Postawiłem 5 zł ... i wygrałem 9,24 ale ... były emocje. W normalnej rozgrywce był dopiero 3 i myślałem, że już przegrałem, ale czterech najlepszych miało dogrywkę i półfinale wcale nie było gładko. W finale przegrał pierwszą partię i dopiero w czwartej partii, która była całkiem równa, a niektóre posunięcia robił na ostatniej sekundzie, zadecydowała. Uzbek się pomylił i Carlsen został Mistrzem Świata równiez w szachach błyskawicznych. JKD natomiast w ostatniej partii wziął remis ... odpuścił.
Teraz mi się jeszcze przypomniało, że Krzysztof Szwon na turnieju WwW A zrobił raz posunięcie na 0,1 sekundy. Razem z Adrianem Pogorzelskim obserwowaliśmy tę partię i Adrian twierdził, że widział zero, ale ja zobaczyłem na zegarze 30,1 po wciśnięciu zegara, czyli ta 0,1 musiała być. To taki "smaczek" dla tych, którzy myślą, że w szachach nie liczy się refleks :)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz