piątek, 24 kwietnia 2015

Dziedzina i wartości funkcji

Powoli muszę się przestawiać na życie PITS-em. Udało mi się jeszcze zmontować filmik dla potencjalnych maturzystów, zwłaszcza tych co na lekcjach nie uważali. Filmik nie miał spektakularnego startu ... ale cóż ...

5 komentarzy:

  1. Ja na lekcjach matematyki prawie zawsze uważałem..., że można dużo lepiej wyjaśniać te sprawy, które dla mnie były na początku w miarę proste, a potem szło w stronę "czarnej magii" ;).

    Co do filmiku - świetny pomysł z reflektorami. Niemniej ja chyba jestem za mało kumaty, bo oglądając go dwukrotnie dalej nie czaję o co chodzi. Myślę, że dla mnie za mało przejrzyste jest to kiedy ma być co jak oświetlone (z jednej strony, z obu, część wspólna?!), aby była zaznaczona dziedzina a kiedy wartość funkcji.

    Na pewno pomysł i realizacja bardzo oryginalne i zasługujące na pochwałę. Ja jednak ma dużo większe wymagania - dopiero, gdy ja bez problemu kapuję o co chodzi (i idealnie - za pierwszym razem), to wtedy materiał jest bardzo dobre zrealizowany ;) :). Zdaję sobie jednak sprawę, że to wymaga dużej kreatywności oraz patrzenia na matematykę oczyma ślepca (matematycznego) i przy okazji umiejętności bardzo jasnego przekazywania własnych myśli.

    Tak więc Jacku: pomysł - piątka; wykonanie - czwórka plus, przekaz: - trójka. Mam nadzieję, że moje konto i możliwość pisywania komentarzy nie zostanie przypadkowo zablokowane ;) :).

    PS. Jeśli dasz swojemu psu lub kotu jakikolwiek materiał (matematyczny) i ten zwierzak go nie zrozumie, to znaczy, że trzeba to jeszcze uprościć - taka jest moja zasada :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tomku, przede wszystkim ... dziękuję za recenzję :) Moim zdaniem, nawet całkiem obszerną - trochę czasu musiałeś jednak poświęcić.
    To prawda, że aby zrobić coś wartościowego trzeba jednak trochę czasu poświęcić (chyba, że jest się geniuszem). Autor musi tak naprawdę sprawdzić na kimś efekty swojej pracy, bo inaczej zostanie w przekonaniu, że jest genialny i KONIEC :) Trochę zaszkodził temu filmikowi brak czasu (mojego) a trzeba by było poprzebierać w pomysłach i jeszcze "poszlifować". Czasami wystarczy mały drobny szczególik, który albo wzbudza wątpliwości albo właśnie je rozwiewa. Myślę, że w tym filmiku zabrakło takiej myśli podsumowującej, że np. dla dowolnej funkcji (wykresu) wyjściowo dziedziną jest zbiór R ale jeśli będziemy "oświetlać" ten wykres z góry i z dołu (na oś X) to z dziedziny trzeba "WYRZUCIĆ" fragmenty osi X podwójnie naświetlone. Możliwe, iż poprawię ten filmik ale raczej nie w maju.
    _
    Oczywiście łatwiej jest tłumaczyć uczniom mając z nimi bezpośredni kontakt, mogąc zareagować obserwując ich reakcję.
    Pomysł przyszedł mi do głowy w czasie korepetycji z moim byłym już uczniem (tzn. uczniem był kiedyś a korepetycje były niedawno). Na kartce było "prosto", bo mówiłem i mogłem natychmiast reagować na jego wątpliwości. W filmiku trzeba przewidzieć wszystkie potencjalne wątpliwości i dokonać "interwencji uprzedzającej".
    __
    Na początek - może dopiszę w opisie filmiku tę uwagę, o której wyżej pisałem :)
    Jeszcze raz dziękuję za darmową (!) recenzję :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się, że recenzja okazała się pomocna :). Dla mnie materiał, którego nie da się uprościć i taki, którego nie da się pomylić (tzn. nie zrozumieć) jest IDEALNY. Oczywiście realizacja teorii w praktyce jest trudna lub bardzo trudna - w zależności od tego za co się zabierzemy.

    Postawię mocne wyzwanie - co byś powiedział, abyśmy wspólnie napisali książkę do nauki matematyki? Nie chodzi mi o książkę jako sztuka dla sztuki, lecz coś co będzie SUPER rozwiązaniem dla uczniów, którzy nie pojmują "oczywistych" rzeczy. Jest to bardzo wysoko zawieszona poprzeczka, ponieważ będzie wymagała od nas przemyślenia tematu, wielu konsultacji oraz testów. Niemniej od kilku dobrych lat MARZĘ o napisaniu czegoś takiego, ale sam bez mentora (w znaczeniu eksperta z matematyki) nie dam rady. Obaj mamy pasję do nauczania, trochę doświadczenia i wiedzy, więc być może pokażemy światu jak to trzeba pokazać, aby matematyka była naprawdę fajna? Co myślisz o tym wyzwaniu? :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tomku, odpowiem szybko - można spróbować :) Jednak przez kilka dni mam na głowie 17 PITS i żyję tylko tym :) Za kilka dni - mam nadzieję, udzielę bardziej rozbudowanej odpowiedzi :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszę się, że jesteś pozytywnie nastawiony (jak wolisz - nakręcony). Oczywiście jeszcze przez miesiąc będzie nas trzymała na smyczy szkoła, ale przez ten czas możemy przemyśleć plan naszego projektu. Dlatego jak będziesz miał nieco wolnego czasu, wówczas będziemy to określać i doprecyzowywać :).

    A ja ze swojej strony będę poszukiwał osób z grona moich znajomych, którzy zechcą pomóc w realizacji projektu (bo jest kilka możliwości by w tym nas wspierać).

    OdpowiedzUsuń