sobota, 19 lutego 2022

Niewiele brakowało do klapy


 Początkowo było bardzo duże zainteresowanie turniejem na III lub II kat. Pisali, zgłaszali się ludzie z odległych lokalizacji. Dołożyłem jeszcze turniej na V lub IV kat. Zacząłem się już zastanawiać, jak pomieszczę wszystkich chętnych i jak poustawiać stoły. Jeszcze w czwartek były e-maile i telefony i wiadomości na Massengerze, nawet w piątek jeden uczeń dopytywał się jak wypełnić deklarację? W informacjach turniejowych umieściłem informację, że wszystko rozstrzygnie się w piątek o 17. Nie wiem co nagle wywróciło sytuację do góry nogami. Byli tacy, którzy poinformowali, że się wycofują, ale część po prostu się nie pojawiła. Ostatecznie udało się wystartować oba turnieje ale w wersji minimalnej. Zapewne część zrezygnowała ze względu na "wyłączenie" z życiorysu siedmiu piątków, a niektórzy muszą dojechać ... nawet z Poznania. Jednak jak miałem napisać? Skoro teoretycznie runda może trwać dwie godziny, a nie mam pojęcia ilu i jacy gracze się pojawią? Oczywiście mógłbym nic nie organizować i dać sobie spokój.

-

Faktem jest, że wiało (i jeszcze w sobotę wieje) i są ludzie, którzy w taką pogodę wolą zostać w domu.

-

Bronek już się dopytywał co z tym projektem na 50.000? Jak pamięta? Ja wczoraj dostałem wiadomość, że wniosek przeszedł do dalszego etapu. Wniosek wymyślony w jedną noc i napisany w kilka godzin.

-

Za 3 dni pojawi się wpis, który ... wymyśliłem, zaplanowałem już ponad rok temu. Miałem jeszcze nad nim popracować, bo to tylko szkic był, ale ... nie było czasu i nie uznawałem kwestii, którą tam poruszam, za aż tak istotną. Istotna była bardziej data wpisu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz