Rok temu Maria, teraz Renata, ... aż nie chce się wierzyć, że moje pokolenie już zaczęło odchodzić. Niewiele mogę napisać, bo chociaż długo mieszkała blisko, to nie było okazji do spotkań. Była "cicha" i spokojna, przynajmniej ja tak ją odbierałem, a ja też jestem "cichy" i spokojny. Spoczęła na cmentarzu w Srebrnej Górze, blisko swoich rodziców. Chociaż były obostrzenia, to ludzi było dość sporo na pogrzebie. Nie miałem czasu porozmawiać z rodziną, bo ... musiałem wracać na lekcje.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz