sobota, 24 listopada 2018

Czarny piątek itd.

Zastanawiałem się, czy napisać "Black Friday", ale ... lepiej, pewniej czuję się w języku polskim. Niech inni się męczą tłumacząc moje teksty na swoje języki. Wczoraj nie zdążyłem nic napisać, bo ... cały czas gonię stracony czas. Właśnie teraz powinienem sprzątać dom, ale wolę pisać.
Dzisiaj w "Dzień dobry tvn", było trochę o szachach (akurat na początku pokazali szachy, to trochę śledziłem). Generalnie wspominali o meczu Carlsen-Caruana. Podejrzewam, że "palce maczał" w tym materiale M.Kanarkiewicz, który próbuje się wszędzie promować. Teoretycznie ... promuje szachy, ja natomiast czuję jak próbuje promować swój biznes, ... ale nie mam o to żalu. W końcu każdy "orze jak może". Jeśli przy okazji pomoże to szachom, to czemu nie. "Dla przykrywki" pewnie został zaproszony do studia GM Jan Krzysztof Duda, który ... wiele nie powiedział, ale ... tak to jest, gdy się jest tak "przy okazji".
Wszyscy (nawet JKD) wierzą w Carlsena. Dzisiaj przedostatnia runda partii klasycznych i rzeczywiście ... jeśli Caruanie nie uda się w tych dwóch partiach żadnej wygrać, to w szybkich szachach jego szanse maleją.
-
Już ponad tydzień minął od wysłania 5 kalendarzy Lindnera do "zaprzyjaźnionego zakładu pogrzebowego" (niezły czarny humor) i jeszcze nie dotarły. W tym roku dostałem tylko 10 egzemplarzy. Dlatego chwilowo nie wystawiam następnych, bo jak nie dotrą, to wyślę jeszcze raz.
Natomiast jeśli dotrą, to te pozostałe będę próbował sprzedać drogo, chociaż nawet nie odważyłem się jeszcze zajrzeć do środka.
-
W tych dniach dużo słucham muzyki Klausa Schulze. Nie wiem dokładnie jak to jest, ale od kilku dni budzę się dobrze tzn. jeszcze pamiętając sny. Lubię jak się śni, lubię irracjonalne klimaty.

_______
Wkrótce na FB pojawiły się również komentarze ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz