Dzisiaj w ogóle nie powinienem siadać do szachów. Po powrocie z turnieju usiadłem przy komputerze i odwiedziłem chess.com. Nie rozwiązałem poprawnie żadnego z dzisiejszych pięciu zadań. Straciłem prawie 50 punktów, które pewnie tydzień będę musiał odrabiać. Najbardziej zabolało mnie zadanie z ilustracji powyżej. Bezmyślnie zagrałem na b7, zamiast na b8, aby złapać opozycję. Później postanowiłem zrobić tę ilustrację, aby utrwalić sobie i innym czytelnikom bloga sposób liczenia pól między królami. Nieparzysta liczba pól miedzy królami, gdy stoją naprzeciw siebie lub liczba pól między królami tego samego koloru, gdy chodzi o opozycję ukośną. Jak zrobiłem ilustrację i popatrzyłem na mój obrazek, to przyszło mi do głowy, że przecież idąc na d8 też miałbym niby opozycję. Ponieważ zdawałem sobie sprawę, że dzisiaj nie mam dnia do szachów, postanowiłem jeszcze raz spokojnie pomyśleć. Wtedy przypomniała mi się inna ważna zasada - "linia Przepiórki" i wtedy już zniknęły wątpliwości.
-W czasie pisania tego posta zdążyłem przesłać na YT kilkuminutowy filmik z turnieju w Wągrowcu. Niczego szczególnego tam nie ma ale może kiedyś będę chciał sobie przypomnieć jak wyglądały takie turnieje.
Jeszcze przed wpisem byłem sobie pobiegać. Bieganie też mi nie szło. Warunki atmosferyczne były całkiem niezłe a czasy okrążeń ... bardzo słabe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz