Od poniedziałku do dzisiaj 104 km a z poprzednią niedzielą 118 km. Trening każdego dnia. Tak mocno dawno nie trenowałem. Dzisiaj zrobiłem 30 km w 2:57:57, na pierwszej dyszce urwałem 95 sek. na drugiej dyszce urwałem 25 sekund a na trzeciej już tylko 3 sekundy. Chcąc osiągnąć 4 godziny na maratonie powinienem przebiec te 30 km, 12 minut szybciej. Na usprawiedliwienie mam tylko, dość wysoką temperaturę i świecące słońce. Założenie było jednak, aby zrobić 30 km poniżej 3h i to się akurat udało. Wczoraj Maciej Łucyk wygrał maraton w Wolgast, (2:46) nawet mu to "wywróżyłem". W tym tygodniu mogę już zacząć trenować szybkość, przebieg będzie na pewno mniejszy. Przed biegiem ważyłem się i miałem 69,5 kg, w trakcie biegu wypiłem prawie litr płynów i zjadłem Twixa oraz dwie saszetki glukozy, czyli ok. 1 kg, po biegu waga wskazywała 67,4 kg.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz