sobota, 22 kwietnia 2017

Wojewódzka Złota Wieża w Łeknie

Co by tu napisać, żeby oddać klimat tej imprezy? Jak zwykle pech? Jak zwykle życie? Musiałem rano zawieźć Jakuba do szkoły, to musiałem wcześniej wstać. Zabrałem sprzęt szachowy, bo skąd by wzięli? W sumie miała być zabawa, bo 5 rund, to zawsze jest loteria. Pierwszy mecz wygraliśmy, drugi mecz zremisowaliśmy, trzeci mecz przegraliśmy i czwarty mecz wygraliśmy. Doszło do piątej rundy z reprezentacją powiatu śremskiego. Na pierwszej I++ na drugiej I++ na trzeciej I i na czwartej kandydatka. Teoretycznie byliśmy bez szans a ... przegraliśmy "o włos". Anita Sydow nie miała nic do powiedzenia w partii. Przemek Sydow miał równą, którą powinien zremisować ale jednak przegrał.


Ja na drugiej szachownicy grałem z ... I++ i zagrał obronę skandynawską i grałem aktywnie i nie przejąłem się wiszącymi pionkami tzn. nie broniłem ich tylko wyprowadzałem kolejną figurę i przeciwnik musiał oddać wieżę, bo groziła mu utrata hetmana. Została końcówka moje dwie wieże i skoczek i piony przeciw jego wieży i soczkowi. Ze względu na czas nie kombinowałem tylko wymieniłem wieże i oddałem wieżę za skoczka i zostałem z dwoma centrami pionowymi i skoczkiem i przeciwnik uznał moją wyższość - HURRAAA! Została ostatnia partia Weronika Sydow miała przewagę materialną i czasową. Ba, miała tę partię wygraną i ... przegrała. Zabrakło rutyny. Jej wygrana dałaby remis drużynie i czwarte miejsce. Po porażce wylądowaliśmy na szóstym miejscu. Na 12 startujących drużyn, to ... nie tak źle ale ...
Co ciekawe nagle w to sobotnie przedpołudnie tyle osób próbowało się do mnie dodzwonić. Całe szczęście, że telefon miałem wyciszony.
Lekko "drgnęło" na ZRZUTCE 
Niestety bateria w kamerce się rozładowała i ... nie zrobiłem nawet zdjęcia, nie mówiąc o filmie. Rozwiesiłem reklamy PITS ...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz