Dzień zacząłem od wyprawy do Wapna i zamontowaniu nowych baterii w UPS-ach. Później jeszcze te UPS-y musiałem popodłączać. Nie dawał mi dalej spokoju zegar sterujący dzwonkami szkolnymi. Zabrałem ze sobą śrubokręt próbnik napięcia i wykryłem, że na dole zegara podłączone są dwa razy przewody zerowe, chociaż kolor izolacji wskazywał na przewód fazowy. To oczywiście dało mi do myślenia ale ... jeszcze odpuściłem. Następnie wizyta jako IOD w podległych jednostkach. Tam dokonałem pewnych ustaleń i wróciłem do domu. Tu czekała na mnie przeprawa z podłączeniem nowej baterii, bo zawór pod zlewem zaczął być nieszczelny i kapała woda. Dostęp bardzo, bardzo ograniczony i naprawdę ciężko było wykręcić a bałem się, żeby nie narobić większych szkód. W końcu się udało. Przy okazji bardzo uprościłem rozwiązanie, które wcześniej było mocno "kombinowane" przez różne pośrednie redukcje. Udało się to w końcu skręcić i ... działa. Zegar dzwonków jednak nie dawał spokoju i udałem się po poradę do teścia. Zgodnie z moimi przypuszczeniami potwierdził możliwość mostkowania przewodu fazowego (czerwona linia na obrazku). Poszukałem odpowiedniego przewodu i pojechałem ponownie do szkoły. Wykręciłem z dołu "fałszywy" fazowy przewód, który był przewodem zerowym i zmostokwałem. Podłączyłem ustawiłem zegar, tak aby był dzwonek i ... zamiast dzwonka wyskoczył bezpiecznik. Pierwszy odruch ... trudno poddaję się, nie potrafię. Jednak w ostatniej chwili jeszcze przebłysk nadziei ... może trzeba było wyrzucić przewód po prawej? Wykręcam zatem prawy dolny przewód (taki "prawdziwie" zerowy, bo niebieski i nie zapalający próbnika). W to miejsce podłączam "fałszywy" fazowy, który okazał się prawdziwym zerowym. Jeszcze raz ustawiam zegar na minutę przed dzwonkiem, ... czekam kilkanaście sekund i ... HUURRRAAA! Zaczęło wszystko działać! Okazało się, że w poprzednim starym zegarze PAUZA, mostkowano akurat przewód zerowy i ja pierwotnie źle wybrałem, bo trafiłem na ten przewód mostkujący. Satysfakcja niesamowita, bo wyzwanie było naprawdę duże ale upór znów zaowocował sukcesem. Bardzo się cieszę rozwiązaniem tego problemu. Zaraz lepsze samopoczucie.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałem, żeby był taki dzień jak dzień elektryka. W sumie ja również montuję gniazda antenowe https://interblue.pl/gniazda-antenowe,c,75 a to już wchodzi w zakres działań elektrycznych.
OdpowiedzUsuńJa tylko taki tytuł wpisu dałem :) Generalnie nie zajmuję się ani elektryką, ani hydrauliką. Natomiast podłączenie tego dzwonka było wyzwaniem. Dodatkowym utrudnieniem było zamieszanie z kolorami przewodów. To co zrobiłem nie należało do zakresu moich obowiązków a wiele osób uznałoby za łamanie prawa (w końcu nie mam uprawnień) natomiast ja zrobiłem to za darmo, aby oszczędzić szkole wydatków na fachowca. Ot i cała historia.
UsuńJestem zdania, że same instalacje fotowoltaiczne są także fajnym rozwiązaniem. Osobiście bardzo chętnie także o tym czytam. Ostatnio ciekawie wspomniano o tym w http://portalautomatyki.pl/inne/1201780-zalety-wady-fotowoltaika i ja również uważam tak samo. W końcu chodzi o to, iż instalacje fotowoltaiczne się rozwijają.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie to zosatło opisane.
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o hydraulikę to ja również bardzo dużo rzeczy robiłem samodzielnie i wszystko działa jak należy. Muszę przyznać, że mi bardzo przydaje się również pompa pływakowa https://www.dostudni.pl/pompa-plywakowa-niezbedne-informacje,b87.html która moim zdaniem znajdzie zastosowanie w każdym domu.
OdpowiedzUsuńZ pewnością warto jest zwrócić uwagę na to, że również przy tego typu instalacjach wykorzystuje się często oringi. Ja o nich niedawno czytałem na stronie https://powerrubber.com/oringi-gumowe-poradnik/ i jak najbardziej mają one szerokie zastosowanie.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawie to zostało opisane.
OdpowiedzUsuńJa muszę powiedzieć, że u mnie w firmie wszelkie przyłącza właśnie robiła jedna osoba. Jak jeszcze dowiedziałam się, że jest możliwość posiadania taniego gazu dla firmy https://poprostuenergia.pl/gaz-dla-firmy/ to również skorzystałam z takiej oferty.
OdpowiedzUsuńŹona musi być zadowolona że ma złotą rączke w domu :D
OdpowiedzUsuńhttps://usterka.pl/hydraulik/myslowice
Bardzo interesujący artykuł. Ja o elektryce nie mam zielonego pojęcia, dlatego podziwiam pracę elektryków.
OdpowiedzUsuńhttps://technikan.pl/elektryk/lublin
Naprawdę bardzo fajnie napisano. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńŚwietnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam, że są takie dni, ale w moim przypadku pomoc hydraulika https://darek-hydraulik.pl/ okazała się bezcenna. Właśnie dlatego jestem zdania, że przy wszelkich pracach hydraulicznych na pewno warto jest korzystać z pomocy specjalistów.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy artykuł. Jestem pod wielkim wrażeniem.
OdpowiedzUsuńOgólnie ja się niestety na samej elektryce nie znam, ale jestem zdania, że do wszelkich prac elektrycznych najlepiej jest wezwać fachowca. W takiej sytuacji ja za każdym razem dzwonię do http://www.elektryk-krakow.pl/ i wiem dokładnie, że całość prac będzie wykonana idealnie.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że jeśli chodzi już o sprawdzonego hydraulika to ja na pewno polecam współpracę z https://hydraulik.wroclaw.pl/ gdyż zna się na tej pracy. Już nie raz miałam okazję korzystać z jego usług i oczywiście zawsze było na plus.
OdpowiedzUsuń