czwartek, 25 maja 2023

Superbet, super emocje

 

Niesamowita dramaturgia tego turnieju (od samego początku). Tak naprawdę rozumieją, to (co się wydarzyło) raczej tylko szachiści. Carlsen pierwszego dnia robi falstart. Trudno powiedzieć co chciał tą pierwszą partią (polską) powiedzieć. Chciał zaszpanować? Chciał po prostu coś zasygnalizować? Liczył, że wygra nawet ze słabego debiutu? Został w każdym razie skarcony. Może ta porażka w pierwszej partii odbiła się na dalszej grze, że nie do końca mógł się pozbierać. Jednak jak już się wczoraj odbił to rozjeżdżał kolejnych zawodników i dzisiaj wydawało się, że spokojnie dojedzie do końca na pierwszym miejscu niezagrożony. Została "formalność" w ostatniej partii, ale za to z bezpośrednim konkurentem. No i zaczyna się ta ostatnia partia i JKD wybiera jakiś podejrzany wariant i ... dostaje przegraną pozycję, traci jakość, ale ... gra i w końcu mimo straty jakości udaje mu się wyrównać i gra dalej i ... chociaż cały czas było równo, to okazuje się, że wypuszcza wygraną, bo był moment (73/74 posunięcie), gdzie wygrana czarnych była. Ostatecznie remis w partii i zwycięstwo w turnieju Magnusa Carlsena. Gdyby nie jego nonszalancja, to pewnie ... by pewnie wygrał ten turniej, a tak wygrał, ale z przygodami i emocjonująco. Trzeba jednak oddać, że ma jeszcze MOC :)
Widziałem tam jakieś posty z narzekaniem, że komuś tam czegoś nie podpisał, ale trzeba też zrozumieć człowieka, że ... nie zawsze ma się nastrój żeby być "przyjaznym" i "uczynnym", czasami chce się mieć po prostu spokój. 

JKD chociaż nie wygrał tego turnieju (a mógł), to i tak osiągnął wielki sukces i wielkie brawa mu się należą, bo stawka była naprawdę godna (w sensie silna).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz