W 9 rundzie przegrał z Gelfandem i teraz na prowadzeniu zostaje Carlsen i teraz już pewnie tego prowadzenia nie odda. Tak to już jest.
Dla mnie poniedziałek zapowiadał się nieciekawie - samochód warczał i przeczuwałem jakąś poważniejszą naprawę, która pewnie będzie słono kosztować. W szkole jedna z koleżanek na początku dnia przekazała mi wezwanie do dyrekcji. Po południu czekało mnie zebranie z rodzicami. Jednak wszystko zaczęło się "odkręcać" - gdy poszedłem do dyrekcji, okazało się, że chodziło o jakiś drobiazg związany z kartą nadgodzin i nawet nie byłem już potrzebny. W okienku zaprowadziłem samochód do mechanika a po pracy odebrałem już w pełni sprawny i kosztowało tylko 30 zł a przyczyną było przejechanie przez zaspę śnieżną. Na zebraniu rodziców było mało, na początku niezbyt mi dowierzali ale jak pokazałem im nagrany na iPadzie filmik z lekcji przestali już bronić swoich "pociech" i było ok. Tak oto "czarny" poniedziałek skończyłem na plusie robiąc trzy całkiem spokojne nadgodziny. Natomiast Aronian ten poniedziałek pewnie długo będzie pamiętał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz