"Gdybać" sobie można, w końcu każdy ma prawo do własnego zdania. Jednak gdy oceniamy publicznie innego człowieka, to możemy czasami go skrzywdzić. Niedawno pisałem o "biegaczu widmo" na XVI MP. Na szczęście robiłem to w trybie przypuszczającym, to były tylko podejrzenia.
Niedawno otrzymałem wiadomość od Andrzeja Wróbla:"Rozwieję Jacku Twoje podejrzenia nr 39 to Przemysław Walewski mający m.in. swój kącik w Głosie Wielkopolskim chyba piątkowym poświęconym bieganiu. Pewnie przebiegł maraton w 3;16, ale jego możliwości na dzień dzisiejszy to jakieś 2:50 - ty to potrafisz ocenić zawodnika ;)))) (kilka ostatnich połówek to 1:19 - 1,20), a pobiegł tak wolno bo zapewne "pilotował" zawodnika nr. 20 komendanta miejskiego policji."
Prawdopodobnie Przemysław Walewski zapomniał chipa lub jego chip był uszkodzony albo rzeczywiście biegł tylko jako "pilot" i nie chciał by jego "słaby" (dla niego) wynik został odnotowany. Niewątpliwie jednak pomyliłem się w ocenie możliwości zawodnika na podstawie jego powierzchowności. Numer 39, jak widać na zrzucie ekranowym był na liście startowej i na dodatek to VIP :)
___
Piszę ten wpis również pod wpływem lektury dyskusji w Team Poland na chess.com gdzie zawodnicy rozpoczęli watek o oszustach. Nawet napisałem dłuższy tekst wraz z linkiem do mojego wpisu o moim przypadku. Chyba napisałem za dużo, bo tekst nie został opublikowany. Był tam link do mojego wpisu, może to miało wpływ (może nie wolno dodawać linków?)? Ponieważ dużo mojego czasu przepadło a to wzbudza frustrację, więc odpuściłem z ponownym pisaniem i piszę tu u siebie.
Zanim się wyda wyrok zawsze lepiej wysłuchać argumentów drugiej strony. Bardzo łatwo można się pomylić.
__
Dzisiaj w TVN był Garri Kasparow ale ... jakoś mnie nie przekonał. Mówił o Putinie, o Rosji. O szachach trochę mniej. Zapamiętałem, że chciałby aby wybory w Rosji były takie jak w Polsce tzn. żeby do końca nie było wiadomo, kto wygra? W Rosji, jego zdaniem już przed wyborami wiadomo kto wygra.
__
Jeszcze chciałem coś napisać o wyborach ale sobie przypomniałem, że cisza wyborcza już obowiązuje. Tylko żeby nie zapomnieć - chodziło o Stonogę.
__
Śniło mi się dzisiaj, że chodziłem sobie po Pile (nie wiem dlaczego ale niby to Piła była) i tam jakiś lewicowiec głośno krytykował JKM. Nie wiem dlaczego ale postanowiłem zareagować i coś mu tam odkrzyknąłem i ... się mnie przestraszył. Nie wdał się w dyskusje tylko tchórzliwie zaczął się wycofywać zdziwiony moją odwagą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz