niedziela, 12 sierpnia 2018

50. Lato na Pałukach - bez rewelacji

Tylko 38 zawodników wystartowało w 50-edycji "Lata na Pałukach". Ale może to i dobrze - dla 50-u miejsca by jeszcze starczyło ale gdyby było więcej, to ... byłoby niekomfortowo. Żeby osiągać sukcesy w takich turniejach ... trzeba grać takie partie, z takim tempem.Trzeba być ogranym. Przegrałem "tylko" dwie partie. W drugiej rundzie z Łukaszem Huchwajdą (I), która właściwie była wygrana ale nie potrafiłem znaleźć drogi do realizacji przewagi pozycyjnej i ciach. Druga przegrana - w ostatniej rundzie z Przemkiem Sydowem wyjątkowo nie leżącym mi a wymagającym przeciwnikiem. Dzięki temu zwycięstwu, to Przemek wygrał klasyfikację zawodników z powiatu wągrowieckiego. Najbardziej bolą jednak aż cztery remisy. W tym dwa w wygranych pozycjach ale z sekundami na zegarze zatem mogły się zamienić się w porażki. Gdyby był dodawany czas, to była inna bajka. Akurat partia na zdjęciu (fot. K.Szeląg) z Zbigniewem Koniecznym ładnie mi poszła.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz