środa, 16 września 2015

Trzeba umieć się cieszyć ...

... nawet drobiazgami.
W tym roku zmieniłem strategię "robienia kółka szachowego". Zawsze robiłem po lekcjach i w drodze kompromisu starałem się dopasować do klasy, z której ktoś mógł ewentualnie przyjść, do tego mogli również wpaść przypadkowi uczniowie. W tym roku zrobiłem o godzinie 17-ej, gdy już nikogo w szkole nie ma i przyjdą tylko ci, którzy naprawdę chcą. Sam byłem ciekaw, kto się zjawi na pierwszych zajęciach. Kilkoro się zapowiadało i ... się nie pojawiło. Ostatecznie przyszły 3 dziewczyny i jeden chłopak i mimo, że są naprawdę początkującymi, to jest to obiecujący skład :)
Oczywiście dla mnie jest to kłopot, bo muszę specjalnie drugi raz jechać do szkoły ale ... jeśli by coś miało z tego być ... ?
-
Trening biegowy - dzisiaj było 11 km. Na początek 2 km rozgrzewki, następnie 4 km relatywnie szybko, bo po ok 5:10/km, później 4 minuty truchtania (z wyłączonym stoperem) 4 km szybciej niż poprzednie, ja robiłem każdy poniżej 5 min (ostatni nawet 4:43) i ostatni kilometr wolno dla wygaszenia. Podobał mi się ten trening, dobrze się po nim czuję.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz