Wiele lat szukałem tego utworu, jak się okazało Antonio Rossiniego. Usłyszałem go pierwszy raz (a przynajmniej tak pamiętam), gdy byłem na koncercie Marillion w Poznaniu prawie 40 lat temu. Tzn. przed koncertem był puszczany i to chyba w jakiejś zmiksowanej, zapętlonej wersji. Później przy różnych okazjach próbowałem "odszukać" ten motyw, ale się nie udawało i kilka dni temu ... bęc, znalazłem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz