piątek, 9 września 2022

Warcaby w Dąbkach

 

Na zdjęciu uczestnicy i wykładowcy kursu sędziowskiego w Dąbkach.

-

To był wyjazd ... zwariowany. Teoretycznie - po co mi warcaby? Kolejne wydawanie pieniędzy. A zysków nie widać. Namówił mnie Bronek (pierwszy od lewej). Musiałem go zawieźć, czyli po niego jechać, ale za to dołożył się do paliwa. Po drodze były przygody i dojechaliśmy o 9 rano lekko spóźnieni. 

Ośrodek z epoki "wielkiej płyty", taki jeszcze nie z samego końca XX wieku. Jednak trzeba oddać, że czysto i z pomysłem. Stołówka też idealnie dopasowana do obiektu. Jedzenie ... naprawdę smaczne i tanie. Kelnerka Ukrainka sama dawała radę obsłużyć wszystkich - szacun. 

Przemyślana idea imprezy - atrakcyjna lokalizacja, rozsądne ceny, rozsądny termin. To się warcabistom udało. Do morza ok. 250 m przez las, blisko wszędzie, ładna plaża a przy ośrodku ... skansen z traktorami :) wśród nich Porsche :)



Pewnie mógłbym jeszcze więcej napisać, ale ... czas.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz