środa, 17 września 2025

Końca nie widać


 Wrzesień mam strasznie zawalony. Praca, praca, praca, ...Nawet w sobotę jadę do pracy, bo w tym roku szkolnym uczę również uczniów szkoły zaocznej. W najbliższą sobotę też mam zajęcia, zatem nie wiem, czy wyrobię się, żeby pojechać do Smuszewa. Ponad 40 lat temu chodziłem po polach na terenie grodziska i trochę ceramiki też udało mi się znaleźć, a siostra mówiła mi, że wykorzystuje tę ceramikę na zajęciach z przedszkolakami. To w sumie fajna sprawa mieć w rękach coś, co ma więcej, niż tysiąc lat i mieć świadomość, że kiedyś, ktoś też to stworzył i korzystał ...

Dzisiaj miałem wizytę hydraulika, który wymienił cieknące naczynie wzbiorcze. Teoretycznie mógłbym, to zrobić sam, ale ... gdyby wynikły jakieś nieprzewidziane okoliczności, to ... Stąd wolałem wezwać fachowca. Zrobił to zupełnie inaczej, niż ja planowałem. Po prostu tylko wykręcił stary zbiornik i wkręcił nowy. Poszedł drogą na skróty ... i to jest właśnie podejście fachowca, ale trzeba to wiedzieć, że można tak zrobić. Realnie oceniałem wartość tej usługi na 50 zł. Zapłaciłem 150 zł, ale nie mam pretensji. Mogę mieć jedynie pretensje do siebie, że nie zdecydowałem się zrobić tego samodzielnie. Z drugiej strony, gdy spojrzę na swoje stawki, gdy kasuję za korepetycje 60-70 zł (za lekcję), to ... aż żal. A o stawkach lekarzy, to lepiej nawet nie wspominać. I bądź tu nauczycielem.

"Na pamiątkę" zapisuję sobie jeszcze dzisiejszy "incydent" w szkole. W trakcie jednej z lekcji przychodzą do mnie panie z obsługi i pokazuję na smartfonie zdjęcie jakiegoś ucznia z monitoringu i pytają, czy przypadkiem nie rozpoznaję. Na zdjęciu nie było widać twarzy. Można tylko było się zorientować, że ma szarą bluzę, dżinsy, jest szczupły i takie trochę charakterystyczne obuwie sportowe.  Patrzyłem, patrzyłem, ale odprawiłem je z kwitkiem. Usiadłem do biurka i patrzę na jednego z uczniów w klasie ... szczupły, w szarej bluzie (na zdjęciu była zapięta, a tu miał rozpiętą), dżinsy, sportowe buty. W głowie zapala się "lampka" ... może to ten? Po dzwonku poszedłem na dyżurkę i wyruszamy na poszukiwanie, akurat na piętrze przechodził. Bingo ... okazuje się. że mój typ był dobry. To właśnie ten uczeń przyjechał do szkoły rowerem, ale zabezpieczył nie swój, a sąsiedni rower.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz