Trinidad i Tobago mnie wykiwało. Było takim "pewniakiem", że dołożyłem śmiało do zakładu tę pozycję i ... klops.
Rozważałem wyjazd na turniej do Obornik. W końcu to nie tak daleko. Jednak turnieje szachowe mają tendencje do kolidowania z uroczystościami rodzinnymi. Urodziny Jakuba były ważniejsze.
Żeby było ciekawiej - w Obornikach też pewniak nie wygrał - GM Jacek Tomczak dopiero na 8-ym miejscu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz