Chyba już z dwa lata minęło jak musiałem przejść z Sigma Chess na Shreddera. Na szczęście twórca Shreddera przesłał mi kod i miałem go za darmo (czyli nie musiałem wydawać pieniędzy). Dawniej bardzo byłem zadowolony z Sigma Chess i tylko fakt, że program nie chciał chodzić na Mac OS X (chyba od 10.6) zmusił mnie do przesiadki na Shreddera. Coś mnie wczoraj podkusiło i poszukałem strony Sigma Chess a tu miła niespodzianka już od ponad roku dostępna jest wersja, która chodzi na nowszym Mac OS X (pamiętam, że wtedy był komunikat, iż program nie będzie rozwijany). Zatem ściągnąłem (bo jest darmowy), zainstalowałem (jest ważna informacja o specyficznej instalacji!) i ... program ruszył. Dzisiaj postanowiłem sprawdzić, który z tych programów jest "silniejszy" i ustawiłem każdemu najwyższy poziom (Shredder 2600, Sigma Chess 2500). Było to trochę na szybko, bo ten pierwszy miał chyba ustawiony mały czas na posunięcie. Sigma Chess kilka razy sygnalizował, że brakuje mu pamięci do osiągnięcia zakładanego poziomu gry ale po kliknięciu "OK" pokornie wykonywał posunięcia. Nie miałem już chęci, aby nagrać komentarz ale ... podobała mi się gra Sigma Chess. Ostatecznie rozgrywka zakończyła się remisem, co uważam za sukces Sigmy. Nie nagrywałem samej rozgrywki, bo wentylator by miał za dużo pracy. Nagrałem już tylko odtworzoną partię (na Sigma Chess).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz