niedziela, 15 września 2019

Na krawędzi ...

Jako, że Jakub podróżuje a do Damasławka komunikacja wieczorem nie dociera, to trzeba go odbierać z Wągrowca. Jadąc do musiałem hamować, aby nie przejechać lisa. Wracając omal nie potrąciłem pieszego. Wyjechaliśmy już z Rąbczyna i był długi relatywnie prosty odcinek, aczkolwiek z łukami. Z przeciwnego kierunku pojawiły się światła, więc zmieniłem na mijania. Wiadomo, że w tym momencie zasięg widoczności mocno spada a prędkość jednak była między 80 a 90 km/h. Nagle w polu widzenia pojawiła się sylwetka człowieka idącego prawym (!) poboczem. Żadnego elementu odblaskowego (!). Gdybym nie wykonał manewru prawdopodobnie bym go zahaczył ... "Refleks szachisty", gdyby działał tak jak myśli większość społeczeństwa, to ... doprowadziłby do wypadku. Tym razem się udało. Nie zatrzymałem się i nie ... opieprzyłem a może powinienem. Okazało się, że nadjeżdżającym z naprzeciwka samochodem był radiowóz Policji. ... Patrząc w lusterko nie zauważyłem, aby się zatrzymał.
Od wczoraj aż trzy "mocne" filmy miałem okazje sobie przypomnieć: "Apocalypto", "Big Short" i "Cast Away - poza światem".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz