W poniedziałek zostałem zaskoczony miłym prezentem od ucznia, który uczęszczał na zajęcia szachowe. To nie był sam kubek termiczny, była jeszcze: kawa, herbata, czekolada. Nie oczekiwałem, nawet zastanawiałem się, czy przyjąć, ale ... przecież, to nie była łapówka. Ja tego chłopaka miałem tylko na szachach, on wcale nie jest uczniem tej szkoły. Pogoda zrobiła się mocno letnia. W sobotę zaczyna się turniej w Bydgoszczy i akurat coś takiego (kubek termiczny) może się bardzo przydać. Przyjmę zatem, że to taka wróżba :) jak w "Krzyżakach" - "Mieczów ci u nas dostatek, ale i te przyjmę jako wróżbę zwycięstwa". W tej chwili na liście startowej 124 zawodników, a ja na miejscu 5. (według ELO)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz