Zupełnie przypadkowo dowiedziałem się jak nazywają się niebieskie kwiatki, które zakwitły na moim ogródku. Ewa powiedziała "szafirki", ja wpisałem w Google "niebieskie przebiśniegi" a trafiłem akurat na zdjęcie takich kwiatków jak na moim zdjęciu..
Naprawdę ciekawie zapowiadała się ostatnia runda turnieju w Moskwie. Ci którzy grali o awans, grali do końca. Ci którzy grali "o pietruszkę" poremisowali.
Zarówno Caruana jak i Anand mieli momenty w swoich partiach, gdzie mieli leciutką przewagę ale Rosjanie cały czas kontrolowali sytuację. Ostatecznie GM Caruana pogubił się w 36-ym posunięciu, grając na niedoczasie. W decydującym momencie nawet transmisja "siadła". Widocznie takie się zrobiło obciążenie serwera. Zatem z Carlsenem zagra - Sergiej Karjakin - ot syberyjski przebiśnieg :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz