Dzisiaj w Poznaniu były dwie rundy. Wczoraj GM Jacek Tomczak się nie wysilał i pokojowo wziął z kolegą remis. To jest oczywiście ... wkurzające ale nic nie poradzimy na układy. Za to dzisiaj JT grał do końca, już na oparach czasu i wygrał remisową końcówkę. Podejrzewam, że przeciwnik przekroczył czas. Natomiast w drugiej cisnął ... i ładnie wycisnął. Zatem ucieka przeciwnikom i wszystko wskazuje, że wygra ten turniej ... i tego mu życzę.
-
Ewa uparła się dzisiaj, żeby skosić trawę. Uważałem, że spokojnie jeszcze można kilka dni poczekać ale uparła się. Musiałem w końcu skosić tę trawę chociaż nadal uważam, że można było poczekać. Przy okazji wypominałem Ewie wymianę drzwi, która ma kosztować 3,5 tys a będzie kosztować pewnie 4 tys. ... nie mogę tego pojąć ale muszę przełknąć. Przecież kto patrzy na te drzwi? Tyle pieniędzy mogło by się przydać w wielu sprawach. Oczywiście Ewa nie pozostała dłużna i wypomniała mi wrześniowy wyjazd na Maraton do Berlina, który wyniesie ... może 1,5 tys. a po co mi to? Takie jest życie - każdy ma swoje priorytety :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz