poniedziałek, 4 marca 2013

W Trzciance - Wojtaszek trzeci

Trochę "szeleszczący" tytuł posta :) Pogoda była piękna - wiosna "ruszyła". Tak jak przewidywałem - nie wszyscy zgłoszeni dotarli do Trzcianki. Ostatecznie zagrało poniżej 200 zawodników. Podobno o jednego więcej, niż w roku ubiegłym.
od lewej: Jacek Haja, GM Mateusz Bartel (fot. Jakub Haja)
Na zdjęciu powyżej: ja i GM Mateusz Bartel (wielokrotny Mistrz Polski)
Teraz idę pobiegać ... resztę napiszę później
wyniki
--
7 km przebiegnięte można wracać do relacji, chociaż i tak dzisiaj nie dokończę. W trakcie pisania montuję filmiki (ale będzie tylko surówka). Przesyłam zdjęcia na serwer (bez przeglądania, jak lecą). Już poprzedni fragment wpisu był "odwiedzony" kilka razy, to cieszy :) - wkrótce dodam linki (myślę, że jeszcze dzisiaj).
-
Kalendarze niestety się nie sprzedały, ani jeden. Cóż nie było stoiska Caissy (nie miałem komu podrzucić) ... ale jeśli ktoś by chciał kupić, to ... zejdę jeszcze niżej z ceną :) dla czytelników bloga (20 zł z przesyłką)
-
Moje łącze internetowe rozgrzewa się do czerwoności (ale jeszcze trochę zdjęć do przesłania zostało). Jak przejrzę, to może któreś zgłoszę do konkursu szach.tv :)
-
Zdjęcie grupowe robione na początku (w cenie 12 zł) kupiłem, nawet mam na nim autograf GM R. Wojtaszka
-
Obiecane FOTKI (168) (3.03.13 g.21.30)
-
Z filmem były problemy ... stąd brak relacji a film tylko "mobilny"

-
4.03
Mam mało czasu ale chciałbym podsumować swój występ w Trzciance (bo później zapomnę)
Runda 1.
Patrycja Jasińska - juniorka 14 lat, zagrała obronę Philidora i z debiutu wyszła dobrze, grała poprawnie, czas miała lepszy, minimalnie zgubiła się pod koniec gry środkowej i udało mi się wygrać (na CA 1400 na CR 1000 grała spokojnie na 1600)
Runda 2.
Klaudia Wiśniowska - 18 lat tytuł mistrzowski ELO 2182 (gdy grałem nie wiedziałem o tym), graliśmy partię hiszpańską, ja czarnymi, trzymałem się dobrze (może przez to, że nie wiedziałem z kim gram), znalazłem ciekawy motyw (bo zagrała lekko asekuracyjnie) zdobyłem piona i popsułem jej strukturę pionów i ... zaproponowałem remis, bo czas mi mocno stopniał, grałem na sekundach a jeszcze nie byłem rozegrany i ... ona szybko i udało się jej wyrównać ... ale wygranej to nie miała ... ale wygrała na czas, jednak się zamyśliłem.
Runda 3.
Flisikowski Sylwester - niby 1600 ale kilka razy już z nim grałem, jest dobrym praktykiem, grał czarnymi sycylijską, zdobyłem piona przewagi i wszedłem mu na 7 linię wieżami i niby powinna być wygrana i pewnie by była ale zrobił zdwojenie wież na linii c na mojego króla (miałem długą roszadę) i nie mogłem zdecydować się czy bronić tego piona (wracając wieżą z d7), czy oddać i "boksować" w długiej partii pewnie bym wybrał atak ale tu ... odpuściłem i remis przyjął od razu.
Runda 4.
Jarosław Hemmerling - ELO 1955, czołowy "amator" Polski, silny praktyk, doskonale pamiętam jak w ubiegłym roku (na zegarach mechanicznych) ograł GM J. Zezulkina obserwowałem wtedy i widziałem, że grać szybko to on potrafi. Graliśmy partię hiszpańską, ja czarnymi, znów udało mi się dobrze wyjść z debiutu, na pewno było równo, następnie cisnął ale znalazłem ładną kombinację, gdzie zdobyłem jakość i piona, później wieżę oddałem za dwa skoczki też elegancko, po drodze nie przyjmował proponowanych remisów. Sytuacja się ostatecznie uprościła na na moje dwa piony więcej w wieżówce i wtedy przyjął remis (ja miałem 30 sekund) gdybym był ograny to pewnie bym to grał na wygraną ale w głowie miałem zakodowaną jego doskonałą grę błyskawiczną.
Runda 5.
Krzyszewski Tomasz - 1800 i z taką siłą zapewne grał, graliśmy sycylijską, miałem przewagę przestrzeni, ale miał kontrę, trochę poświęcił i uzyskał dobrą/równą sytuację ... ale podstawił wieżę i po 5 rundach miałem 3 punkty ładnie
Runda 6.
Mikołaj Tomczak - I+ 2056 junior, kolejna hiszpańska ale tym razem zagrał wariant wymienny i wymieniał i wymieniał i ja wymieniałem i zostaliśmy z pozycją po 7 pionów i po skoczku ale oczywiście grał szybko (licząc, na to że gdzieś się potknę) i w normalnej partii by mu to nie przeszło i pewnie bym remis wybronił ale czas jest też elementem gry i wycisnął mnie przy czym były ciekawe pozycje ale policzył dalej niż ja ... i przegrana.
Runda 7.
Wruck Włodzimierz - niby 1600, ale ... on przez całą partię miał ponad 10 minut, czasu mu nie ubywało, grał jak automat, graliśmy sycylijską gdzieś w grze środkowej zrobiłem błąd i straciłem jakość ale pozycja ustawiła się tak, że mimo braku jakości by tego nie przeszedł, bo były ładne łańcuchy pionowe i spokojnie bym to wybronił pewnie chodząc tylko królem ... ale zobaczyłem nagle (a może on to specjalnie zrobił, bo musiałem grać już szybko, bo czas) piona bez obrony i go wziąłem ... tylko, że za to on mi też wziął piona i mój łańcuch pionowy się rozleciał ... a u niego oczywiście ... ponad 10 minut a ja na sekundach. Przegrana. (1600 a zrobił 5 punktów)
Runda 8.
Maria Krzywicka - 12 lat, niby 1600 ale ELO 1320, "dziewczynka w różowych okularach", niby łatwy przeciwnik, ale ... wcale lekko nie było. Graliśmy obronę dwóch skoczków, ja czarnymi ale wybrała taki ostrożny wariant z pionem na d3, ale wszystko widziała, na nic nie dała się nabrać. Jedynym szczęściem było to, że myślała dłużej ode mnie i w tym zacząłem upatrywać szans na wygraną. Upraszczamy, upraszczamy ale ona cały czas czujnie paruje moje zagrożenia ostatecznie wszystko tak poblokowała, że rzeczywiście zanosił się remis mimo lekkiej mojej przewagi. Mając ok. 4 minut przewagi znalazłem 10 posunięciowy (!!!) plan wygranej. Naprawdę ładna kombinacja otóż poszedłem królem na skrzydło hetmańskie a pozwoliłem jej królowi przejść przez centrum i ja dorabiałem piona A a ona w tym samym posunięciu dorabiała piona G ale ja szachowałem jej króla, ona musiała wrócić na linię G, wymieniałem hetmany i to ja byłem przy jej pionach a moje były bardziej zaawansowane ale grała do końca. Ładna wygrana ale  ... to zawodniczka z rankingiem 1320 ... o nie ona grała dużo mocniej. 
Cztery punkty i co dalej
Runda 9.
Chodorowski Dawid - 1800 (podobnie jak przy pozostałych przeciwnikach, oprócz Flisikowskiego i Hemmerlinga) nie wiedziałem  jaki ma ranking. Jednak zaczął jak z automatu, podobnie jak Wruck, zagrał Pirca, ale grał seriami posunięć, to już mi się nie podobało, że uzyskał przewagę czasową (widać, że był "zaprawiony") udało mi się piona wziąć ale nie było jasnej drogi do wygranej, czas miałem gorszy i ... ponieważ było widać, że potrafi grać szybko zaproponowałem remis z lekkiej przewagi materialnej mając trochę więcej przestrzeni.
-
Jeszcze bym trochę napisał i może napiszę ale teraz do obowiązków.
Dodatkowo Google mnie wkurzyło - zawiesili mi konto Adsense, za rzekomą podejrzaną aktywność, a prawdopodobnie ludzie szukali zdjęć a ja rozesłałem w kilka miejsc link do tego wpisu (np. na FB i do MC) i celowo wysyłałem nie link do galerii ale właśnie do tego wpisu (aby wyświetliła się ta strona). Za jakiś czas przyszedł e-mail od YT, że ze względu na zawieszenie w Adsense, zarabianie na YT też zostaje wstrzymane  ... a to dranie ...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz