Ucieczka w pracę

 Te dębowe szczapy już tam nie leżą. Wziąłem taczkę i przewiozłem pod wiatę. Drewno super, bo dużo grubego. Tu wydaje się, że jest go dużo, w rzeczywistości, to jedynie 10 mp. Mniej więcej tyle, tzn. ciut więcej potrzebuję na sezon grzewczy. To co widać kosztowało 2300 PLN. Za taką (mniej więcej) kwotę zakupiłem agregat prądotwórczy, aby stać się bardziej niezależnym. W czwartek i piątek stacje benzynowe były oblegane. Dzisiaj na spokojnie kupiłem paliwo, ale już po niemal 6 PLN za litr. Miało być tańsze, bo zmniejszono VAT, ale ... wojna na Ukrainie i cena wróciła i nie wiadomo, czy to koniec?

W piątek do prawie 19:30 byłem w MDK, prowadząc turnieje klasyfikacyjne. normalnie byłbym do 18.

Oprócz sędziowania kierowałem ruchem ludzi przynoszących rzeczy dla uchodźców dla Ukrainy. Myślę, że było ponad 30, może z 50 osób. 

Oprócz tego wpisu uzupełniałem informacje na stronach internetowych szkół, w których pracuję. Miałem zamiar uzupełnić również zaległości w classroomach, ale zostawiłem sobie na niedzielę. 

JKM "podpadł" wielu ludziom, jego przepowiednia z wojną nie sprawdziła się. Do tego (między innymi) poruszył kwestię Bohaterów z Wyspy Węży. Narodziła się otóż legenda - jak to ukraińscy żołnierze bardzo "dobitnie" odpowiedzieli rosyjskiemu okrętowi na żądanie poddania. A tu JKM "wyskoczył" z pomysłem zweryfikowania tego zdarzenia. W momencie, gdy nawet Prezydent Ukrainy zdecydował o ich pośmiertnym odznaczeniu. Trudno się dziwić, że przysporzyło mu to wiele niechęci internautów. Była to woda na młyn dla tych, którzy oskarżali JKM o bycie "ruskim agentem". Jednak teraz zaczęły się pojawiać informacje, że ... "Bohaterowie" jednak żyją.