IM Krzysztof Żołnierowicz - Jacek Haja (fot. Marcel Jaruzal) |
Na zdjęciu "piątka" z IM Krzysztofem Żołnierowiczem. Ostatecznie piąte miejsce z wynikiem 5,5 pkt. Wynik taki sam jak w ubiegłym roku. Chociaż teraz remis (i wygrana też) w ostatniej partii dałby mi trzecie miejsce. Podobnie jak w ubiegłym roku wygrał m Karol Jaroch, z którym znów grałem białymi obronę francuską i znów przegrałem. Za to udało mi się wygrać z "Żołnierzem", chociaż miałem tę partię już przegraną, bo została mi wieża przeciw hetmanowi ale przeciwnik się pomylił. Szkoda, że do ostatniej partii przystąpiłem bez wiary w sukces. Faktem jest, że przeciwnikowi Krystianowi Janikowi remis nic nie dawał a widziałem dzisiaj jego partię z Piotrem Szybowiczem, gdzie też walczył do końca i tylko z konieczności przyjął remis z Piotrem.
Jechałem do Kcyni podobnie jak w ubiegłym roku ze względu na juniorów, aby mieli szansę się ograć. Turniej chyba spełnił ich oczekiwania, bo wracali zadowoleni. Jednego z moich zawodników przywiozła mama i odwiozła też ale była z tym mała ... termedyja (kłopotliwa sprawa)). W środę miałem kółko i mieliśmy w drodze miniturnieju wyłonić skład. Pech chciał, że wynik zmagań był nierozstrzygnięty. Wtedy rzuciłem hasło, że można jechać na własną rękę. Nagle dwóch było gotowych jechać z rodzicami. Następnego dnia przychodzi jeden z "pechowców" i mówi, że mama mówiła, "... że to skandal". Trochę się przestraszyłem - co ten uczeń tam naopowiadał. Postanowiłem wieczorem zadzwonić i wyjaśnić sytuację. Na szczęście mama nie była roszczeniowa i wszystko się dobrze skończyło i zawiozła sama ucznia.
Przy okazji przypomniała mi się historia związana z tegorocznymi "Mistrzostwami KP w Świeciu", gdzie młody organizator trochę namieszał z nagrodami (bo nie miał frekwencji). Tam trafił na roszczeniową mamę zwycięzcy i sprawa może się skończyć w sądzie. Oczywiście organizator popełnił błąd ... ale roszczeniowa mama może doprowadzić do tego, że człowiek się wycofa z organizacji szachów i życia szachowego i zamiast rozkwitu szachów w Świeciu będzie ... klapa i nie będzie nic. Pamiętam, że przy pierwszym PITS-ie, gdzie nagrodą dla najlepszego juniora miał być komputer, co prawda pod DOS-em i już mocno wysłużony ale jakieś zamieszanie też było. Na szczęście wszystko się dobrze skończyło ale wtedy, to nawet wpisowego nie pobierałem od zawodników ... takie to czasy były.
-
Sędzia dosłał jeszcze fotki Piotra Szybowicza (dodaję moją z ostatniej rundy)
Dosłał również relację ...
-
Sędzia dosłał jeszcze fotki Piotra Szybowicza (dodaję moją z ostatniej rundy)
Dosłał również relację ...
III Mikołajkowy
Turniej Szachowy w Kcyni za nami, ale wspomnienia pozostały z nami.
W
sobotę 10 grudnia 2016 r. do Gminnego Centrum Kultury i
Biblioteki im. Klary Prillowej w Kcyni zawitał Święty Mikołaj,
który wpadł na niecodzienną imprezę, a mianowicie Turniej
Szachowy. Ponieważ klimat dla szachów w Kcynii od kilku lat nabiera
rozpędu, zorganizowano tutaj po raz trzeci z rzędu turniej
szachowy, adresowany dla dzieci, młodzieży i dorosłych. W swoim
ogromnym worze z prezentami „święty” przydźwigał piękne
puchary, cenne nagrody rzeczowe, upominki oraz słodkości dla
wszystkich uczestników.
Na zaproszenie
organizatorów tych niemal już świątecznych zawodów,
odpowiedziało 33 zawodników, którzy do Kcyni przyjechali z
takich miejscowości jak Bydgoszcz, Szubin, Świecie, Żnin, Nakło
nad Notecią, Mrocza, Świekatowo, Wapno, Miastowice czy oddalone od
niemal 100 km Rożno-Parcele. Turniej podzielono na dwie grupy tj.
dla juniorów do lat 14 oraz OPEN dla pozostałych
zawodników. W tym pierwszym zagrało 14 zawodników, a drugi
zgromadził 19 graczy. Wszyscy rywalizowali na dystansie 9 rund z
tempem 10 minut plus 5 sekund za ruch dla zawodnika.
Zawody otworzył
Burmistrz Kcyni pan Marek Szaruga, który serdecznie przywitał
uczestników, szczególnie tych najmłodszych, jak też zadeklarował
dalsze wsparcie dla rozwoju i inicjowania życia szachowego na
terenie Miasta i Gminy Kcynia. Deklaracja ta została złożona na
ręce obecnego Prezesa Kujawsko-Pomorskiego Związku Szachowego i
jednocześnie sędziego głównego tych zawodów Jarosława
Wiśniewskiego. Po oficjalnej części, przystąpiono do
rywalizacji.
W turnieju juniorów
bezkonkurencyjny okazał się Wiktor Wiśniewski z Występu,
który swoją grupę wygrał z kompletem zwycięstw. W zasadzie walka
o podium tuczyła się pomiędzy czterema zawodnikami, występującymi
w roli poważnych kandydatów do triumfu. Oprócz Wiktora groźny
szczególnie był Kacper Leśniak ze Świecia, a także
czołowi zawodnicy ostatnich mistrzostw powiatu nakielskiego Alan
i Olaf Jagodzińscy, uczęszczający do Szkoły Podstawowej w
Palmierowie. U pozostałych uczestników
widać było nieco mniejsze przetarcie z szachami, co nie znaczyło,
że łatwo się poddawali. Decydujące w grupie juniorskiej były
pojedynki pomiędzy tymi zawodnikami, które potoczyły się w
rundach 3-6, gdzie na przykład Alan Jagodziński wygrał
niespodziewanie z wyżej notowanym Kacprem Leśniakiem, ale
przegrał z Wiktorem Wiśniewskim, Ten również poradził
sobie z zawodnikiem ze Świecia oraz z bratem Alana - Olafem,
aczkolwiek tutaj wygrana była bardzo szczęśliwa. Z kolei aktualnie
panujący mistrz powiatu nakielskiego Alan Jagodziński
przegrał tylko w Wiśniewskim, co pozwoliło mu zając drugie
miejsce. Na trzecie wskoczył niczym Kamil Stoch w Lillehamer –
Kacper Leśniak, spychając poza pudło Olafa
Jagodzińskiego.
Cieszy jednak udział w
tych zawodach nowych młodych szachistów jak chociażby sympatyczne
blondynki Wiktoria i Julia Kowalskie z Głogowińca, które są
obiecującymi tenisistkami stołowymi. Liczna i sympatyczna była
również grupa, przybyła pod opieką Jacka Haja z Wapna,
którzy również zaczynają swoja przygodę z szachami. Swoje
pierwsze zawody rozegrał Rodryk Gieryk z Paterka, który od
października uczęszcza na zajęcia szachowe pod okiem Jarosława
Wiśniewskiego (wysokie 6 miejsce w debiucie). Najmłodszym
uczestnikiem turnieju został Mikołaj Redzimski ze
Świekatowa, którego liczba wiosen na życiowym liczniku wynosiła
7.
W turnieju Open
wystartowało 19 zawodników w różnym wieku, gdzie
najmłodsza była Angelika Leśniak ze Świecia.
Piętnastolatka uplasowała się w środku stawki, zdobywając do
Mikołaja nagrodę dla najlepszej kobiety. Tutaj jednak dzielił i
rządził, jeden z najsilniejszych obecnie graczy z terenu woj.
kujawsko-pomorskiego Karol Jaroch. Posiadający tytuł mistrza
krajowego, zawodnik, działacz i trener, na 9 partii wygrał osiem i
jedną zremisował, co oczywiście pozwoliło mu na bezapelacyjne
zwycięstwo. Znacznie ostrzejsza walka niż starcie Pudzian –
Popek, toczyła się o pozostałe miejsca na podium. Klasyfikacja
końcowa ułożyła się jednak podobnie jak w sadkowskich
mistrzostwach powiatu, tj. drugie miejsce zajął Piotr Szybowicz
z Szubina oraz wracający do gry turniejowej Krystian Janik z
NOK Nakło (mieszkający obecnie w Bydgoszczy). Z trzyosobowej
rodziny Majdanów ze Żnina, najlepiej wypadł ten najmłodszy –
Damian, który zajął to nielubiane 4 miejsce. Gra z nim jest
niewygodna, niczym stringi z Pepko, o czym przekonał się chociażby
mistrz międzynarodowy Krzysztof Żołnierowicz. Ten z kolei
nie zaliczy kcyńskich zawodów do udanych, ponieważ przegrał tego
dnia, aż 4 partie. Fajnie śledziło się poczynania najstarszego
uczestnika zawodów Jerzego Białasa z Szubina, który może
nie pamięta bitwy pod Grunwaldem, ale przy 64 polach kosił
niemiłosiernie.
Podsumowania turnieju
dokonał sędzia Jarosław Wiśniewski wspomagany przez
asystentkę Mikołaja panią Renatę Gaj-Kowalską. Oprócz
pucharów, naród rzeczowych i finansowych, wszyscy uczestnicy
otrzymali upominki i słodkości. W międzyczasie dostępny był bar
kawowy i kosze cukierków oraz popcornu, co raczyło każde
podniebienie. Jako ciekawostkę podam, że na kcyńskich zawodach
obecnych było 4 z 6 członków zarządu Kujawsko-Pomorskiego Związku
Szachowego. Konkurencja tego dnia w organizacji turniejów szachowych
była liczna (grano zawody w Bydgoszczy, Łochowie, Toruniu, Tucholi)
jednak nasz wybór padł na Kcynię. Z pewnością do Kcyni jeszcze
nie raz zawitamy, a może zrobimy tutaj jakieś mistrzostwa
województwa. No i tak już na sam koniec – hasło turnieju,
autorstwa Piotra Szybowicza (przypomnę, że jest jeszcze kawalerem)
– „Co to za pozycja?!?!”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz