Dzisiaj nie musiałem biegać ale myśli koncentrują się już tylko wokół XVI Maratonu Poznańskiego. Nie chciało mi się ale ... musiałem jechać do Bydgoszczy. Kupiłem spodenki z kieszonkami, które rozwiążą problem zabrania saszetek z płynną glukozą. Zacząłem jeszcze rozważać, czy nie zmienić glukozy na miód. Znalazłem nawet saszetki miodowe ale ... widocznie pomysł się nie przyjął (były w 2013 r.) bo nigdzie nie są dostępne. Rozważałem również kupno pustych tubek aluminiowych (po 1 zł) i wypełnienia ich miodem ... ale zostanę chyba jednak przy tej glukozie (1ww).
Spodenki nie są "największej urody" ale kieszonki mnie przekonały. W ubiegłym roku biegłem w koszulce od Humperta, która (jako kolarska) miała kieszenie z tyłu ale do biegania nie była idealna. Rozwiązanie z kieszeniami w spodenkach wydaje się lepsze.
_
Gniezno wygrało z "Resztą Świata" :)
_
Radosław Wojtaszek zremisował pierwszą partią z A. Girim i to bez problemów, czarnymi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz