piątek, 16 października 2015

Nadzwyczajny Dzień Nauczyciela

Dzisiaj w szkole był zaległy Dzień Nauczyciela. Pierwotnie miało to pomóc w organizacji wspólnego wyjazdu ale do wyjazdu nie doszło. Możliwe, iż zamówieni muzycy byli problemem (ich przeniesienie). Na początku było ... odczytywanie listów od kurator i posłów. Całe szczęście, że krótkie i mało. Chętnie bym popatrzył na miny nadawców, gdyby widzieli z jakim "zainteresowaniem" słuchały tego maluchy. Komu potrzebne te listy? Zwłaszcza, że w każdym prawie to samo. Do tego jeszcze kilka słów wójta, rodzica i dyrekcji. Dzieci miały akurat dość fajny program artystyczny. Muzycy mieli problem ... bo maluchy miały ich w nosie i sobie gadały. Po części artystycznej była kawa ale nauczyciele musieli "odprawić" dzieci autobusami i wszystko się wydłużało. Usiadłem sobie przy narożniku stołu i trochę porozmawiałem z gośćmi a nawet wójt się przysiadł na chwilę. Jednak nauczyciele nie nadchodzili a goście już odchodzili i był moment, że siedziałem sam ale ja się akurat tym nie przejmuję. Czmychnąć nie mogłem, bo zostałem wyznaczony do roznoszenia krzeseł i stołów po imprezie. Ponadto czekałem na nudną ceremonię rozdawania nagród. Tu jednak nastąpiła niespodzianka. Tylko nagrody wójta zostały wręczone, natomiast pozostałe nagrody ... wpłynęły na konto i to zostało zakomunikowane. Od wczoraj wiedziałem, że dostałem nagrodę MEN i zastanawiałem się jak to dyrektor chce "rozegrać". Okazało się, że dyrektor nie wiedział o tej nagrodzie i dowiedział się dopiero ode mnie. No to mnie MEN zaskoczył. Generalnie sytuacja finansowa robiła się nieciekawa a tu bęc. Jeden z pięciorga w woj. wielkopolskim.

Ale żeby nie poinformować ani mnie ani dyrektora. Cóż jestem przyzwyczajony do zapominania o mnie. W "Tygodniku wągrowieckim" wypisali maratończyków z powiatu wągrowieckiego i mnie nie wymienili. W ubiegłym roku (i dwa lata temu) podobnie było w "Głosie wągrowieckim". Nie będę tu przytaczał wszystkich podobnych historii ale miałem ich w moim życiu sporo. Powiedziałem nawet Ewie, że "widocznie tak musi być". W końcu najważniejsze, że będzie kasa :) Medali i dyplomów, to mam bez liku :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz