Życie przynosi takie rozwiązania ... Obstawiałem, że Giri spokojnie z dużą przewagą wygra ten turniej a on wcale nie wygra. Tak to już jest - widocznie nie potrafi wytrzymać psychicznie.
Nadchodzący turniej w Gnieźnie zapowiada się ... bardzo ciekawie i bardzo oddala się perspektywa walki o podium (dla mnie). Jednak nie można się poddawać - przecież z każdym z tych zawodników jestem w stanie wygrać.
-
Dzisiaj udało mi się rozwiązać problem z brakiem internetu w szkolnej sieci. Trafnie zdiagnozowałem awarię switcha i udało mi się uruchomić jeden z routerów prywatnych (moich) w trybie switch (znów czegoś się nauczyłem) i udało mi się przywrócić sieć do porządku. Oczywiście dla niektórych było to moim obowiązkiem a prawda jest taka, że mogłem nawet nie ruszyć palcem a poświęciłem: mój sprzęt, mój czas i moje nerwy.
W GOPS-ie po dwóch dniach udało mi się zmusić nowy laptop do współpracy z drukarką sieciową i kolejne doświadczenie. Tylko dlaczego nie można było zrobić zwykłym microsoftowym kreatorem dodawania drukarki. No po co to dodają jak nic tym zrobić nie można. Kolejna lekcja. Chcąc znów móc prowadzić dziennik YALA z projektu CDEW na moim Mac'u - wymyśliłem, że "podniosę" wersję IE. Na stronie MS poszukałem wersji IE8 ale był komunikat, że ściągnąć to mogę ale nie zadziała i nie zadziałało ale pamiętałem, iż gdzieś czytałem o wersji IE8 dla XP. Poszukałem jeszcze, ściągnąłem i ... zainstalował się. Cóż z tego, skoro i tak YALA nie działa na tym. Jednak sam fakt.
Dzisiaj były pierwsze fachowe zajęcia kursu komputerowego, gdzie na początku nie szło zebrać składu i właściwie nie wierzyłem, że uda się skompletować grupę. Teraz jest dużo za dużo chętnych i nie wiadomo kogo "wyrzucić" a gdy dojdzie do zajęć praktycznych, to trzeba będzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz