Wkrótce tu będzie link :) Zamiast świętować NŚN, męczyłem się z produkcją filmiku reklamowego na konkurs Guinnessa. Cały dzień zmarnowałem na 59 sekund. Zgłoszenia przyjmowane są do 15 listopada, zatem jeszcze 4 dni. Regulamin jest pisany ... językiem prawniczym. Chciałem już nawet kupić ścieżkę dźwiękową ... ale ostatecznie wziąłem darmową. Warunkiem było umieszczenie informacji w napisach, to umieściłem. Przy okazji szukania podkładów zorientowałem się, że rynek dźwięków został naprawdę nieźle skomercjalizowany. Nawet Jamendo za zwykłe wykorzystanie ścieżki dźwiękowej woła 5 Euro (4,99) a już komercyjne, to 299. Tyle to jednak bym nie zaryzykował. Nawet zwykłe dżingle kosztują po parę złotych.
W filmie wykorzystałem motywy szachowe, no bo co miałem wykorzystać? Nawet samemu strach wystąpić, bo jeszcze ktoś zarzuci, że nauczyciel piwo reklamuje.Właśnie przetacza się w internecie dyskusja o nauczycielu fizyki, który zadał uczniom kontrowersyjne zadanie o tratwie i uchodźcach. (... ilu trzeba wyrzucić z tratwy, aby dopłynęła?). Życzliwy rodzic doniósł i sympatyczny człowiek ma kłopoty ... a chciał dobrze!
Film montowałem w FFDiaporama ....
bo to darmowy program ale jego obsługa ... nie jest niestety intuicyjna. Przy filmach tęsknię jednak do produktów Apple. Nawet zwykłe iMovie by starczyło.
Za 3 dni Mistrzostwa Powiatu a ja ... nic nie potrenowałem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz