piątek, 18 listopada 2022

Tryb TURBO ULTRA

 

Wyjazd do Luneburga odszedł do przeszłości i pozostają tylko oficjalne relacje. Ja tu sobie tylko wspomnę, że przez trzy noce tam praktycznie nie spałem. Jak mnie ktoś zapyta, to odpowiem, tak wprost, to nie napiszę.

Oprócz odsypiania spadło na mnie mnóstwo innych, niby drobnych, spraw. Tuż przed pisaniem tego wpisu poszedłem włączyć (pierwszy raz) kable grzewcze do mojej instalacji solarnej, bo w nocy ma być -7 stopni, a to już grozi zamarznięciem wody i uszkodzeniem. Zupełnie w locie zauważyłem w sekretariacie jak kolega z pracy składa wniosek. Gdybym nie zauważył, to pewnie bym nie złożył. Na wszystkich stronach, które obsługuję było pełno różnych informacji do wstawienia, a do tego stale było "coś" co utrudniało. Nawet pilnując na egzaminach próbnych wykonywałem różne zadania. To że mogłem wcześniej skończyć, dawało tylko szansę, aby jechać załatwić inną sprawę i tak cały czas. Jutro sobota, ale ... nie ma szans na odpoczynek, tylko cały czas intensywna praca. Nawet turniej w Skokach (#6) obsługuję, przy okazji pilotując przeniesienie Igrzysk Młodzieży Szkolnej do Wapna. W Wapnie priorytetem jest jubileusz i ja tam też mam swój udział. Cały czas piszą do mnie różni pojedynczy ludzie/uczniowie/rodzice/współpracownicy a ja odpowiadam na ogół zdawkowo aczkolwiek grzecznie. Wracając jeszcze do wyjazdu, w relacji tego nie było, ale jak sobie pomyślę, że na basenie w Luneburgu mogło dojść do tragedii, ale na szczęście nie doszło, bo ratownik czuwał, to dopiero teraz schodzi ciśnienie. Dla odmiany w Damasławku był wyjazd do Poznania i tam uczennica na ściance wspinaczkowej spadła z wysokości ok. 5m i jest obecnie w śpiączce i w mediach o tym głośno, a gdyby polska szachistka utopiła się na basenie w Niemczech? Dzieje się naprawdę dużo - rakieta spadła na polską wieś i zginęło 2 ludzi. Pierwotnie podawano, że to rosyjska, teraz okazało się, że jednak chyba ukraińska, ale podkreślają, że to wina Rosji, bo tak by Ukraińcy nie wystrzelili.

JKD przedwczoraj rozegrał genialną partię z Girim (i wtedy nie postawiłem na niego), natomiast wczoraj przegrał z Liem Le (to postawiłem na niego), ale generalnie, to gra świetnie. Nie gra jednak w Drużynowych Mistrzostwach Świata i nie zagra również Bartosz Soćko, bo zmarł jego ojciec. Mignęło mi tylko na stronach, że znów zmarło trochę młodych ludzi. Oj gna to życie ... czas iść spać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz