatą. Normalnie pewnie taka historia by przepadła (bo kiedyś blogów nie pisano). Gdy była nastolatką, to jej adoratorem był ... Koziej (ten generał) i była jakaś zabawa wiejska i doszło nawet do bójki Leona z Koziejem ... i więcej nie udało się wyciągnąć, ale od tego czasu zaczęła się znajomość mamy i taty.
Natomiast muzycznie natknąłem się dzisiaj na taki utwór:
Tam jest mowa o szczęściu ... i właśnie, czym jest to szczęście? Jak wiele i jak niewiele potrzeba do szczęścia? 

sobota, 8 listopada 2025

mdkwagrowiec.org - nowa strona klubu MDK

 

Dzisiaj ruszyła strona mdkwagrowiec.org Za domenę i hosting przez rok wydałem z kasy klubowej ok. 200 zł. Czy warto? Nie wiem, może za rok będę mógł więc mógł napisać.

Gdyby ktoś potrzebował tańszego o 20% hostingu, to zachęcam do wykorzystania >linka< 



środa, 5 listopada 2025

Księżycowa fotowoltaika

 

Niedawno rozmawiałem z elektrykiem i dziwnym trafem zaczęliśmy wątek o działaniu fotowoltaiki nocą.

Dzisiaj była pełnia i to taka porządna pełnia. Zajrzałem zatem do aplikacji pokazującej działanie mojej instalacji, a tam ... produkcja 3 W. Oczywiście jest to śmiesznie mała produkcja, ale jest.


niedziela, 2 listopada 2025

piątek, 31 października 2025

Proście, a będzie wam dane ...

 

Wszystko odbyło się ... bez blichtru i pompy. Zjawiłem się (jak zwykle) trochę przed zajęciami. Zauważyłem siedzącego ... "czarodzieja", podszedłem się przywitać, a tu ... "czarodziej" mówi, że ma coś dla mnie, tzn. nawet wspomniał o "psikusie". Jako człowiek "z branży" ... właściwie już natychmiast domyśliłem się, co to może być. Intuicja absolutnie mnie nie zawiodła. W kartonie były dwa kolejne kartony, a w tych kartonach 20 nowiutkich DGT 1500. 
Czasami jak się wali, to ... się wali i za problemem przychodzi kolejny problem, ale czasami zdarzają się cuda. Nie miałem mówić, nie miałem pisać i muszę to uszanować.
W każdym razie przeżycie było jak z filmów i to nawet naprawdę muszę docenić darczyńcę właśnie za taki rzeczowy, konkretny dar, bez bawienia się we wpłaty i później zakupy, a później jeszcze rozliczaniu i bawieniu się w CIT-y. 
Po napisaniu tak jeszcze się zreflektowałem, że jednak osoba proszącego odgrywa rolę w tym procesie :) zwłaszcza w takim "zwyczajnym" np. sportowym. Bo czym innym jest pomaganie przy okazji tragedii i tam się aż tak nie patrzy komu, ... tylko się pomaga. Darczyńca jednak, nawet jeśli chce zostać anonimowy, z pewnością lepiej się czuje, gdy wie, że jego dar był potrzebny i miał sens i trafił w odpowiednie ręce.

poniedziałek, 27 października 2025

Trzeciodłużnik, czyli jak postraszyć człowieka

 

W marcu br. założyłem sobie skrzynkę do e-doręczeń, bo jako przedsiębiorca musiałem sobie założyć. Dzisiaj dostałem powiadomienie, że przyszła jakaś wiadomość do tej skrzynki. Otwieram, a tam pismo od ... komornika o tytule: "ZAWIADOMIENIE O ZAJĘCIU WIERZYTELNOŚCI". Pismo napisane językiem prawniczym, tzn. bardzo, bardzo trudno przyswajalnym. Zmarnowałem z 2 godziny na szukanie rozwiązania. W grę wchodzi kilkanaście tysięcy złotych, zatem naprawdę można się przestraszyć. Zwłaszcza, że przyszedł ten e-mail, nie normalnie, ale właśnie przez e-doręczenia. Wydaje mi się, że jest to próba poszukiwania kogoś, kto może ma dług wobec właściwego dłużnika i wtedy mógłby zamiast temu właściwemu dłużnikowi oddać pierwotnemu wierzycielowi. Prawdopodobnie w jakiś dziwny sposób u dłużnika znaleziono dane mojej firmy i teraz jest to ... "strzelanie na oślep" przez komornika, a nóż coś ktoś wisi, to może odda. Jednak moim zdaniem, nie jest to etyczne. Ja nie jestem aż tak biegły w języku prawniczym, nie mam wydziału prawnego w mojej firmie i sam muszę rozkminiać takie przypadki.

Na szczęście natknąłem się na taki artykuł na money.pl<<

sobota, 25 października 2025

Ustąp, aby zwyciężyć

 

Nie pojechałem dzisiaj na Mistrzostwa Polski Nauczycieli w Szachach i nie pojadę jutro na Memoriał F. Dziedzica do Trzcianki. Prawdopodobnie nie odniósłbym tam spektakularnych sukcesów, raczej można się spodziewać wyników w okolicach 50%, może minimalnie lepiej. Wybierając dzisiaj 10 lekcji, bo 5 bloków po 1,5 godziny, to faktycznie 10 zwykłych lekcji zarobiłem pewnie ponad 500 zł. Jadąc na te turnieje pewnie musiałbym wydać 500 zł (wpisowe + paliwo). To nawet nie był wybór, bo gdybym się zdecydował na turnieje musiałbym jeszcze kombinować jak wywinąć się z tych lekcji. Zdecydowałem się pójść komercyjnie. Ja nie jestem bogaczem i muszę brać pod uwagę uwarunkowania ekonomiczne. Różnica między wydaniem 500, a zarobieniem 500 ... wynosi tak naprawdę 1000.
-
"Ustąp, aby zwyciężyć" (JU) to jedna z trzech fundamentalnych zasad judo, która opiera się na wykorzystaniu siły przeciwnika zamiast przeciwstawiania się jej bezpośrednio. Zasada ta polega na ustępowaniu, gdy przeciwnik naciska, i wykorzystaniu jego utraty równowagi do przeprowadzenia własnej techniki, co może prowadzić do zwycięstwa.

środa, 22 października 2025

Jesień

 

Dzisiaj rocznica ślubu. Jutro maraton: szkoła, pogrzeb, szachy w Gołańczy, korki. W piątek cały dzień w Wągrowcu. W sobotę cztery bloki (8 lekcji) z zaocznymi. Wieczorem natknąłem się na filmik z tematem muzycznym z "Nocnego kowboja". Sam film oglądałem bardzo, bardzo dawno temu i nie zrobił na mnie wielkiego wrażenia, chociaż był "głośny", natomiast temat muzyczny ... ok.

niedziela, 19 października 2025

Odszedł Bogdan

 

Bogdan Cieśliński, brat mojej mamy (na tym zdjęciu drugi od lewej). Rolnik z Mokronos, strażak. Przez wiele lat w dzieciństwie i wczesnej młodości pomagałem w żniwach w jego gospodarstwie. Był jeszcze z pokolenia, które musiało ciężko pracować.

To zdjęcie z jubileuszu 100-lecia OSP Mokronosy (przed kościołem w Srebrnej Górze). Mokronosy i Srebrna Góra, to klimaty mojego dzieciństwa.

środa, 15 października 2025

Niebieski, niebieskiego, ...


 Czysty zbieg okoliczności. Generalnie lubię kolor niebieski. Tak się złożyło, że dzisiaj dotarł nowy model zegara DGT 1500 i akurat jest niebieski i akurat generalnie zapowiada się bardzo dobrze, tzn. jest mniejszy, poręczny, relatywnie tani i ma wszelki potrzebne funkcje

Natomiast w szkole była uroczystość przekazania sztandaru i przy okazji Dzień Edukacji Narodowej. RSU spreparowało specjalny filmik okolicznościowy, na którym są zdjęcia i filmiki z nauczycielami. Na samym końcu jako wisienka na torcie, jest filmik z moim udziałem. To była jakaś ankieta i zapytano się mnie, czy wiem do jakich pojemników wkłada się opakowania szklane i ja odpowiadam, że oczywiście wiem i ... wypalam ... "do niebieskiego". Pamiętam, że wtedy, gdy było to nagrywane, sam nie mogłem uwierzyć, że tak odpowiedziałem, ale tak odpowiedziałem. Wyraźnie wzbudza to emocje u uczniów, że nauczyciel i że nie wiedział ... Sęk w tym, że ja wiedziałem i nie potrafię racjonalnie powiedzieć, dlaczego powiedziałem "niebieskiego".

-

Założyłem zrzutkę NIEBIESKIE zegary dla MDK :)

wtorek, 14 października 2025

Skubania ciąg dalszy

 

Na obrazku medal za długoletnią służbę (30+). Takiego medalu nie dostałem, a wniosek niby poszedł. Teoretycznie wymagane jest co najmniej 30 lat pracy oraz wzorowe, wyjątkowo sumienne wykonywanie obowiązków. Nie wiem, czym "podpadłem". I pewnie się nie dowiem. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby okazało się, że moi wnioskodawcy zmienili szerokość kolumn lub ustaloną wielkość czcionki :)
Na szczęście medale, to mam akurat w nosie :)
Niemniej sam wpis świetnie pasuje do cyklu o skubaniu mnie.
Sam wpis przygotowałem już 11.10. w sobotę, już po zajęciach ze słuchaczami zaocznego technikum. W tym roku szkolnym jest to mój debiut w tym typie kształcenia. Zapiszę sobie jednak, że idzie mi naprawdę nieźle i całkiem mi odpowiada. Mam też informatykę, ale wreszcie wróciłem do matematyki i robię to dla uczniów właśnie takich, którzy na ogół mieli duże problemy z matematyką i mi te lekcje "idą". Duża część uważa, czasami się pośmiejemy. Ja zdaję sobie sprawę, że fryzjerkom i kucharzom, ta wiedza matematyczna nie na wiele się przyda, ale ... słuchają mnie i to z zangażowaniem, a to dla nauczyciela jest miód na serce. Zresztą w tych "zwykłych" klasach technikum też jest naprawdę miło.

sobota, 11 października 2025

Komputery (chess.com) mnie skubią ... na punkty


 Tak z przyzwyczajenia rozwiązuję sobie codziennie darmowe 5 zadań, które mi przysługuje w darmowej wersji chess.com i udało mi się już przełamać granicę 3000 punktów, a był dzień, gdy miałem ponad 3200, aż tu nagle 1000 punktów mniej. Można? Można!

Na pocieszenie, podobno zabrali tak wszystkim, ot taką modyfikację wymyślili. Niemniej jak tak człowieka skubią wszędzie, to każde kolejne "skubanie" może być wkurzające.

czwartek, 9 października 2025

Ludzie (MEN i Adobe) mnie skubią na kasę

 Niedawno było o zwierzętach. Odstraszacz na gryzonie i kuny już dotarł. Dzisiaj odebrałem w księgowości dokument o zmianie wynagrodzenia w związku ze zmianami w przepisach dotyczących wynagrodzenia. W moim przypadku chodzi o wynagrodzenie za lekcje z uczniami, którzy mają praktyki. Teoretycznie lekcje są w planie, uczniów nie ma więc MEN nie chce płacić za te lekcje. Jednak w moim przypadku jest to (jak to często w moim przypadku) ... absurdalne. Sęk w tym, że większość z tych uczniów jest na praktykach u mnie tzn. w firmie HAi. Ja z racji tych praktyk nie dostaję ani złotówki, natomiast mam z tym trochę zachodu i trochę czasu muszę poświęcić. Do tej pory mógłbym ewentualnie tłumaczyć to przyjmowanie praktykantów jako rekompensatę za nieprzepracowane lekcje, jednak obecnie zabrano mi te nawet te pieniądze. I tyle na temat MEN. Natomiast jeśli chodzi o Adobe, to wziąłem ten dostęp ze względu na Jakuba. Ja sam wykorzystywałem tylko do dodawania spadów w plikach "U Stanisława" czyli raz na kwartał. Te niecałe 20 Euro miesięcznie gotów byłem przeżyć. W ubiegłym roku udało mi się przedłużyć tę zniżkę edukacyjną, ale w tym roku już mi się nie udało i ściągają mi z karty niemal 40 Euro miesięcznie, powołując się na przepis, że zniżka edukacyjna w tej wysokości przysługiwała mi tylko na pierwszy rok, a teraz to się już ... skończyło. Zastanawiam się jeszcze, czy nie zakończyć tego planu, który był na szkołę w Wapnie i ten adres szkolny, a następnie zgłosić się na nowo po zniżkę jako nauczyciel ... z innej szkoły? Cóż prawnie będzie wszystko ok.

sobota, 4 października 2025

Zwierzęta (koty i kuny) mnie skubią na kasę


 Światowy Dzień Zwierząt dzisiaj przypada, a ja ... mogę sobie ponarzekać. Najbardziej to lubię rybki. Ciche, spokojne nie psocą nie niszczą. Jednak nie jestem aż takim miłośnikiem, aby nie móc bez nich żyć. Wystarczą mi wspomnienia. Dla przeciwwagi wypada wspomnieć, że rybki lubię jeść, niekoniecznie te z akwarium. Koty? Koty to wydatki. Weterynarz nie jest za darmo, Nawet żwirek do kuwety nie jest tani. Jak jeszcze doliczy się jedzenie, jak doliczy się straty jakie wyrządzą tzn. podrapane meble, potłuczone różne wazony itp. to okazuje się, że trochę tych pieniędzy idzie. A wczoraj został jeszcze unieruchomiony P0MYSL i na 99% jest to sprawka kun. Dzisiaj się okaże, jak przyjedzie mechanik, bo chwilowo auto unieruchomione, a koło akumulatora znalazłem pół suchej bułki.

czwartek, 2 października 2025

Październikowe maliny

 

Nadal wisi nade mną kilka spraw, ale nie ma już takiego ciśnienia. Zdążyłem nawet dzisiaj skosić trawnik. Normalnie bym nie kosił, ale  Ewa ma obsesję na punkcie trawy, a w sobotę mam zajęcia z zaocznymi. Filmy na YT lekko odżyły tzn. liczba wyświetleń wzrosła. Dzisiaj wyświetleń bloga było też niespodziewanie dużo, dominowała daleka Azja. Korki poszły bardzo sprawnie. Zatem teoretycznie zaczynam się wygrzebywać  po wrześniowym "tsunami" :)

środa, 1 października 2025

Październikowe truskawki

 

Nawet nie wiem co napisać ... jeszcze nie wyszedłem z tego wiru pracy. Dzisiaj znów z 2 godziny na linii z Sygnity i niewiele się naprzód posunąłem. Plus tylko taki, iż konsultant (Jacek) pocieszył mnie, że ta baza PUB, która jest uszkodzona nie jest kluczową bazą dla działania programu.