Poszło ... gorzej, niż w roku ubiegłym. Zbyt dużo "innych" spraw na głowie. Generalnie, to nie był mój dzień. Pierwsza przegrana - z "małą dziewczynką" podstawiłem hetmana. Druga przegrana z Radosławem Żurowskim, podstawiłem wieżę bijąc piona, nie widząc, że jest broniony. Trzecia przegrana z Szymonem Banachem, podstawiłem skoczka ... Absolutnie bez formy.
TabelaJedynym pożytkiem było, ... "przechwycenie" dużej liczby gadżetów reklamowych :)
(ten zielony plecaczek)
-
Po południu udałem się na spotkanie grupy biegowej. Zjawiło się 12 osób. Spotkanie trwało ok. godziny. Moją propozycję nazwy "BiDa" zmodyfikowałem na "BigDam" :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz