sobota, 22 czerwca 2019

Mufa do Dysona :)

Tyle lat już mamy ten odkurzacz i wszystko działa, a tu dzisiaj Ewa postawiła gorące żelazko przy wężu. Gdy odkryła co się stało, to nie potrafiła sobie wyobrazić jak wąż mógł się stopić? Tzn. musiałem jej wytłumaczyć, że tworzywo pod wpływem gorąca topi się. Oczywiście kazała mi natychmiast szukać w Internecie nowego węża. Nawet nie zaglądając spodziewam się, że taki wąż będzie kosztował minimum sto złotych. Cóż, ... wyciąłem stopiony fragment. Poszedłem do skrytki na rowery, wziąłem starą przebitą dętkę. Wyciąłem ok. 10 cm fragment i zrobiłem z niej mufę. Przy zakładaniu wykorzystałem klamkę do drzwi i dwa kciuki Jakuba. Wąż "wrócił do życia". Nie wiem jak trwałe będzie to połączenie, ale tymczasowo na pewno zda egzamin.  
Wczoraj natomiast miałem problem ze spustem do spłuczki. Pękł plastikowy element i odleciał ten kapsel, który naciskamy. Pierwotnie próbowałem klejem (z takiej małej tubki, który skleja w 10 sekund). Teoretycznie skleiłem i niby trzymało. Gdy ja naciskałem, to działało, ale ... gdy Ewa spłukiwała, to klej nie wytrzymał. Oczywiście miałem kupić nowe "urządzenie", podejrzewam że jak bym powiedział, że trzeba całą spłuczkę, to nie usłyszałbym sprzeciwu. Przyjrzałem się jeszcze raz spustowi. Poszedłem na strych, przyniosłem mały, a właściwie miniaturowy wkręt. Był za długi, więc uciąłem z dwa milimetry. Wkręciłem, z zewnątrz absolutnie nic nie widać. Spust działa jak nowy.
-
Nie zrobiłem filmu o zakładaniu mufy, ale kiedyś zrobiłem film o czyszczeniu filtra :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz